Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj
Oświadczenia.


Poseł Małgorzata Pępek:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jeden z największych zakładów pracy na Żywiecczyźnie po raz kolejny zaprzestał wypłacać wynagrodzenia pracownicze. Zła sytuacja finansowa tej firmy, dawnej Żywieckiej Fabryki Sprzętu Szpitalnego, a do niedawna spółki Famed, jest w wielu kręgach niezrozumiała w obliczu sytuacji, kiedy jeszcze w 2008 r. w prospekcie emisyjnym spółki wyszczególnione są dane finansowe mówiące o kilkumilionowych zyskach za wcześniejsze lata. Gdy Famed startował na giełdzie, firmę wyceniono na około 170 mln zł, a zysk netto dla spółki na rok 2011 prognozowano na poziomie 27 mln zł.

    Już pod koniec 2008 r. zaczęto nieterminowo wypłacać wynagrodzenia pracownikom administracji Famedu. Rok później zakład zaprzestał wypłacać wynagrodzenia prawie wszystkim pracownikom produkcji. Otrzymywali niewielkie zaliczki. Wielu z nich, by przeżyć, zapożyczyło się i wyprzedawało rodzinny majątek, wierząc, że sytuacja się unormuje. Przezorniejsi kierowali też zbiorowe pozwy do sądu pracy, który nakazywał firmie niezwłoczne wypłaty zaległych wynagrodzeń wraz z odsetkami. Sytuacja ta ciągnęła się przez cały rok 2010, kiedy to Famed postawiono w stan upadłości i rozpoczęto postępowanie układowe. Wielu pracowników zwolniono lub odeszli z pracy, ale nie doczekali się finansowego zadośćuczynienia. Pracodawca zaniechał płacenia składek na grupowe ubezpieczenia pracownicze, zniknęły pieniądze z konta kasy zapomogowo-pożyczkowej.

    Największy polski producent sprzętu medycznego, działający na rynku od 1921 r., jeszcze niedawno sprzedający swoje wyroby na rynki ponad 100 krajów całego świata, upadł w lutym ubiegłego roku. Można zadać pytanie, jak to możliwe, skoro cały czas napływały zamówienia. Zadłużony Famed stracił wiarygodność wśród banków, u których można liczyć na pomoc finansową w realizowaniu intratnych kontraktów. Z powodu wielomiesięcznych opóźnień w wypłatach pracowniczych z każdym dniem wykruszała się doświadczona i wyszkolona kadra pracownicza, bez której już teraz ciężko jest realizować podstawowe prace. Czy to jednak jedyna przyczyna?

    W maju 2011 r. Famed Żywiec zostaje wydzierżawiony spółce Med Group. Ta firma przystępuje do przetargu na kupno przedsiębiorstwa, ale nie wpłaca wadium. Przetarg zostaje unieważniony. Do kolejnego przetargu przystępują już dwie firmy, ale w toku postępowania okazuje się, że wielkość wierzytelności została przesadzona, i przetarg zostaje unieważniony. Ogłoszony jest kolejny. Sąd gospodarczy zgadza się, by majątek zakładu sprzedać w całości, bez uwzględnienia wierzytelności oszacowanych na 5 mln zł. Prawo pierwokupu ma dzierżawca, czyli Med Group. Majątek wyceniony zostaje na 46 mln zł, wadium to 2,5 mln zł. Przetarg odbywa się 28 marca.

    Do mojego biura poselskiego pukają od kilkunastu dni pracownicy firmy. Ich sytuacja jest dramatyczna. Dla niektórych praca w Famedzie to jedyne źródło utrzymania całych rodzin. Choć z ogromnej załogi sprzed kilku lat zostało ponad 300 pracowników, firma gaśnie na ich oczach, a oni nie dostają wypłat. Czy tego chcieli reformatorzy systemu gospodarczego? Sprawa firmy Famed wzbudza zdziwienie i zwątpienie, a przede wszystkim troskę o los pracowników. To najwyższy czas, by całemu procesowi i decyzjom, które od kilku lat pogrążają Famed przyjrzały się odpowiednie służby. Dziękuję.



Poseł Małgorzata Pępek - Oświadczenie z dnia 30 marca 2012 roku.


265 wyświetleń