Panie Ministrze! W pierwszej kolejności południe i północ Polski powinna połączyć autostrada. Pan doskonale o tym wie. To strategiczna inwestycja Polski. Co się dzieje, Wysoka Izbo? Nie wiemy, kiedy ta droga będzie wybudowana. Jak mówiłem, zadając poprzednie pytanie, nie będzie ona budowana z unijnych pieniędzy, tylko z krajowych, żeby jakaś spółeczka mogła się - może to wykropkować - nachapać. To jest karygodne. Nasze porty biednieją, te w Niemczech kwitną. Przed wojną Polacy mogli pochwalić się: produkowaliśmy samoloty w Mielcu, mieliśmy port w Gdyni, za PRL chwaliliśmy się szynką i wódką. A czym teraz się pochwalimy?
Panie ministrze, nie zauważyłem, aby w tej strategii był jakiś plan, abyśmy mogli w Europie szczycić się jakimś produktem, być z niego dumni. Nie ma tego, próżno czytać i tego szukać. W 2006 r. za przeciętną pensję kupowaliśmy 1/3 chleba więcej niż w roku 2013. Ryby są dzisiaj 3,5 raza droższe niż w 2006 r. (Dzwonek) W 2006 r. pani Magdalena Antczak z Pabianic miała pracę, wyjeżdżała na wakacje, mogła coś odłożyć na czarną godzinę. Dziś klepie biedę, zwolnili ją z pracy. Doszło do tego, że zaczyna oszczędzać na jedzeniu. Taka jest prawda, panie ministrze, o Polsce, szczególnie o małych i średnich miastach. Zielona wyspa to jest tonący okręt. Jak żyć, Platformo, trzeba by było zapytać, jak żyć, panie Tusk? Dziękuję. (Oklaski)
(Poseł Cezary Olejniczak: I PSL.)