Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Rząd premiera Donalda Tuska potrafi wspaniale walczyć z problemami. Byłoby to bardzo dobre, gdyby nie wychodziło tak, że te problemy wcześniej sam stworzył. W tym momencie można by panu ministrowi współczuć, bo tak naprawdę w większości bierze odpowiedzialność za pracę - jeśli można to nazwać pracą - obecnej pani marszałek Ewy Kopacz.
Szanowni państwo, tą ustawą rząd upokorzył wielu Polaków, przede wszystkim osoby starsze, schorowane. Bo upokarzające jest, kiedy taka osoba w poszukiwaniu pomocy musi chodzić od lekarza do lekarza, od apteki do apteki. Przygotowanie ustawy w takim kształcie jest dowodem na to, że osoby, które ją tworzyły, straciły kontakt z Polakami, z ludźmi, do których ta ustawa była kierowana. Ta ustawa była pisana zza biurka. Tak to wygląda.
Moje pytanie dotyczy tego, czy pan minister mógłby zagwarantować, że proces tworzenia listy leków refundowanych był transparentny, był pod nadzorem. Chodzi mi przede wszystkim o wpisanie jako leku refundowanego jedynie insuliny produkowanej przez Bioton, ze względu na to, że w związku z koncesją na gaz łupkowy zostały aresztowane osoby z firmy, która z Biotonem jest, nie chcę użyć za mocnego słowa: związana, ale którą z nią łączy osoba jednego z kluczowych inwestorów. (Oklaski)