Dziękuję bardzo, panie marszałku.
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Ja nie pracuję w Komisji Finansów Publicznych, stąd moja wiedza może nie jest tak duża jak moich kolegów z tejże komisji, ale powiem szczerze, że się w tym wszystkim pogubiłem. Chciałbym prosić pana ministra o wyjaśnienie w takich krótkich, żołnierskich zdaniach, o co w tym wszystkim chodzi. Pan profesor Rosati mówi, że tak naprawdę nic się nie zmienia, wszystko pozostaje dalej takie samo.
(Poseł Romuald Ajchler: To po co ta ustawa?)
Pan poseł Elsner, tak jak jeszcze wielu innych przedmówców, przedstawia wiele różnego rodzaju uwag i zarzutów do tego projektu. Pan poseł Zbrzyzny krytykuje i mówi, że to rozwiązanie, które jest obecnie, jest lepsze od proponowanego. Ja się już tutaj pogubiłem, praktycznie biorąc. Jeżeli od momentu, kiedy powstała konstytucja, do dziś mieliśmy takowe rozwiązanie i ono dobrze funkcjonowało, to po co faktycznie to zmieniamy? (Dzwonek) Jeżeli zmieniamy, to dlaczego? Jeżeli jest ryzyko dotyczące tego ostatniego dnia, o czym tutaj wielokrotnie mówimy, to dlaczego nie bierzemy pod uwagę ostatniego miesiąca albo ostatniego kwartału, tylko cały rok? Wydaje mi się, że jest to całkowicie niepotrzebne. Dziękuję bardzo.