Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

9 punkt porządku dziennego:


Przedstawione przez ministra zdrowia ˝Sprawozdanie z realizacji 'Narodowego programu zwalczania chorób nowotworowych' w roku 2012 oraz przyjęty przez Radę Ministrów harmonogram zadań wykonywanych w ramach programu wieloletniego 'Narodowy program zwalczania chorób nowotworowych' w roku 2013 wraz z kierunkami realizacji zadań tego programu na lata 2014 i 2015˝ (druk nr 1451) wraz ze stanowiskiem Komisji Zdrowia (druk nr 1552).


Poseł Marek Gos:

    Szanowny Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! Mam zaszczyt w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego przedstawić nasze stanowisko dotyczące rządowego sprawozdania z realizacji ˝Narodowego programu zwalczania chorób nowotworowych˝ w 2012 r., harmonogramu realizacji tego programu w 2013 r. oraz kwestii założeń do realizacji programu wieloletniego ˝Narodowy program zwalczania chorób nowotworowych˝ w 2014 r. i 2015 r.

    Myślę, że wielkiego zadowolenia rzeczywiście dzisiaj podczas debaty w tym punkcie trudno się doszukiwać, bo założony w 2005 r. cel podstawowy realizacji ˝Narodowego programu zwalczania chorób nowotworowych˝ dotyczył zapobiegania, wcześniejszego wykrywania oraz upowszechnienia i zwiększenia dostępności leczenia odpowiadającego obecnemu poziomowi sprawdzonej w praktyce wiedzy medycznej z uwzględnieniem postępu tej wiedzy. Miało to doprowadzić do zmniejszenia zachorowalności na nowotwory o około 10% oraz do poprawy skuteczności leczenia chorób nowotworowych w Polsce - do uzyskania poziomu osiąganego w krajach zachodniej i północnej Europy, czyli osiągnięcia 40% przeżyć pięcioletnich u mężczyzn i 50% przeżyć pięcioletnich u kobiet. Rzeczywiście mimo niewątpliwych osiągnięć programu tego celu podstawowego nawet w najbliższych latach, w latach 2014-2015, nie osiągniemy, wręcz przeciwnie, tutaj cofamy się niestety, bo zachorowalność, wykrywalność nowotworów w Polsce jest dzisiaj na poziomie około 140 tys. rocznie. Z tego samego powodu, a więc z powodu chorób nowotworowych umiera około 92 tys. osób rocznie. A więc liczba zachorowań na nowotwory złośliwe w Polsce w ostatnich 10 latach niestety nie zmalała, ale wzrosła - o 11 tys. u mężczyzn i 14,5 tys. u kobiet. W związku z tym trudno dzisiaj cieszyć się z osiągnięć programu. Natomiast powtórzę to, co mówiłem podczas debaty rok temu na ten sam temat: trudno sobie wyobrazić, co by było, gdyby tego programu nie było w ogóle. A więc te osiągnięcia programu niewątpliwie nie są dziś do zakwestionowania, nie wolno ich kwestionować, bo dokonaliśmy wspólnie w polskiej onkologii olbrzymiego postępu, i to w każdym obszarze praktycznie, od przygotowania kadry, sprzętu, pomieszczeń, technologii, poprzez komunikację z pacjentem, badania, profilaktykę, badania przesiewowe, które są bardzo, bardzo istotne i których efekty też coraz są większe, choć niestety ciągle niezadowalające. I wydaje się, że już debata w Komisji Zdrowia pokazała, iż rzeczywiście co do jednego jesteśmy absolutnie zgodni ponad podziałami - że te działania są dzisiaj niewystarczające, pieniądze są też niewystarczające, trzeba sięgać po inne instrumenty, do innych obszarów, żeby uzupełniać to, co dzisiaj dobrze nie funkcjonuje.

    I wracam do meritum, wracam do profilaktyki. Już któryś z kolegów o tym mówił dzisiaj - bardzo ważna rzecz, której nie ma w tych założeniach poza daniem zielonego światła dla położnej, która może samodzielnie pobierać materiał do badań cytologicznych. Nie ma zachęty, nie ma systemu, który by spowodował włączenie się lekarza podstawowej opieki zdrowotnej do walki z nowotworem. To są dalej te działania, które dzisiaj rutynowo lekarz POZ prowadzi, i nie ma żadnego pomysłu na to, żeby tego lekarza zachęcić na tyle, żeby rzeczywiście mocniej zaangażował się w opiekę na poziomie lokalnym. To, uważam, jest dzisiaj brakiem odnośnie do tych założeń, działań, które planujemy w 2014 czy w 2015 r.

    Dobrze, że minister uwzględnił głosy płynące z komisji, głosy ekspertów, żeby starać się podnieść na wyższy poziom profilaktykę, edukację. To rzeczywiście jest stosunkowo trudne do uzyskania, ale za stosunkowo niewielkie pieniądze. Natomiast chciałoby się również, żeby aparatura, która została zainstalowana, bardzo potrzebna, bardzo nowoczesna, częściej była wykorzystywana, żeby częściej były wykonywane badania. Tutaj eksperci różnie się wypowiadają, ale absolutnie z niektórymi się nie zgadzam. Tych badań jest za mało, a to tylko dlatego, że narodowy fundusz limituje zapłatę za te świadczenia. Z pełnym szacunkiem, ale akceleratory są niewykorzystywane, tomografy są niewykorzystywane i wiele innego cennego sprzętu i urządzeń, i to tylko z tego względu, że mamy do czynienia z limitowaniem. Niedawno debatowaliśmy o tym przy wniosku o wotum nieufności dla ministra zdrowia, np. właśnie o odblokowaniu co do limitowania w tym obszarze świadczeń.

    Ta droga jest bardzo trudna, bo oczywiście wiąże się to z większymi nakładami, ale w tym obszarze, przy takiej jak dzisiaj zachorowalności na nowotwory, przy bardzo kiepskich tendencjach absolutnie trzeba znaleźć pieniądze na ten obszar i trzeba zwiększyć dostępność. Cieszymy się z tego, że w ostatnich 10 latach czas oczekiwania na radioterapię zmniejszył się o połowę, jest to osiągnięcie, ale w dalszym ciągu 4 tygodnie nikogo nie zadowalają, to powinna być natychmiastowa interwencja, tym bardziej że praktycznie w 80 czy 70% zachorowań na nowotwory jest to albo podstawowe leczenie, albo uzupełniające, a więc radioterapia jest oczywiście bardzo istotna. Ale najważniejsze - mamy lekarzy na sali, którzy doskonale o tym wiedzą - jest po prostu wczesne wykrycie, a my niestety wykrywamy nowotwory, kiedy w 70% przypadków są już zaawansowane na tyle, że nie są uleczalne. I to jest dzisiaj dramat. W związku z tym ci, u których już stwierdzono nowotwór, muszą mieć w pełni dostęp, i to w trybie, jak to się mówi, na cito, do lekarza i możliwość uzyskania natychmiastowej interwencji, natomiast ci, którzy się czują zdrowo, powinni o tym myśleć i powinni być przekonani do tego, żeby poddawać się badaniom. Ja się bardzo cieszę, że powróciła w końcu, została doceniona medycyna pracy, bo to był bardzo duży uszczerbek, bardzo duża luka w okresie transformacji, ta medycyna została sponiewierana gdzieś tam po drodze, że jest w końcu medycyna szkolna - jest to realizowane przez lekarza POZ, oczywiście przy współpracy pielęgniarek. Dzisiaj te elementy pozwoli spinamy, ale musimy rzeczywiście spróbować przyspieszyć te działania, bo jednak to, o czym dziś mówimy, w dalszym ciągu jest bardzo zatrważające. Te wskaźniki nas wszystkich niepokoją. Nowotwory po prostu stały się cholerą XXI wieku, która nas dziesiątkuje. Mimo że potrafimy latać w kosmos i że jesteśmy niesamowici jako ludzkość, jeśli chodzi o osiągnięcia militarne, z nowotworami nie radzimy sobie absolutnie. Praktycznie bez względu na to, czy ta choroba dotyka biednego, czy bogatego, wykształconego, czy niewykształconego, niestety, los przy zaawansowanym nowotworze jest nieubłagany.

    Działania, które do tej pory zostały przeprowadzone, będą procentować i tutaj absolutnie nie próbowałbym ujmować czegoś z tego katalogu, który mamy w ustawie. Natomiast w najbliższym czasie - myślę, że minister dzisiaj nad tym pracuje - najważniejsza jest kwestia udrożnienia dostępu z jednej strony do badań, choć te badania są dzisiaj dostępne, natomiast z drugiej strony do interwencji onkologicznej w trybie pilnym w przypadku tych wszystkich, którzy na taką interwencję dzisiaj oczekują, albo jest po prostu takie wskazanie. Coraz bardziej dostrzegamy ten obszar, i bardzo dobrze. Myślę również, że minister niebawem przedstawi pomysł na to, żeby pacjenci, u których zdiagnozuje się różne formy nowotworów, mogli szybko znaleźć się pod opieką systemu ochrony zdrowia i jego pracowników.

    Szanowni państwo, mimo tych rzeczy, o których mówię, których nie udało nam się zrobić, klub, który reprezentuję, ocenia działania w ramach programu dosyć wysoko. Trzeba je kontynuować, trzeba je modyfikować, natomiast poza programem jest potrzebne olbrzymie wsparcie ze strony płatnika, jakim jest Narodowy Fundusz Zdrowia. Trudno sobie wyobrazić, że za 250 mln zł rocznie zrealizujemy cele, które sobie stawiamy. Bardzo dziękuję, panie marszałku, Wysoka Izbo, za uwagę. (Oklaski)



Poseł Marek Gos - Wystąpienie z dnia 19 lutego 2014 roku.


67 wyświetleń

Zobacz także:




Zobacz także:





Poseł Marek Gos - Wystąpienie z dnia 21 lipca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zdrowiu publicznym

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Marek Gos - Wystąpienie z dnia 09 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Sprawozdanie Komisji o senackim projekcie ustawy o zmianie ustawy o...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy



Poseł Marek Gos - Wystąpienie z dnia 23 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 101 Sprawozdanie Komisji o rządowym projekcie ustawy o finansowaniu...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Marek Gos - Wystąpienie z dnia 23 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 101 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Marek Gos - Wystąpienie z dnia 08 października 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 102 Sprawozdanie Komisji o uchwale Senatu w sprawie ustawy o zmianie...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy