Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj
Oświadczenia.


Poseł Łukasz Zbonikowski:

    Dziękuję.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Koncepcja Przestrzennego Zagospodarowania Kraju 2030 to najważniejszy strategiczny dokument rządowy, w którym znajdują się priorytetowe działania i inwestycje dotyczące zagospodarowania przestrzennego kraju na wiele lat.

    Nie ma najmniejszych wątpliwości, że w województwie kujawsko-pomorskim takim priorytetem i inwestycją, na którą czekają wszyscy mieszkańcy, jest budowa drugiego stopnia wodnego na Wiśle. I nie jest to widzimisię samorządowców i wszystkich zainteresowanych, tylko realny problem, realne zagrożenie powodzią, na które rządzący od lat przymykają oko, udają, że go nie widzą.

    Potwierdzeniem tych słów są zmiany, jakie nastąpiły w koncepcji przestrzennego zagospodarowania kraju, które niosą ze sobą bardzo negatywne skutki dla województwa kujawsko-pomorskiego. Okazało się, że w koncepcji tej nie uwzględniono ważnych inwestycji zaproponowanych przez województwo: budowy drugiego stopnia wodnego na Wiśle oraz inwestycji związanych z drogami wodnymi E40 i E70. Ponadto, jak wynika z rządowego dokumentu, większość istotnych dla województwa działań - jak na przykład budowa drogi S5 - zostanie podjętych dopiero w trzecim etapie, a więc inwestycje te mogą liczyć na realizację dopiero około roku 2030.

    Takich nieścisłości i uchybień jest w tym dokumencie wiele więcej, tu przytoczyłem tylko najistotniejsze.

    Posłowie Prawa i Sprawiedliwości już w czerwcu bieżącego roku wnosili o odrzucenie przedstawionego przez prezesa Rady Ministrów dokumentu dotyczącego zagospodarowania przestrzennego kraju, przestrzegając, że jest on niedokładny i posiada wiele braków, między innymi w zakresie zagadnień gospodarki wodnej, kwestii rozwoju lotnisk czy obszarów produkcji rolnej. Niestety, wniosek ten przepadł wtedy w głosowaniu.

    Nieuwzględnienie tak istotnych dla województwa kujawsko-pomorskiego postulatów jak budowa drugiego stopnia wodnego na Wiśle stanowi rażące lekceważenie przez rząd problemów naszego województwa. Okazuje się bowiem, że los tysięcy mieszkańców regionu nie jest ważny dla władz z Warszawy, które zupełnie nie rozumieją zagrożenia, jakie od lat czyha na naszym terenie. Jak wykazały niezliczone badania, wykłady i konferencje, jedynym skutecznym ratunkiem przed grożącą nam katastrofą, jest budowa drugiej zapory na Wiśle. Dlaczego więc temat ten w Warszawie wciąż schodzi na dalszy plan? Kto zdecydował o nieuwzględnieniu wojewódzkich propozycji dotyczących tego dokumentu? Na jakiej podstawie to zrobił? I dlaczego rząd wciąż milczy, kiedy pojawia się temat drugiej zapory na Wiśle w tym rejonie?

    Czy znowu mamy do czynienia z oficjalnym zatwierdzeniem marnotrawstwa i niegospodarności, w sytuacji gdy od 3 lat spółka ENERGA na polecenie rządu prowadziła prace przygotowawcze do budowy kolejnego stopnia na Wiśle i wydała na ten cel około 50 mln zł? Dlaczego w ostatnich miesiącach odebrano ten projekt spółce ENERGA SA i przekazano innej? Czy jest to rzeczywisty wstęp do zaniechania inwestycji wyczekiwanej od ponad 40 lat? Czy może tak jak nieoficjalnie zaczyna się mówić w spółce ENERGA, rząd poważnie bierze pod uwagę, przerażający i najgorszy z możliwych rozwiązań, pomysł rozebrania istniejącej zapory we Włocławku? Czy Donald Tusk i jego rząd, cała Platforma Obywatelska chce przejść do historii tylko - i aż - jako najskuteczniejsza niszczycielka polskiej gospodarki i dochodów Polaków? Dziękuję bardzo.



Poseł Łukasz Zbonikowski - Oświadczenie z dnia 22 listopada 2012 roku.


60 wyświetleń

Zobacz także: