Pani Marszałek! Panie i Panowie! Za chwilę głosowanie nad podatkiem miedziowym. Ten podatek skupia w sobie jak w soczewce trzy cechy rządów Platformy. Po pierwsze, jest to bardzo celne, mocne uderzenie fiskalne w gospodarkę realną, w przemysł. (Oklaski) Po drugie, jest to uderzenie w krajowe aktywa gospodarcze, w krajowe zasoby gospodarcze, w spółkę KGHM Polska Miedź z wiodącym, kontrolnym udziałem Skarbu Państwa i bardzo mocne uderzenie także w Dolny Śląsk. (Oklaski) Po trzecie, ten konstrukcja tego podatku pokazuje niewiedzę co do zasadniczych faktów.
(Poseł Rafał Grupiński: Pytanie.)
Urzędujący minister finansów dwa tygodnie temu tutaj, na tej trybunie sejmowej, ujawnił, że nie wie o tym, że KGHM Polska Miedź jest spółką, w której Skarbu Państwa, jego kolega na urzędzie ministra skarbu państwa, wykonuje kompetencje największego właściciela, decyduje o strategii (Dzwonek), decyduje o poziomie dywidendy. Minister finansów ujawnił, że nie wie o tym, że w Polsce podatek nigdy nie był wynagrodzeniem dla właściciela kopalin, że...
...w Polsce tę funkcję...
Już kończę.
...pełni opłata za użytkowanie górnicze. I to jest to mining royalty, panie ministrze. Moje pytanie brzmi w ten sposób. Rozumiem, że pan minister może nie mieć wiedzy co do pewnych faktów gospodarczo-prawnych, ale proszę nam powiedzieć, dlaczego panu zabrakło wstydu, żeby tą niewiedzą popisywać się przed Wysoką Izbą? (Poruszenie na sali, oklaski)