Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Mam po prostu pewne pytanie i od uzyskania odpowiedzi na nie uzależniony będzie stosunek Solidarnej Polski do tego projektu ustawy zarówno podczas głosowania nad przesłaniem projektu do komisji, jak i później. Mianowicie istotę stanowi tutaj kwestia wysokości odszkodowań. W samym uzasadnieniu nie padają kwoty. Więcej dowiadujemy się z oceny skutków regulacji.
Pytanie jest następujące. W obecnym stanie prawnym, mówiąc w skrócie, wysokość odszkodowania odnosi się do uposażenia funkcjonariuszy. Słusznie zauważa się, że ustawy pragmatyczne w odniesieniu do każdej służby są nieco inne, jeżeli chodzi o definicję uposażenia. Wszystko to jest w porządku. W związku z tym rząd proponuje, aby punktem odniesienia było średnie uposażenie. W takim razie pytanie jest zasadnicze: Czy chodzi o kwotę większą czy mniejszą? Nie jest żadną odpowiedzią na to pytanie zawarte w ocenie skutków regulacji stwierdzenie, że tego oszacować nie można, bo mamy do czynienia ze zdarzeniami przyszłymi i niepewnymi. Można jednak dokonać pewnej symulacji w odniesieniu do 2012 czy 2011 r.
Pytanie jest takie. Jeżeli założymy, że wypadkowość uszczerbku na zdrowiu będzie taka sama w przyszłym roku, po wejściu w życie tej ustawy, jaka była, powiedzmy, w 2012 r., to czy przy zmianie referencji, odniesienia kwoty wypłacane funkcjonariuszom, którzy ponieśli uszczerbek na zdrowiu, lub rodzinom tych, którzy utracili życie, będą większe czy mniejsze? To można zrobić. Czy taką symulację przeprowadzono? Tego dotyczy nasza zasadnicza wątpliwość. Czy akurat w tej sprawie z racji ciężkiej sytuacji budżetowej rząd nie chce funkcjonariuszy i ich rodzin skubnąć? Jeżeli bowiem chce ich skubnąć, to naszego poparcia tutaj w żaden sposób nie uzyska. Jeżeli nie, możemy na posiedzeniach komisji rozmawiać dalej.
Powtarzam: To można zrobić, jeżeli wiemy, jak było w 2011, w 2012 r., pod rządami obecnej ustawy czy ustaw, jeżeli zmienia się zasada obliczania wysokości jednorazowego odszkodowania poprzez odniesienie do średniego uposażenia. Jest to pytanie zasadnicze, od odpowiedzi na które, powtarzam, Solidarna Polska uzależnia swój stosunek do tego projektu.
Nad innymi kwestiami można bowiem dyskutować. Nie widzę powodu, aby zgłaszać jakiś zasadniczy protest, że nie ma tu odszkodowania za rzeczy zniszczone, jeżeli rząd podaje - a nie ma powodu, by mu nie ufać - że to w ogóle były kwoty zerowe bądź minimalne. I tyle. Czekam na odpowiedź pana ministra i na tym kończę. Dziękuję.