Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Mam pytanie do pana ministra Sawickiego. Nie kierują mną względy polityczne, tylko czysta ciekawość poznawcza. Mianowicie nie jestem w stanie kompetentnie ocenić, czy rację ma pan premier Pawlak, mówiąc, że to jest dobry projekt ustawy, czy krytycy z różnych stron, natomiast mam w głowie kalendarz. (Oklaski)
Otóż to, że 1 maja 2016 r. skończy się derogacja, było wiadomo 1 maja 2004 r., prawda? Chodzi o to, że będę głosował za tym projektem ustawy, ale będę głosował w sytuacji pewnego przymusu, bo zgodnie z przewidywaniami dotyczącymi wyników październikowych wyborów największe jest prawdopodobieństwo, że powstanie wewnętrznie zablokowany, bardzo zrównoważony Sejm, w którym trudno będzie wyłonić władze, nie mówiąc już o rządzie, a uchwalić tego typu ustawę przed 1 maja może być bardzo trudno.
Stąd moje pytanie, panie ministrze: Dlaczego dopiero teraz głosujemy nad tym projektem ustawy? Czy rok temu nie było wiadomo, że 1 maja 2016 r. znikną derogacje?
To jest projekt poselski, a przecież ta ustawa - ja to wiem - była pisana w ministerstwie rolnictwa. Chodziło o to, żeby uniknąć konsultacji międzyresortowych, bo nie można było się dogadać. To jest kolejny przykład słabości państwa na poziomie decyzji rządowych.
A moje pytanie jest takie: Jakie grupy interesów, jakie spory międzyresortowe spowodowały, że ta słabość wylazła na jaw?
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego oraz o zmianie niektórych innych ustaw