Panie Ministrze! Panie Ministrze Gowin! Naprawdę ciągle się przekonuję, że mnie nie doceniacie. A propos tej pozycji...
...w Dzienniku Ustaw, niech pan dobrze przeczyta, pozycja 1121, ten przypis nr 2 do § 2. Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie mówił o czytelności. Przepis prawny, akt prawny musi być czytelny dla adresata. Pozostawiam to panu. Teraz panu przeczytam: Tak więc dzisiaj o godz. 16, w zasadzie 17, dokonano podpisu elektronicznego na rozporządzeniu ministra sprawiedliwości z 25 października, czyli tym drugim, o którym pan mówi. Dzisiaj, chcę panu powiedzieć, dzisiaj o godz. 17. To rozporządzenie zostało zmienione dzisiaj o godz. 17 bez właściwej konsultacji wewnątrz Rady Ministrów, a utworzyło te sądy apelacyjne i okręgowe oraz ustaliło ich zakres terytorialny. Chciałbym właśnie zadać panu pytanie...
To ja panu powiem.
Dobrze, okay. Mówię to na gorąco, bo otrzymałem tę informację. Czy to jest dobra procedura legislacyjna, żeby działo się to pod wpływem debaty w Sejmie? Rozumiem, dobrze, że to poprawiliście. Dobrze, że stało się to dzisiaj i ukazało się na stronie internetowej. Bardzo dobrze, panowie, ale lepiej się do tego przyznać, a nie kluczyć i mówić, że wszystko było w porządku. Wystarczy wydrukować to rozporządzenie z Dziennika Ustaw z roku 2012, zobaczyć przypis nr 2 i spytać, jak adresaci tego rozporządzenia mieliby je czytać. Ja to wszystko rozumiem, tylko powiedzmy wyraźnie, że popełniliście błąd.
(Poseł Robert Kropiwnicki: Ale dzięki tobie to naprawiono.)