Panie marszałku, dziękuję bardzo.
Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Nie wiem, nie pamiętam, czy pan w poprzedniej kadencji był w ministerstwie, ale zarzuca pan Izbie, że nie rozumiemy. Nikt nie jest przeciwny zbieraniu informacji o uczniach, ale po co ministrowi wiedzieć, czy Kowalski ma taką dysfunkcję, a Malinowski taką? W szkole jest tyle dzieci z taką dysfunkcją i tyle z taką dysfunkcją. Można sprawdzić, szkoły przyjeżdżają. Pedagog ma zapisane, jakie są dysfunkcje. Poradnia psychologiczno-pedagogiczna wydaje do szkoły opinie, więc to jest w szkole. A po co panu wiedzieć, czy ma Kowalski, czy Malinowski? To pan nie rozumie tego, o czym mówiłem. Dziękuję.