Dziękuję bardzo.
Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! Pan poseł Tadeusz Tomaszewski mówił już na temat deregulacji zawodu trenera i instruktora, przywołał również spotkanie naszego klubu z panem ministrem. Nie ukrywam, że utkwiło mi ono w pamięci szczególnie ten moment, kiedy pan minister powiedział, że o tę deregulację wystąpiła pani minister. Moje zdumienie było wtedy ogromne. Panie ministrze, wtedy też zadaliśmy panu pytanie - pan mówił, że to sprawdzi - czy deregulacja w zakresie zawodu trenera i instruktora nie wpłynie negatywnie na funkcjonowanie naszych związków sportowych w kontekście współpracy ze światowymi europejskimi federacjami. Żeby znowu nie było tak, że nasze drużyny nie będą mogły gdzieś występować, bo jakieś państwo zainterweniowało w przypadku tych deregulacji. Chciałbym też spytać, czy rozważył pan poruszane przez nas wtedy tematy dotyczące tego, że tak na pozór może wydawać, że w wielu dyscyplinach każdy z ulicy może poprowadzić zajęcia. Mówiłem wtedy panu ministrowi, że w wielu dyscyplinach poprowadzenie niewłaściwej rozgrzewki może spowodować kontuzję albo znaczący uszczerbek na zdrowiu. Już nie wspomnę o przygotowaniu do zawodów czy rozgrywek. Nie chodzi mi o wynik sportowy (Dzwonek), ale właśnie o kwestię związaną ze zdrowiem. Na koniec ostatnie pytanie. Panie ministrze, żeby być nauczycielem WF-u trzeba się uczyć 5 lat, mieć też wykształcenie pedagogiczne.
Tak, już kończę, panie marszałku.
Trzeba mieć wykształcenie pedagogiczne. Nie umniejszając zawodu nauczyciela wychowania fizycznego, mogę powiedzieć z całą odpowiedzialnością, że w wielu dyscyplinach sportu...
...naprawdę trzeba więcej doświadczenia.
Mam nadzieję, że to też pan weźmie pod uwagę. Dziękuję. (Oklaski)