Pani Marszałek! Panie Ministrze! Pani Minister! Wysoka Izbo! W zaproponowanym projekcie ustawy znika zarząd kolegialny powiatów na rzecz jednoosobowego zarządu starosty. W moim przekonaniu, rozmawiałem o tym także z osobami, które w praktyce zarządzały tą kategorią samorządu, zarząd kolegialny miał w dużym stopniu charakter stabilizujący układ w radzie powiatu, sprawował swoistą kontrolę nad starostą. Teraz właściwie pozostaje starosta sam, z możliwością powołania zastępcy.
Patrząc z góry na wszystkie trzy kategorie samorządu, mamy trochę groch z kapustą, bowiem w gminach jest wójt, burmistrz, prezydent wybierany w wyborach powszechnych, w powiecie zostaje starosta z dużo słabszym mandatem i tytułem, bo wybrany tylko przez radę, a w województwach pozostaje tak, jak było, czyli zarząd kolegialny. Myślę, że jeżeli już ˝majstrujemy˝ przy organach zarządzających w samorządzie, warto podejść do tego kompleksowo.
Moje pytanie jest następujące, zresztą próbowałem je także wyartykułować podczas wystąpienia klubowego: Co autor miał na myśli, proponując takie rozwiązanie, i czy nie jest to przygrywka do likwidacji powiatów? (Oklaski)