Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

2 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o organizmach genetycznie zmodyfikowanych oraz niektórych innych ustaw (druki nr 2394 i 2622).


Poseł Adam Rybakowicz:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt przedstawić stanowisko Klubu Poselskiego Twój Ruch wobec sprawozdania komisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o organizmach genetycznie zmodyfikowanych oraz niektórych innych ustaw, druki nr 2394 i 2622.

    Celem projektu według jego autorów jest zwiększenie poziomu bezpieczeństwa ludzi i środowiska w związku z zamkniętym użyciem organizmów genetycznie zmodyfikowanych. Proponowane zmiany dotyczą prac na przykład takich, jakie prowadzą naukowcy. W uzasadnieniu w druku nr 2394 czytamy, że nowe przepisy wdrażają do polskiego porządku prawnego dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/41 regulującą zamknięte użycie mikroorganizmów genetycznie zmodyfikowanych.

    Jednym z głównych problemów, które pojawiły się podczas prac w komisji, był problem konsultacji projektu nowelizacji z organizacjami społecznymi, które zwracają uwagę na brak przejrzystości w pracach nad projektem noweli ustawy o GMO. Sejmowa Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa zaproponowała przepisy w istotny sposób zmieniające sens projektu, który wcześniej był przedmiotem konsultacji społecznych. Zmieniono przede wszystkim terminologię kluczowych nazw określających podstawy zagrożenia ze strony GMO. Dotyczy to m.in. definicji tzw. awarii czy zamierzonego uwolnienia oraz wprowadzenia do obrotu organizmów genetycznie zmodyfikowanych. Według przeciwników te z pozoru niewielkie zmiany niosą za sobą poważne konsekwencje, a dokładnie praktycznie otwierają Polskę na stosowanie GMO w tzw. użyciu otwartym, czyli w uprawach rolnych, a więc również w tych, które wiążą się ze skażeniem środowiska naturalnego.

    Definicje tzw. awarii zamierzonego uwolnienia oraz wprowadzenia do obrotu organizmów genetycznie zmodyfikowanych zostały zmienione w taki sposób, aby naruszenie przepisów bezpieczeństwa przez użytkowników GMO było trudne do udowodnienia. Wątpliwości jest jednak dużo więcej. Przygotowana przez rząd nowelizacja mówi, że użytkownik GMO jest zobowiązany do złożenia gwarancji bankowej lub polisy ubezpieczeniowej, którą przechowuje minister środowiska, a pieniądze miałyby być przeznaczone na odszkodowanie w razie ewentualnego wyrządzenia szkód. Warunkiem otrzymywania takiego odszkodowania jest jednak wygrana w sądzie, co przy obecnej pracy sądów i sile prawników firm biotechnologicznych z punktu widzenia rolnika jest skazaniem go na bankructwo. Nie oceniam już strat środowiskowych, które byłyby nieodwracalne.

    Według Ministerstwa Środowiska projekt ustawy w żaden sposób nie wiąże się z tzw. uwolnieniem GMO do środowiska. Zmiany wynikają wyłącznie z wyroku Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu, jednak w tym wyroku czytamy, że Polska nie dopełniła części zobowiązań wynikających z wprowadzenia w życie unijnej dyrektywy z 2009 r. dotyczącej ograniczonego stosowania organizmów zmodyfikowanych genetycznie. Podkreślam sformułowanie ˝ograniczonego stosowania˝, bo w 2008 r. rząd przedstawił ramowe stanowisko dotyczące organizmów genetycznie zmodyfikowanych, przedłożone przez ministra środowiska. Wyraźnie podkreślone jest w nim, że rząd będzie dążył do tego, aby Polska była krajem wolnym od GMO. Dla mnie znaczenie słów ˝wolny od GMO˝ oznacza absolutne zero dla GMO w Polsce, zaś ograniczone stosowanie całkowicie to wyklucza.

    Przyznaję, że rząd kłamał w sprawie GMO w 2008 r. Dla mnie i dla środowiska przeciwnego GMO w Polsce ten projekt jest takim przyznaniem się do winy, bo ta ustawa, mimo że wmawiano nam, że dotyczy mikroorganizmów i zamkniętego użycia, w gruncie rzeczy dotyczy czegoś innego, a mianowicie dotyczy zamierzonego uwolnienia, tym bardziej że brak jest jasnego zróżnicowania, co to jest GMM, a co to jest GMO. Wprowadzone zmiany podążają za intencjami korporacji biotechnologicznych i naukowców, którzy za nic mają interes polskich rolników i konsumentów.

    Przedłożona nowelizacja ustawy o GMO otwiera Polskę na uprawy roślin GMO, jest sprzeczna z Konstytucją RP i ramowym stanowiskiem Polski w sprawie GMO z 2008 r., w którym rząd Donalda Tuska cynicznie oznajmił, że Polska dąży do tego, aby być, jak już wcześniej wspomniałem, krajem wolnym od GMO. Nowelizacja ustawy o GMO to szczyt hipokryzji koalicji rządzącej PO-PSL, która pod pozorem dostosowania prawa do wymogów Unii Europejskiej (Dzwonek) realizuje program niszczenia polskiego rolnictwa przez ponadnarodowe korporacje biotechnologiczne.

    Projekt jest też wyrazem braku respektu dla żądań zdecydowanej większości Polaków...

    Wicemarszałek Eugeniusz Tomasz Grzeszczak:

    Panie pośle, proszę konkludować, czas minął.

    Poseł Adam Rybakowicz:

    ...którzy chcą Polski wolnej od GMO - konkluduję - dlatego tak samo jak w czerwcu bieżącego roku, podtrzymując swoje stanowisko i biorąc pod uwagę znaczenie gospodarcze i społeczne tej regulacji, a w szczególności emocje narosłe wobec samego problemu organizmów genetycznie zmodyfikowanych i produkcji żywności z takich organizmów, Klub Poselski Twój Ruch opowiada się za odrzuceniem rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy...

    Wicemarszałek Eugeniusz Tomasz Grzeszczak:

    I to jest konkluzja.

    Bardzo dziękuję, panie pośle.

    Poseł Adam Rybakowicz:

    ...o organizmach genetycznie zmodyfikowanych oraz niektórych innych ustaw w całości. Dziękuję bardzo.



Poseł Adam Rybakowicz - Wystąpienie z dnia 27 sierpnia 2014 roku.


167 wyświetleń

Zobacz także: