Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Pytanie: Dlaczego rząd nie dostosowuje subwencji oświatowej do potrzeb oświaty i tym samym skazuje tysiące szkół na likwidację i tysiące nauczycieli na bezrobocie? Mamy taką sytuację, że mówi się o dofinansowaniu przedszkoli. Pomysł premiera z exposé to jest konfabulacja, bo finansowanie przedszkoli ma się odbyć kosztem finansowania szkół. Jest pytanie do pana ministra. W przyjętym na początku września projekcie ustawy budżetowej na rok 2013 mieliśmy subwencję wyższą o 300 mln zł. Okazuje się, że dzisiaj procedowany projekt ustawy budżetowej jest właśnie pomniejszony o tę kwotę. Kwota została przesunięta na realizację zadania pod tytułem ˝przedszkola˝, czyli zabrano szkołom, a przekazano samorządom: Macie, twórzcie miejsca w przedszkolach. Przypominam, że mamy pięciolatki objęte obowiązkiem wychowania przedszkolnego, na które nie ma pieniędzy z subwencji. Są dzieci 6-letnie, co prawda jest subwencja, ale miała być ona przeznaczona na pokrycie kosztów przygotowania polskich szkół do obniżenia wieku szkolnego. Więc nie tłumaczmy, że te pieniądze zostały przesunięte na przedszkola, żeby tworzyć nowe miejsca w przedszkolach. Tak naprawdę wskaźnik wzrostu subwencji oświatowej jest zdecydowanie za niski (Dzwonek), bo nie zrekompensuje przyszłorocznych kosztów tegorocznych podwyżek wynagrodzeń ani inflacji. Tym samym to oznacza...
...że środki na oświatę - już kończę, panie marszałku - które zostaną przekazane samorządom, będą po prostu niewystarczające do tego, aby utrzymać polskie szkoły.
I jeszcze jedno pytanie: Dlaczego rząd podnosi podatek VAT na bilety do kina dla dzieci? Było 8%, a jest 23%.
W sumie nikt do tego kina już więcej chodzić nie... (Oklaski)