Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj
Oświadczenia.


Poseł Maciej Wydrzyński:

    Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Czy szanowni państwo pamiętacie słynną powieść Josepha Hellera ˝Paragraf 22˝? Głównym hasłem, które pozostaje w pamięci po jej lekturze, jest zdanie: ˝Pokażcie mi człowieka, a znajdzie się odpowiedni paragraf˝. Oznacza to, że w każdym momencie swojego życia obywatele muszą mieć się na baczności, ponieważ za jakąkolwiek wykonywaną czynność mogą być pociągnięci do odpowiedzialności prawnej, nawet jeżeli ich działanie, jeśli chodzi o legalność, nie budzi wątpliwości.

    Wprowadzenie w zeszłym roku małego ruchu granicznego pomiędzy obwodem kaliningradzkim a powiatami sąsiadującymi z tą częścią Federacji Rosyjskiej spowodowało prognozowane zwiększenie natężenia ruchu komunikacyjnego. Nie chodzi tu wyłącznie o ruch turystyczny, ale w dużym stopniu determinowany on jest konkurencyjnością cen detalicznych różnych produktów. Mieszkańcy obwodu kaliningradzkiego chętnie wybierają się do Polski w celu zakupienia produktów spożywczych, Polacy z kolei z terenów przygranicznych jeżdżą tankować swoje pojazdy, ponieważ cena za litr benzyny czy oleju napędowego jest relatywnie niższa w stosunku do stawek polskich.

    Pytanie: Czy takie działanie jest niezgodne z prawem, skoro istnieje możliwość dokonania tańszego zakupu? Być może nie byłoby takiej sytuacji, gdyby ceny detaliczne paliw w Polsce były niższe. Na to niestety, zdaniem rządu, nie można wpłynąć, choć eksperci już dawno mówili o możliwości obniżenia podatku akcyzowego na paliwa i dzięki temu wpłynięcia na jednostkową cenę za litr.

    Wedle przepisów europejskiego ustawodawcy dopuszczalne jest wwożenie paliwa spoza granicy swojego kraju w regularnym nieprzebudowanym baku paliwa, a także w podręcznym pojemniku do pojemności 10 l, jeżeli działanie to nie jest prowadzone w celach zarobkowych. Media już pewien czas temu informowały o pojawieniu się prywatnych i nielegalnych sieci dystrybucji paliwa w powiatach graniczących z obwodem kaliningradzkim. Oczywiście tego typu działalność powinna być zwalczana, piętnowana, a w stosunku do osób prowadzących taką działalność powinny być wyciągane konsekwencje prawnokarne. Gorzej jest, kiedy dotyka to niewinnych obywateli, którym nie można zabronić tego, by poszukiwali możliwości tańszego tankowania w celach osobistych.

    Obecnie rząd nie jest w stanie określić nieostrych przepisów dotyczących okazjonalności przekraczania granic. W obawie przed turystyką paliwową ogranicza się polskim obywatelom możliwość swobodnego przekraczania granicy obwodu kaliningradzkiego. Niektórzy traktują to jako: nie częściej niż na dobę. Obecnie chce się wprowadzić okazjonalność jako raz na trzy doby. W przypadku częstszego przekraczania granicy obywatele polscy będą zatrzymywani i zawracani na rogatkach Rzeczypospolitej. Okazuje się, że doczekaliśmy się w pewnym stopniu swoistego powrotu do działań państwa policyjnego, które bez podania konkretnych przyczyn ogranicza swobody obywatelskie.

    Na początku tej kadencji Sejmu, kiedy przewidywaliśmy zwiększanie się deficytu budżetowego, sygnalizowałem Radzie Ministrów, że w chwili, kiedy zacznie obowiązywać mały ruch graniczny, możemy mieć problemy ze sprowadzaniem tańszego rosyjskiego paliwa, zarówno na użytek własny, jak i z przeznaczeniem na nielegalny handel. Wtedy jeszcze okazjonalne przekraczanie granicy mogło odbywać się raz na dobę. Najwidoczniej Ministerstwo Finansów, widząc lukę w prawie, postanowiło wykorzystać ten fakt do łatania dziury budżetowej poprzez wymuszanie uiszczania przez kierowców akcyzy na granicy za wwożenie większej ilości paliwa. Nakładanie nawet niewielkiej kwoty akcyzy na kierowców, którzy będą przekraczać granicę częściej niż raz na dobę, może stać się preludium do wytaczania bezbronnym i nieświadomym niczego obywatelom procesów przez urzędy skarbowe.

    Kontrola i monitoring ruchu granicznego powodują, że w systemach ewidencyjnych odnotowywane jest, jakie pojazdy i ile razy przekraczają granicę państwa. Rodzi się obawa, jeżeli urzędy uzyskają informację o przekroczeniu granicy więcej razy, niż wskazuje wskaźnik okazjonalności, że będą dochodzić zapłaty akcyzy wstecz. Takie praktyki już mogą mieć miejsce, chociażby w problematyce ściągania wstecz akcyzy za sprowadzane pojazdy typu pick-up, o czym również jakiś czas temu mówiłem Wysokiej Izbie.

    Jeżeli kierowcy przekraczający często granicę zgodzą się na zapłacenie jednorazowej akcyzy w kwocie 200-300 zł, może to być podstawą dla urzędów skarbowych do podjęcia działań zmierzających do ściągania akcyzy wstecznej. Nie można zgodzić się na takie praktyki. Mieszkańcy terenów przygranicznych wołają na alarm, a my, jako ich przedstawiciele, nie możemy chować głowy w piasek i udawać, że nie widzimy problemu. Jeżeli rząd ma problem z nielegalnymi punktami sprzedaży paliwa, trzeba wzmocnić działania kontrolne, a nie prewencyjne, ograniczając swoim mieszkańcom swobodę przemieszczania się. Doraźne szukanie przepisów wewnętrznych, wprowadzanie ich bez konsultacji i uświadomienia obywateli o ich obowiązywaniu, to praktyki, do których powrotu nikt w demokratycznym państwie prawa nie może dopuścić. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Maciej Wydrzyński - Oświadczenie z dnia 09 maja 2013 roku.


100 wyświetleń

Zobacz także: