Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W trybie sprostowania. Ponieważ pan poseł Niesiołowski był łaskaw powiedzieć, że moja wiedza historyczna poraża, chciałbym przypomnieć panu, że ja z tej mównicy jeszcze żadnego faktu historycznego nie przekręciłem, a na to, że pan przekręcił, zwróciłem uwagę w swoim pierwszym wystąpieniu, gdyż...
(Głos z sali: Porażka, twoja porażka.)
...pomylił pan datę podpisania... (Gwar na sali)
Marszałek:
Proszę o spokój na sali.
Poseł Zbigniew Girzyński:
...traktatu w Reims.
Natomiast, proszę państwa, nikt nie twierdzi, że trwają rozbiory. Ja nie wiem, co pan śpiewa w kościołach, nie w tym rzecz. Zwracam tylko uwagę na to, że gdybyście państwo przyjmowali ustawę o przyjęciu danego dnia za dzień zakończenia II wojny światowej w Europie, tobym za tym zagłosował, gdybyście państwo przyjęli ustawę dotyczącą końca wojny z Niemcami, też można by było za tym zagłosować, ale jeżeli państwo chcecie przegłosować ustawę o Narodowym Dniu Zwycięstwa, to ja na to zgodzić się nie mogę (Poruszenie na sali), bo, abstrahując już od wszystkiego, nie było to dla Polski zwycięstwo, to była niestety dla naszego narodu dalsza niewola. Żołnierze wyklęci, na marsze upamiętniające których będą pewnie niektórzy z państwa chodzili, którzy są dzisiaj...
(Głos z sali: My nie chodzimy.)
Ja się po was nie spodziewam, żebyście tam chodzili. (Wesołość na sali) Wasi poprzednicy polityczni z PZPR-u i z PPR-u ich mordowali. Rzeczywiście lepiej wy tam nie chodźcie. (Oklaski)
Natomiast chodzicie, niektórzy inni, na marsze żołnierzy wyklętych. Dzisiaj często tych żołnierzy nazywamy niezłomnymi, bo wyklinali ich ci, którzy na te marsze rzeczywiście nie chodzą. Jeżeli przyjmujemy ustawę o Narodowym Dniu Zwycięstwa, to nadal ich wyklinamy, to nadal mówimy, że nie wiadomo, z jakiego powodu walczyli, bo po co walczyli, skoro było to zwycięstwo. (Oklaski) Nie można w ten sposób, w sposób niezgodny z prawdą, przegłosowywać ustaw. (Oklaski)