Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zwracam się szczególnie do posłów Platformy i PSL, bo to państwo kilka miesięcy temu zamknęliście uszy na głos miliona rodziców, a ich podpisy wyrzuciliście do kosza. Chcecie zmusić rodziców, żeby na siłę wysyłali swoje dzieci do szkoły, nawet jeżeli wyraźnie widzą, że maluchy są do tego nieprzygotowane. Kiedy kilka miesięcy temu rodzice położyli przed wami milion podpisów, to nie pytali, co w tej sprawie sądzą posłowie. Rodzice chcieli, żeby posłowie rozpisali referendum, w którym będą się mogli wypowiedzieć Polacy. Dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość daje wam jeszcze raz szansę, żebyście pozwolili Polakom, rodzicom zadecydować, kiedy ich dzieci mają iść do szkoły. Dlaczego nie chcecie zobaczyć w tym wszystkim rodziców? Co stoi na przeszkodzie, żeby to rodzice decydowali o losie swoich dzieci?
Pani Minister! Nie bądźcie głusi na rozsądne argumenty. Apeluję raz jeszcze: o losie dziecka niech decydują mama i tata, a nie biurokrata. (Oklaski)