Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

1 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Nadzwyczajnej o uchwale Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego w latach 2008-2015 oraz niektórych innych ustaw (druki nr 3097 i 3098).


Poseł Ludwik Dorn:

    Dziękuję bardzo.

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Nie mam żadnych trudności z poparciem poprawek senackich, ale przecież nie w tym rzecz, bo ustawa, której procedowanie w parlamencie teraz zakończymy, jest otwarciem drogi, a nie rozwiązaniem problemu. Przeanalizujmy bowiem tę ustawę w kontekście szerszym, najistotniejszym - w kontekście porozumienia.

    Można ją podzielić na część twardą i część miękką. Część twarda to, mówiąc w skrócie, osłony socjalne, które zostały wpisane do ustawy. Z tym problemu w sensie zrozumienia i realizacji, poza kwestią finansową, nie ma. Jest też część miękka związana ze sporem - likwidacja, restrukturyzacja, program naprawczy. Otóż z tego punktu widzenia porozumienie, które zostało podpisane - bardzo się cieszę z jego podpisania, dobrze, że zostało ono podpisane - jest wewnętrznie sprzeczne, o czym obie strony w moim przekonaniu dobrze wiedziały, podpisując je, co też rodzi pewną nadzieję na przyszłość.

    Dlaczego ono jest wewnętrznie sprzeczne, czyli w pewien sposób puste? Z jednej strony bowiem opisany jest, w kategoriach procesu naprawczego, pewien program sanacji, przywrócenia rentowności kopalniom, całej branży, z drugiej strony obie strony zgodziły się, łącznie ze stroną związkową, na to, żeby ten proces toczył się w ramach wyznaczonych przez decyzję Rady Europejskiej z dnia 10 grudnia 2010 r. Otóż realnie, w twardych kategoriach nie da się tego pogodzić, o czym, jak sądzę, obie strony dobrze wiedziały. Skoro dobrze o tym wiedziały... Wiedziała o tym na pewno strona rządowa. Poznałem przewodniczącego Kolorza i to jest człowiek, który bardzo chce wiedzieć, co podpisuje, oraz potrafi gromadzić informacje i je uzyskiwać. Skoro ono jest wewnętrznie sprzeczne, a zatem treściowo puste, i obie strony o tym wiedziały, to jaki jest jego polityczny sens? Mianowicie taki, że w relacjach, także bardzo konfliktowych, z Komisją Europejską obie strony się zgodziły, że będą dokonywać twórczych interpretacji i reinterpretacji tego porozumienia, aby było z tego raczej coś niż nic. Innymi słowy, to jest tak, że obie strony przyjęły do wiadomości, iż to porozumienie będzie realizowane w stałym dialogu, nie bez elementu konfliktu, ale mamy tu trzeci czynnik, wobec którego trzeba zachowywać solidarność, czyli Komisję Europejską. W związku z tym wygląda na to, że to będzie trudna i wyboista droga czy też bardzo rwąca i grożąca powodzią rzeka, a ta miękka, wewnętrznie sprzeczna część porozumienia to naprędce - ale dobrze, że tak się stało - usypane z worków z piaskiem wały przeciwpowodziowe, o które trzeba będzie dbać, bo znajdą się też tacy, którzy będą w tym grzebali, żeby powstała wyrwa. I na tym rzecz polega.

    Jest jeszcze jedno. Na pewno nie służy przyszłości, czyli tym trudnym, konfliktowym, twórczym i koniecznym interpretacjom i reinterpretacjom, prezentowanie stanu samozachwytu i samozadowolenia. Na pewno temu nie służy, tak że uważałbym z tym.

    Mam dwa pytania, być może jedno z nich zadam w rundzie pytań, bo nie starczy mi czasu. Pierwsze to pytanie o odpowiedzialność, skieruję je bezpośrednio do pani premier. Otóż na wiosnę 2013 r., w maju, biły dzwony na trwogę i nic nie zrobiono, ale był jeden człowiek, który mówił: biją dzwony na trwogę. Tym człowiekiem był sekretarz stanu Tomasz Tomczykiewicz, który 6 maja 2013 r. powiedział o czterech trwale nierentownych kopalniach. Zrobił to bardzo niezręcznie, z wdziękiem słonia w składzie porcelany, ale postawił problem. Pan minister Tomczykiewicz ostatnio stwierdził, że gdy wtedy to powiedział, to potem dostał w zęby od związkowców i polityków. Wiadomo, od jakich związkowców, pytanie brzmi: Od jakich polityków? To jest konkretne pytanie: Czy strategiczną decyzję, żeby nic nie robić, podjął premier Donald Tusk, jak wynika z mojej amatorskiej działalności rozpoznawczo-operacyjnej, czy też wicepremier Janusz Piechociński? (Dzwonek) Powtarzam, to jest moje pytanie.

    Już kończę.

    Minister Tomczykiewicz mówił, że dostał w zęby. Kto mu dał w zęby: Donald Tusk czy Janusz Piechociński? Dziękuję.



Poseł Ludwik Dorn - Wystąpienie z dnia 22 stycznia 2015 roku.


90 wyświetleń

Zobacz także:




Zobacz także:







Poseł Ludwik Dorn - Wystąpienie z dnia 25 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o Radzie Dialogu...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Ludwik Dorn - Wystąpienie z dnia 25 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o kształtowaniu...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Ludwik Dorn - Wystąpienie z dnia 16 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Informacja Prezesa Rady Ministrów na temat kryzysu migracyjnego w...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Ludwik Dorn - Wystąpienie z dnia 25 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 101 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Ludwik Dorn - Wystąpienie z dnia 25 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 101 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy