Pani Marszałek! Szanowny Panie Pośle! Wysoka Izbo! Otóż złożyłem właściwie dwa wnioski. Jeden wniosek o to, żeby odbyła się debata długa. To jest wniosek niemożliwy do realizacji z tej przyczyny, że jesteśmy w trakcie drugiego czytania. Jest wniosek drugi, aby odłożyć rozpatrywanie tego punktu, przełożyć z dnia dzisiejszego. Pan poseł Ajchler mówi, żebym wycofał ten wniosek, dlatego że posłowie pracują dzisiaj cały dzień i dobrze byłoby, żeby ta ustawa przeszła, bo ona jest konieczna. Ale, pani marszałek, Wysoka Izbo, ta ustawa powinna być uchwalona od 2009 r. Od 2009 r. był czas na uchwalenie tej ustawy, a dzisiaj mamy rok 2012. Rząd przespał parę ładnych lat i teraz budzi się w ostatniej chwili i mówi: panowie posłowie i panie posłanki, szybko pracujcie, bo rolnicy nie dostaną dopłat bezpośrednich. I to jest właśnie skandal. Jeżeli dzisiaj, teraz ten wniosek wycofam, to rząd następnym razem, panie pośle, w piątek po południu ˝wrzuci˝ do Sejmu ustawę 200-stronicową i powie: trzeba to zrobić, bo jeśli tego nie zrobimy, to się stanie to, śmo i owo. Otóż w ten sposób postępować nie możemy. Dlatego ja swojego wniosku o odłożenie rozpatrywania tego punktu dzisiaj nie wycofuję. Nie wycofuję i nie wycofam, a jak będzie, to o tym zadecyduje Wysoka Izba. Dziękuję bardzo.