Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! Nie mam pytania do pana ministra, bo ministerstwo przedstawiło taki projekt ustawy, jaki chciało, w duchu z ostatnich ośmiu lat. Mam pytanie do posła sprawozdawcy. Jak pan poseł pamięta, podczas pierwszego czytania miałem zaszczyt i przyjemność przedstawić oświadczenie w imieniu Klubu Poselskiego Sojusz Lewicy Demokratycznej. Wtedy apelowałem i prosiłem o to - a pan zobowiązywał się do tego jako przewodniczący komisji - żeby nie było tak, że projekt rządowy będzie tym głównym, właściwym projektem, nie będzie dyskusji, nie będą uwzględniane propozycje posłów, tylko żeby było tak, że będzie się wsłuchiwało w głos środowisk sportowych, tak aby ten projekt ustawy coś wniósł i żeby nie było tak, jak bywało do tej pory, że projekt ustawy jest uchwalany tylko kosmetycznie i są wprowadzane tylko te poprawki, które wprowadzone być muszą, ale one strategicznie i systemowo do polskiego sportu nic nie wnoszą. (Dzwonek) Mówiliśmy tutaj o kwestiach podatkowych, o wielu innych rozwiązaniach i jest tak, jak zapowiadałem.
Panie przewodniczący, nie wiem, niech to będzie dla pana powód do refleksji na temat tego, co dalej, jak dalej funkcjonować w kwestii legislacji dotyczącej polskiego sportu. Wydaje mi się, że nie jest tak, jak być powinno. Dziękuję bardzo. (Oklaski)