Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Szanowny Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Panie Ministrze! Chciałbym zapytać tak zwyczajnie i po ludzku, czy ma pan poczucie przynajmniej zażenowania z powodu tego, że tworzymy prawo, które jest oparte na projektach przesyłanych przez rząd, a które jest tak niedoskonałe, że w tak krótkim czasie musimy je nowelizować. W tym prawie występuje wiele błędów, a państwo nie chcecie słuchać uwag, wniosków, propozycji zarówno tych, które padają tu, na sali sejmowej, jak i tych, które padają podczas posiedzeń komisji sejmowych, ale także tych, które wywodzą się ze środowiska społecznego. Chodzi mi o konsultacje i zgłaszane w ich ramach uwagi. To wszystko jest przez was ignorowane.
Powstaje zasadnicze pytanie: Dlaczego? Dlaczego chcecie uważać, że rząd wie najlepiej? Okazuje się, że nie wie najlepiej, że tego rodzaju nowelizacje wskazują na poważne słabości. Potrzeba dyskusji, pracy w spokoju i w pełnej otwartości na argumenty innych jest podstawą budowania demokracji i legislacji takiego prawa, które będzie, jeśli nie doskonałe, to najlepsze z możliwych.
Moje adresowane do pana pytanie zadaję nie tylko w odniesieniu do nauczycieli akademickich, bo to jest oczywiste. Widzimy błędy konstytucyjne, a państwo dalej nie zauważacie występujących słabości. Główne pytanie odnosi się do pewnej filozofii wsparcia tych środowisk, które ze względu na wejście w życie i tej ustawy, i ustawy matki są najbardziej poszkodowane. Czy państwo przewidujecie wprowadzenie programów, które będą osłaniały tych, którzy przeżywają już jesień życia, a którzy muszą pracować zdecydowanie ponad swoje siły? Dziękuję. (Oklaski)