Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Otóż tu jest jakieś nieporozumienie. Przecież nie zgłosiliśmy żadnego wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu. Mamy tylko szereg wątpliwości, i to wątpliwości, które padły też z ust wnioskodawców, bo rzeczywiście jest pewnym chichotem historii, że osoby, które były działaczami demokratycznymi w demokratycznym państwie, zostały skazane za popełnione przestępstwo przez niezawisły sąd, później zostały rehabilitowane, a dziś, po kilkudziesięciu latach, przedstawiciele postkomunistycznych partii...
(Poseł Cezary Olejniczak: Panie pośle...)
...tak, zgłaszają wniosek o ich pełną rehabilitację. To oni rzeczywiście w grobach się przewracają. I to co do tego mamy wątpliwości.
(Poseł Cezary Olejniczak: Skąd pan wie?)
A skąd pan wie, że nie?
(Głos z sali: Oj!)
Otóż, po pierwsze, to SLD, które wywodzi się PZPR, jak również ZSL, które dzisiaj nazywa się PSL-em, zwalczały ten PSL, z którego wywodził się Witos. (Wesołość na sali)
Tak, Mikołajczak musiał uciekać z kraju. To ugrupowanie PSL, to prawdziwe PSL było zwalczane przez późniejszy ZSL, który dzisiaj jest PSL-em. A więc chichot historii i pewnego rodzaju zdziwienie budzi właśnie forma, w jakiej tutaj występuje, można powiedzieć, pewna polityczna mimikra, bo ktoś, kto był kimś innym, dzisiaj...
(Poseł Romuald Ajchler: Panie pośle, i teraz chcecie to...)
...chce być znowu kimś innym.
Natomiast my przecież ani nie zapowiadaliśmy wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu, ani nawet nie powiedzieliśmy, jak będziemy głosować, tylko mówiliśmy o różnych wątpliwościach. Mógłbym powiedzieć w ten sposób, że mam wątpliwości w ogóle co do prawnej konstrukcji takiego wniosku, ale mam również pytanie dotyczące strony moralnej, bo przecież wielokrotnie w naszym państwie dokonywano przewrotów, obalenia rządów i jakoś na razie ofiary obalenia rządu (Dzwonek) w czasach stanu wojennego ani ofiary obalenia rządu Olszewskiego nie doczekały się rehabilitacji, a niektórzy z was, nawet tu siedzący w Sejmie, braliście w tych wydarzeniach czynny udział.
Wracacie do historii i próbujecie być adwokatem kogoś, kto naprawdę nie ma z wami wiele wspólnego. I sądzę, że gdyby można było ich zapytać, to pewnie by sobie tego nie życzyli. Dziękuję bardzo. (Oklaski)