Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Panie ministrze, zapytałbym pana na początku, czy pan płaci mandaty...
(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej Tadeusz Jarmuziewicz: To proszę pytać.)
...za wykroczenia drogowe, bo przecież to za pana czasów - cały czas jest pan wiceministrem - wprowadza się te gigantyczne restrykcje dla kierowców. Widzimy na drogach, jak często fotoradary są ustawione w miejscach całkowicie bezpiecznych. I płaci emeryt, który, panie ministrze, zarabia 10 razy, 20 razy mniej niż pan, dostaje emeryturę, ma 700 zł.
Pan minister w dużej mierze jest odpowiedzialny za to, że ci ludzie płacą 200-500 zł. Do pana mówię: minister, bo do pana Nowaka to się już nie powinno mówić: minister, tylko: pan Nowak. Nie wiem, czy lubi pan rano świeżą rzodkiewkę, pomidorki i szczypiorek, czy panu też dowożą, bo może, panie ministrze, takie zasady panują u wszystkich ministrów, a nie tylko u pana Nowaka. To jest po prostu, panie ministrze, wstyd. Wstyd i jeszcze raz wstyd. (Dzwonek)
Apeluję więc do pana ministra, abyście poprawiali stan dróg, dobrze szkolili kierowców, a nie ściągali z biednych emerytów, jeszcze raz podkreślam, w tych miejscach, gdzie jest bezpiecznie, potężne pieniądze. Pan powinien się spotkać z takimi biednymi ludźmi i zobaczyć, co oni mówią o tych waszych pomysłach. Dziękuję bardzo.