Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Polskie Linie Lotnicze stopniowo odbierają samoloty Boeing 787 Dreamliner. Samoloty te dotarły z wielkim opóźnieniem, powodując gigantyczne straty. Wszyscy obserwowaliśmy telewizyjne epopeje z dreamlinerem w tle - nieustanne awarie, opóźnienia, władze lotnicze zakazały eksploatacji maszyn, jeden z samolotów był uziemiony w Stanach Zjednoczonych. Polski przewoźnik tracił, nie mogąc eksploatować wymarzonych, wyśnionych, oczekiwanych maszyn. W efekcie uziemienia boeingów LOT ponosił koszty związane z posiadaniem personelu serwisowego, opłat leasingowych, utrzymywaniem załóg i w zakresie obowiązkowych utrzymywań technicznych. W wyniku zakazu użytkowania nowoczesnego sprzętu PLL LOT zmuszony był wynająć sprzęt od innych linii lotniczych. Rejsowe połączenia LOT zamiast bardzo ekonomicznymi dreamlinerami wykonywane były w ramach superdrogiej współpracy z innymi liniami. Moje pytania w związku z dostawą samolotów: Jak dzisiaj wygląda stan realizacji kontraktu? Ile samolotów dostarczono i ile jeszcze samolotów jest niedostarczonych? Jakie koszty dodatkowe poniósł LOT w związku z opóźnieniami dostaw dreamlinerów? Czy trwają negocjacje z firmą Boeing w sprawie odszkodowań i na jakim etapie one są? Jaka jest szansa na odszkodowanie i o jakich kwotach mówimy? Dziękuję. (Oklaski)