Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szanowni Państwo! Jeszcze niedawno w Polsce można było uzyskać prawo jazdy za zgodą rodziców, mając 16 lat, ale z jakiegoś powodu ten wiek został podwyższony do lat 18.
(Poseł Jacek Kwiatkowski: Wszystkiego nie zabronili.)
Właśnie, wszystkiego się zabrania.
(Poseł Tadeusz Woźniak: Nawet marychy.)
Czy państwo zdajecie sobie sprawę, że jeżeli taki młody, pełnoletni, 18-letni kierowca zarejestruje swój własny samochód, to musi się ubezpieczyć? Czy państwo wiecie, że ubezpieczenia dla tych młodych kierowców są dużo droższe niż ubezpieczenia dla starszych kierowców? Ciekawe dlaczego? Jak państwo myślicie? Dlatego że w ubezpieczalniach potrafią liczyć. Tacy kierowcy często bardzo dobrze potrafią jeździć samochodem, ale jednak nie mają wystarczającego doświadczenia, żeby prowadzić z rozsądkiem.
(Poseł Jacek Kwiatkowski: Ale często w ubezpieczalniach...)
Panie, zaraz będziesz mógł pan odpowiedzieć, a teraz pan słuchaj.
Drodzy państwo, w ubezpieczalniach potrafią liczyć. Wiedzą, że wiek, taki młody wiek sugeruje brak doświadczenia, często brawurę i mały rozsądek, tak jak pan poseł mówił. Tacy ludzie są wtedy bardzo łatwo manipulowani. I tu jest pies pogrzebany, dlatego chcecie takiej ustawy, dlatego chcecie tego obniżenia wieku, ponieważ waszym zdaniem przybędzie wam elektoratu. (Dzwonek)
Panie marszałku, dwa zdania.
Otóż proponuję Wysokiej Izbie wziąć jeszcze jedno pod uwagę, a mianowicie ostatnie utyskiwania wielu profesorów, naukowców, którzy mówią o poziomie przygotowania młodych ludzi. Nie chodzi tylko o merytoryczny poziom przygotowania studentów, ale także o poziom intelektualny, emocjonalny. Często młodzi ludzie są dzisiaj dużo bardziej infantylni niż jeszcze parę lat temu. Weźcie państwo to pod uwagę, dlatego że wyborcy, głosując w wyborach do Parlamentu Europejskiego czy do jakiegokolwiek innego ciała, decydują o naszej wspólnej przyszłości. Dziękuję bardzo. (Oklaski)