Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Wsłuchując się w wystąpienia posłów koalicji, można je podsumować krótko: mistrzostwo hipokryzji. Najpierw, szanowni państwo, jest cacy-cacy, chwalicie, głaszczecie leśników, mówicie, jakim to wzorowym przedsiębiorstwem są Lasy Państwowe, i to nawet na skalę europejską, że pan dyrektor...
(Głos z sali: Proste.)
...Wasiak jest najlepszy w Europie, a potem bach - obuchem między oczy. To tak jak ta przysłowiowa, co krew wypije, a dziurki nie zrobi.
Mam pytanie do pani poseł sprawozdawcy. Czegóż to zabrakło, że nie głosowano nad wnioskiem Prawa i Sprawiedliwości o wysłuchanie publiczne projektu tej ustawy? Odwagi? Chęci i dobrej woli? A może baliście się prawdy, która wtedy, na wysłuchaniu publicznym, dotarłaby do was z ust tych, którzy przez wiele lat dobrze gospodarzyli na powierzonym im majątku, a teraz w sposób niespodziewany są go pozbawiani? Jeśli chcielibyście podejść do sprawy uczciwie, to powinno to wyglądać tak: jest taki pomysł, mówimy o nim, a wy, leśnicy szanowni, zaplanujcie sobie tak działania, żebyście za rok mogli wesprzeć, bo są problemy w finansach publicznych i ileś tych kilometrów w dół trzeba będzie zrobić. To by było uczciwe przedstawienie sprawy. Tymczasem wy wszystkich zaskoczyliście, wszystkich postawiliście do kąta. Taki skok na tę uczciwie wypracowaną kasę zdziwił wszystkich, a najbardziej leśników, którzy, tak jak pan dyrektor mówił, mieli zaplanowane pewne wydatki, a teraz muszą z nich zrezygnować.
Gdybyście rzetelnie podeszli do tematu i przemyśleli pewne wydatki, to w lipcu można byłoby zaoszczędzić w budżecie ponad 2 mld zł. (Dzwonek) Ile kosztowało Pendolino? Prawie 3 mld. Tymczasem stoi ono gdzieś na bocznicy, nie wiem gdzie, i będzie długo stać, bo polski Huzar jest lepszy.
(Poseł Zbigniew Kuźmiuk: Nie, stoi w zajezdni.)
Te pieniądze można byłoby spokojnie wydać na drogi i zrobić jeszcze trzy razy tyle. Dziękuję. (Oklaski)