Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj
Oświadczenia.


Poseł Janusz Piechociński:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! To jest ostatnie posiedzenie polskiego Sejmu w roku 2011. Niedługo będziemy dokonywać bilansu także w wymiarze rodzinnym na licznych rodzinnych spotkaniach - oby na nich nikogo nie zabrakło, nie tylko w wigilijny wieczór - będziemy sumować to, co za nami. A czas jest wyjątkowo niepewny, wyjątkowo trudny, to zaś, co nadchodzi, tworzy równie wielkie wyzwania. Warto więc zastanowić się pod koniec roku, który zmusza do refleksji, w aurze nadchodzącej Wigilii, co możemy zmienić, tak aby to dobro, które, jak wierzymy, urodzi się w te święta, odmieniło naszą rzeczywistość - w pierwszej kolejności każdego z nas samych. Im kto wyżej, tym ponosi większą odpowiedzialność, ale nawet tych, którzy są najniżej, nikt od odpowiedzialności za polską przyszłość nie zwolnił.

    W związku z tym zastanówmy się, jakiej polityki chcemy i życzymy Polsce i Polakom i jaką możemy zadeklarować w roku 2012. Jakie wnioski wyciągamy z niewydolności instytucjonalnej, zachowań politycznych, jakości demokracji, tej, którą mamy w przestrzeni europejskiej, i tej, którą na co dzień współtworzymy w przestrzeni polskiej. Jaki w końcu ma być człowiek na ten trudny czas wyzwań, bo jest wiele takich oto tez, że kryzys przede wszystkim ujawnia się poprzez degenerację elit, które kierują naszym światem. Wydaje się więc, że trzeba bardziej niż dotychczas szukać dobra, które jest liczne, choć to zło widzimy na pierwszych stronach gazet, ono fascynuje i ekscytuje. To zło w polskiej polityce detonuje bardzo radykalnym językiem, personalizacją, tak jakby niczego nas dramat w Łodzi nie nauczył, bo nawet w sprawie wniosku z tego dramatu jesteśmy bardzo podzieleni. Dzisiejsza końcówka prac parlamentu także pokazała bardzo wyraźnie, że konflikty w wymiarze personalnym są szczególnie bolesne. A wydaje się, że czas najwyższy skierować uwagę, nie tylko polskiego parlamentu, na to, o czym nasi przodkowie, o których wspominamy, przedstawiając wiele gorących i ciągle aktualnych cytatów, mówili, a mówili o naprawie Rzeczypospolitej rozumianej jako poprawa wydolności instytucji, umiejętności koordynowania działań, chronienie tego, co w polskiej gospodarce najważniejsze, tworzenie poprzez innowacje, kształcenie nowych silnych więzów, organizacji, przewag konkurencyjnych i odbudowywanie pozycji wobec braku przewag konkurencyjnych w tych obszarach, w których tracimy na międzynarodowym rynku pracy, coraz bardziej konkurencyjnym, coraz bardziej wymagającym.

    Wymagać więc musimy my, politycy, od siebie używania nowego języka, kiedy odnosimy się do siebie. Wymagać więc musimy w polityce, wymagać więc musimy w mediach, w końcu wymagać musimy w relacjach pomiędzy polityką, mediami a obywatelem języka czytelnego, języka prawdy, języka odrzucającego nienawiść czy niechęć. Polityka, przypomnę, jak mówi jeden z klasyków, ojców amerykańskiej demokracji, to czynienie dobra z ludźmi, poprzez ludzi i dla ludzi.

    Dlatego też, korzystając z okazji, apeluję do zgromadzonych na sali, do wszystkich polskich polityków, tych z parlamentu i tych spoza parlamentu, do wszystkich ludzi dobrej woli o szukanie i chronienie tego, co w nas dobre, pielęgnowanie, poszerzanie i wzmacnianie, a unikanie pchania ludzi do konfrontacji, bo jest i było 30 lat temu coś magicznego w słowie ˝solidarność˝. Tamta ˝Solidarność˝, która obumarła pod ciosem stanu wojennego, odrodziła się i dała w 1989 r. wolność. Dzisiaj światu, Polsce, Polakom, ale i parlamentarzystom potrzeba tej elementarnej solidarności, w wymiarze ludzkim, kulturowym. Niech więc stanie się i spełnią się, aby tego dobra było jak najwięcej, słowa kolędy, którą będziemy śpiewać: Podnieś rękę, Boże Dziecię, błogosław ojczyzną miłą. Wszystkiego dobrego na te święta i na Nowy Rok. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Janusz Piechociński - Oświadczenie z dnia 22 grudnia 2011 roku.


84 wyświetleń

Zobacz także: