Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Co proponuje się w koncepcji Warmii i Mazur? Po pierwsze, dalsze wyludnianie. Warmia i Mazury mają najniższą średnią zaludnienia w Polsce. W każdym rankingu ktoś musi być na końcu, ale w woj. warmińsko-mazurskim to jest połowa średniej krajowej. W dokumencie na stronie 25 jest jasno powiedziane, że te procesy będą się pogłębiały, szczególnie na północny województwa, przy granicy z obwodem kaliningradzkim. Ale, niestety, nie ma na to środków zaradczych.
Po drugie, odcięcie komunikacyjne - to kolejna propozycja. Jeżeli spojrzymy na mapki, które są w dokumencie, dotyczące kolei, dróg, lotnisk czy innych sposobów komunikowania się, północno-wschodnia Polska to niestety białe plamy. Symbolem tego może być droga S16, która powinna łączyć województwo od zachodu na wschód. Niestety, ukończenie jej modernizacji jest przewidziane dopiero w roku 2030. I po trzecie, dezintegracja województwa - to trzeci punkt, trzecia propozycja. Nasze województwo, Warmia i Mazury, ma po przekątnej ponad 300 km. Jeżeli spojrzymy na zapisy w koncepcji, okazuje się, że Ełk, jako ta wschodnia rubież Warmii i Mazur, tak naprawdę w koncepcji nie istnieje. Elbląg jest raczej widziany jako dodatek do Trójmiasta, do Gdańska, Gdyni. Może rzeczywiście za kilka lat pojawi się pomysł, aby tego województwa w ogóle nie było.
Wreszcie czwarta propozycja skierowana do mieszkańców Olsztyna. Olsztyn jest położony 200 km od Torunia, 200 km od Gdańska, 200 km od Białegostoku i 200 km od Warszawy, więc powinien być tym miejscem, w którym są skoncentrowane różne funkcje miejskie i metropolitalne. (Dzwonek) Niestety, koncepcja tego nie dostrzega. Nie dostrzega też tego bardzo ważnego dla polskiej racji stanu faktu, mianowicie że Olsztyn jest tym miastem, które stanowi odbicie Kaliningradu, miasta w Federacji Rosyjskiej, które wcześniej czy później musi być pewnym odniesieniem dla Olsztyna.
Piąta propozycja to tzw. dzikie pola. Warmia i Mazury w tej koncepcji mają pozostać dzikimi polami, z wielkimi latyfundiami, liczącymi po kilkadziesiąt tysięcy hektarów, z siedliskami, w których krezusi dzisiejszej Polski będą mogli spokojnie odpoczywać, a my, mieszkańcy Warmii i Mazur, mamy im wiernie służyć. Dziękujemy bardzo za taką koncepcję. (Oklaski)