Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Aż się ciśnie na usta, trzeba to wreszcie powiedzieć: Kochany nasz Kodeksie wyborczy, przecież to było nasze dziecko - prawda, panie pośle? - nie masz ty szczęścia do nas. Co chwilę go zmieniamy.
(Głos z sali: Do pana na pewno nie.)
Powiem szczerze, jako członek koalicji jestem też trochę poirytowany. Dlaczego? Skoro było wiadomo, że trzeba próbować to zmienić, dlaczego tak późno?
(Poseł Marek Wójcik: Dyrektywy były dwa lata później.)
Na szczęście tej obawy w takiej sprawie, gdzie mówimy o zamianie zaświadczenia na oświadczenie, takiej obawy, że Trybunał Konstytucyjny może ewentualnie tego nie uwzględnić w swoim wyroku, chyba jednak nie ma. Jeżeli mówimy o sześciu miesiącach, to dotyczy to zasadniczych kwestii i reguł wyborczych, które mogłyby wpłynąć na wynik wyborczy, ale niewątpliwie sam kierunek, by zaświadczenie zastąpić oświadczeniem, jest słuszny, bo trzeba zacząć bardziej ufać i wierzyć obywatelowi. Natomiast, i mam nadzieję, że to jest dopracowane w skali całej Unii Europejskiej, jeżeli obywatel skłamie i w oświadczeniu napisze nieprawdę, to czeka go, mam nadzieję, surowa kara. W związku z tym szybko do komisji, szybko załatwić temat, i mam prośbę do pana marszałka. Po nowym roku nie przyjmować żadnych zmian w Kodeksie wyborczym dotyczących wyborów do Parlamentu Europejskiego i do samorządu terytorialnego, bo nie ujedziemy. Dziękuję.
(Poseł Grzegorz Schreiber: Brawo!)