Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

14 punkt porządku dziennego:


Wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra edukacji narodowej Krystyny Szumilas (druki nr 407 i 413).


Poseł Urszula Augustyn:

    Pani Marszałek! Pani Minister! Szanowni Państwo Posłowie! Cóż, trudno jest mi wyjść z szoku po tym wystąpieniu pana posła wnioskodawcy. Postaram się jednak jakoś złapać równowagę.

    Pan poseł wnioskodawca w swoim wniosku bardzo często powoływał się, chcąc pokazać, jak bardzo jest bezstronny, na tytuły prasowe, więc ja też przejrzałam kilka tytułów i zacznę właśnie od tego, żeby może trochę zmienić nastrój panujący na tej sali.

    Prasa z przedwczoraj. W Wielkiej Brytanii prof. Sandra McNally przeprowadziła badania, z których wynika, że obecność dzieci polskich emigrantów w szkołach ma pozytywny wpływ na ich rówieśników Brytyjczyków. Co to oznacza? Jako źródło tego trendu badaczka wskazuje wyższy poziom kształcenia w szkołach polskich niż w szkołach brytyjskich i bardzo pozytywny wpływ Polaków na Brytyjczyków.

    Dane kolejne. Raport szefa stałej grupy ds. benchmarków i wskaźników Komisji Europejskiej pana Andersa Hingela pokazuje, że wśród państw, które osiągnęły poziomy odniesienia w 5 najważniejszych wskaźnikach rozwoju edukacji w Unii Europejskiej określonych na rok 2010, Polska ustępuje tylko Finlandii. Drugie miejsce zajmujemy razem ze Szwecją i Słowenią.

    Może jeszcze jeden raport. Tym razem chodzi o PISA, myślę, że wszystkim jest znany ten ˝Program międzynarodowej oceny umiejętności uczniów˝ w dziedzinach czytania, matematyki i nauk przyrodniczych, program, który swoim zasięgiem obejmuje 65 najlepiej rozwiniętych krajów świata. Przed 2000 r. byliśmy znacznie poniżej średniej, teraz w wynikach ostatnich badań ogłoszonych przez OECD w 2009 r. Polska została zaliczona do nielicznego grona krajów na świecie, w których wyraźnie poprawiła się sytuacja w ostatniej dekadzie, jeśli chodzi o 15-latków, bo to oni są przedmiotem tego badania, i proszę państwa, znajdujemy się na 5. miejscu w czytaniu, na 6. w naukach przyrodniczych i na 11. miejscu w matematyce. Jednocześnie z tego badania wyprowadza się taki wniosek, że zmiany wprowadzane w Polsce są uważane za jedne z najskuteczniejszych na świecie. (Oklaski)

    Chciałabym w takim razie zapytać wnioskodawców, skąd ten pesymistyczny ton, to czarnowidztwo, które państwo przedstawiają w swoim wniosku. Skąd ono się wzięło? Jasne, że prorokowi we własnym kraju zawsze pod górkę. To z zewnątrz widać, że jesteśmy w lepszej kondycji i że jest bardzo nie na rękę naszym przeciwnikom politycznym powiedzieć, że i w edukacji nie dzieje się najgorzej. Nie mówię, że wszystko jest idealne, bo nigdy takiego stanu nie ma, ale też nie dzieje się najgorzej.

    Spróbuję w takim razie zobaczyć, jak gdyby porównać te obszary, o których nie mówił przede mną pan premier. Pan premier mówił np. o środowisku nauczycieli, którzy w ciągu ostatnich 4 lat sami dostrzegają i odczuwają na swojej kieszeni, swoim portfelu znaczny wzrost wynagrodzeń. Chcę państwu powiedzieć, że w stosunku do lat poprzednich po 4 ostatnich latach średnia podwyżka wynosi ok. 1 tys. zł dla nauczyciela każdego stopnia. To jest średnia. 1000 zł w ciągu ostatnich 4 lat. (Oklaski)

    Pan poseł wnioskodawca bardzo zwracał uwagę na takie określenia, które podkreślały jeszcze grozę sytuacji, np. obrona nauczania historii. Obrona nauczania religii. No cóż, jest mi przykro nie z tego tytułu, że pan poseł ma takie zdanie, tylko z tego tytułu, że od marca sukcesywnie, regularnie tłumaczymy i próbujemy pokazać państwu fakty, które są zupełnie odwrotne, a państwo z uporem maniaka trzymacie się wyznaczonej przez siebie tezy, że jest gorzej. Jak mówimy, że lekcji historii będzie tyle samo, państwo uważacie, że będzie mniej. Jak mówimy, że w klasach, które będą humanistyczne, będzie więcej...

    (Poseł Anna Paluch: Trzeba by wrócić do pierwszej klasy i nauczyć się dodawać i odejmować.)

    ...to państwo też nie jesteście w stanie zrozumieć, dla państwa 7 i 7 to są dwie zupełnie różne liczby. Niestety, to jest przykre. Przykre jest to, że fakt przedstawiony publicznie dla wszystkich jest czytelny, a dla państwa jest kompletnie niejasny. Kiedy mówimy, że w zakresie organizowania finansowania lekcji religii nie ma żadnej zmiany, to państwo nie jesteście w stanie tego zrozumieć, mimo że tłumaczymy to kilka miesięcy.

    (Głos z sali: To pani nie jest w stanie tego zrozumieć.)

    Mówiliście państwo o braku konsultacji. Rozporządzenie dotyczące reformy programowej było jednym z najszerzej konsultowanych projektów, przygotowanych przez ministerstwo edukacji. Co więcej, po rozpoczęciu tej kadencji Ministerstwo Edukacji Narodowej, pani minister Szumilas powołała forum rodziców.

    (Poseł Anna Paluch: Samorządy mają wątpliwości i demonstrują, a do was to nie dociera.)

    Na to forum do konsultacji, do rozmów z ministerstwem zgłosiły się 33 organizacje rodziców, które regularnie biorą udział w spotkaniach i rozmawiają z ministrem o sytuacji w szkole, po prostu dlatego że to są organizacje rodziców, którym naprawdę bardzo zależy na kondycji polskiej szkoły.

    Używacie państwo takiego określenia ˝masowe likwidacje szkół˝. Jest to naprawdę wyjątkowa hipokryzja. Pan premier mówił przed chwilą o tym, że od 2006 r. w systemie ubyło ponad milion dzieci. Jak może istnieć pusta szkoła, bez dziecka? Potrzebna jest tylko ławka i nauczyciel? Nie, proszę państwa. Nie ma miliona dzieci, ale etaty nauczycielskie są porównywalne. Nie spadła liczba etatów nauczycielskich, więc nie wiem, czy jesteśmy w stanie wyprowadzić tutaj jakąkolwiek tezę, która by uzasadniała fakt, że te etaty nauczycielskie są do utrzymania. To jest naprawdę wyjątkowa hipokryzja, kiedy zapomina się nagle, że zgodnie z ustawą szkoły, które się nie sprawdziły, a więc np. licea profilowane, licea uzupełniające, które nie mają dzisiaj uczniów, po prostu mocą ustawy są wygaszone. Żeby one mogły wygasnąć, to odpowiednie organy, czyli rady gmin, rady powiatów, rady miast, muszą podjąć uchwałę o likwidacji szkoły. Jej nie ma, bo nie ma w niej uczniów. I to naprawdę warto, proszę państwa, sobie uświadomić i przypomnieć.

    Mówiliście państwo o miejscach w przedszkolach. Mówiliście państwo o tym szalonym zaniedbaniu. Jasne, czarnowidztwo powoduje, że widzicie tylko te miejsca, gdzie jakieś dziecko nie dostało się do przedszkola. No ale ja chcę panu powiedzieć o tym, że jest mnóstwo takich miejsc, gdzie do przedszkoli spokojnie mogą chodzić 2,5-letnie dzieci, bowiem zaspokojone są potrzeby wszystkich trzy-, cztero- i pięciolatków, jeśli chodzi o miejsca w przedszkolach, w naprawdę dobrych warunkach. Zapominacie państwo o pieniądzach, o których mówił premier w exposé. Wspominał, że od 2013 r. będzie dofinansowywał, a nie subwencjonował wychowanie przedszkolne. Mówił o ćwierci miliarda złotych na udrożnienie czy lepsze wprowadzenie w życie ustawy żłobkowej, żeby te żłobki funkcjonowały. Tego państwo nie zauważacie, bo w czarnych barwach po prostu tego nie widać. Macie tutaj problem. Ta cieknąca z kranu zimna woda jest dla pana faktycznie jakimś wyznacznikiem. Rozumiem, że za pańskiej kadencji woda była tylko ciepła, a do dzisiaj wystygła. Nie liczy pan, ile sal gimnastycznych powstało w tych ostatnich latach, ile boisk szkolnych, ile Orlików, ile dobrze wyposażonych świetlic.

    (Poseł Anna Paluch: Nic z tego nie wynika.)

    (Głos z sali: Rząd wybudował?)

    Nie, proszę pana, rząd dał na to pieniądze. Tylko w ciągu ostatnich dwóch lat była to kwota 244 mln zł, z której skorzystały samorządy na doposażenie świetlic dla najmłodszych uczniów, ale także na zbudowanie szkolnych placów zabaw. Tego nie widać, jasne, bo lepiej, żeby tego nie było widać. (Oklaski)

    O sześciolatkach w zasadzie była już mowa, ale chcę jeszcze przypomnieć, że w ponad 90% polskich szkół są uczniowie, którzy mają 6 lat. Moim zdaniem drugorzędną sprawą jest to, jak nazywa się oddział, w którym te dzieci są. Jeżeli to jest I klasa, super, jeżeli to jest oddział przedszkolny, też świetnie. To oznacza, że ponad 90% polskich szkół to placówki przygotowane do tego, żeby sześciolatki mogły się spokojnie w nich znaleźć. (Oklaski) Są przygotowane od wielu lat i są przygotowane dzisiaj. Niczego tutaj nie zmieniamy.

    (Poseł Anna Paluch: Rozziew z rzeczywistością.)

    Jeszcze jedna rzecz, o której chciałabym zdążyć powiedzieć. Mianowicie pan premier w exposé mówił także o dofinansowaniu przedszkoli. We wniosku, który przedstawiał pan poseł, a także podczas obrad komisji, wybrzmiała taka opinia, że po prostu guzdramy się ze stworzeniem odpowiednich przepisów prawnych, za wolno, niedobrze, są konsultacje, wszystko źle. W tym samym czasie przeprowadziliśmy projekt dotyczący emerytur. Jakie były państwa komentarze? Za szybko, po łebkach, na kolanie, niedobrze. Może byście państwo zdecydowali, czy ten sam czas to jest dobrze, czy niedobrze, czy to jest za szybko, czy za wolno.

    (Poseł Anna Paluch: Co to ma do rzeczy?)

    To ma bardzo dużo do rzeczy. (Oklaski)

    (Poseł Izabela Leszczyna: To się nazywa analogia.)

    Proszę państwa, tych argumentów, których można byłoby tutaj przytaczać, jest naprawdę zdecydowanie więcej. Pesymizm leje się strumieniami. Nie tylko pesymizm, ale też stagnacja. Jeżeli mówimy, że efekty nauczania historii są dzisiaj kiepskie, mówił o tym przed chwilą pan premier, to podam prosty przykład. W 2006 r. historię na maturze wybierało 22% uczniów, w 2011 r. - 7%. Wiedza historyczna jest coraz gorsza. Mówimy: zmieńmy to, spróbujmy zacząć uczyć historii tak, żeby była ona atrakcyjna, żeby uczyła wnioskowania, logicznego myślenia, żeby pokazywała skutki i efekty, żeby uczyła problemowego spojrzenia na zagadnienia. Jeszcze niczego nie wprowadziliśmy, a państwo już szerzycie tutaj różnego rodzaju pesymistyczne wizje na temat tego, jak to będzie niedobre. (Dzwonek) Program ˝Cyfrowa szkoła˝ jeszcze się nie rozpoczął, a już jest niedobry. Pesymizm, panie pośle wnioskodawco, takimi chochelkami, że nie jesteśmy w stanie skończyć go czerpać, po prostu niesamowity.

    (Poseł Anna Paluch: Urzędowy optymizm nikogo nie przekona.)

    Pesymizm i stagnacja. To są fakty, nie będę czarowała rzeczywistości. Zawsze jest wiele rzeczy, które można poprawić i zrobić lepiej, ale przynajmniej nie przeszkadzajcie. Dziękuję. (Oklaski)



Poseł Urszula Augustyn - Wystąpienie z dnia 24 maja 2012 roku.


80 wyświetleń




Zobacz także:









Poseł Urszula Augustyn - Wystąpienie z dnia 11 marca 2015 roku.
Chronimy Dzieci - inauguracja programu certyfikacji placówek oświatowych Fundacja Dzieci Niczyje

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Urszula Augustyn - Wystąpienie z dnia 24 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 95 Informacja bieżąca w sprawie rządowego programu na lata 2015-2018...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Urszula Augustyn - Wystąpienie z dnia 24 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 95 Informacja bieżąca w sprawie rządowego programu na lata 2015-2018...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy