Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

2 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych oraz Komisji Polityki Społecznej i Rodziny o pilnym rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (druki nr 84 i 91).


Poseł Piotr Szeliga:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt w imieniu Klubu Parlamentarnego Solidarna Polska przedstawić nasze stanowisko dotyczące rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.

    Klub Parlamentarny Solidarna Polska negatywnie odnosi się do tego projektu. Premier Donald Tusk już w swoim exposé zapowiedział podniesienie stopy procentowej składki na powszechne ubezpieczenie rentowe w części finansowanej przez jej płatników o 2 punkty procentowe. Dzisiaj niestety przechodzi do realizacji tej zapowiedzi. Rząd liberałów dobija polskich przedsiębiorców. Dla pracodawców to dodatkowe pozapłacowe koszty pracy, które często nie zostały uwzględnione w rocznych budżetach spółek. Pracodawcy wskazują, że zwiększenie składki na początku przyszłego roku to m.in. problem niezabudżetowanych kosztów. Według ABSL takich kosztów nie ma uwzględnionych w swoich budżetach ponad 280 centrów usług biznesowych, a uwzględniając inne branże, ok. 1600 tys. pracodawców w Polsce. W efekcie wiodący inwestorzy, którzy zdecydowali się rozwijać swój biznes w Polsce, będą musieli ograniczać marże średnio o 1-1,5% rocznie. A w kolejnych latach, aby utrzymać rentowność, będą zmuszeni podnosić ceny na eksportowane usługi, co zmniejszy ich konkurencyjność w Europie. Doprowadzi to do upadku wielu firm, do utraty miejsc pracy.

    Brak rozwiązań wspierających pracodawców i rekompensujących zwiększenie nakładów na FUS może ograniczyć plany zatrudnienia niektórych koncernów. Na przykład branża nowoczesnych usług dla biznesu, uznana za strategiczną dla polskiej gospodarki, zatrudnia dziś ok. 80 tys. specjalistów, a jej wartość to ponad 3 mld dolarów z tytułu sprzedaży usług za granicę. W przyszłym roku sektor może zatrudnić dodatkowych 20 tys. osób. Podwyższenie składki rentowej zrewiduje na pewno te plany.

    Podniesienie stopy procentowej składki na powszechne ubezpieczenie rentowe w części finansowanej przez jej płatników o 2 punkty procentowe spowoduje bez wątpienia kolejne zwiększenie fiskalizmu dokonane przez ten rząd. Zwiększa się obciążenia podatkowe, a to doprowadzi do zmniejszenia aktywności gospodarczej Polaków. Nie szuka się natomiast większych oszczędności, chociażby w administracji rządowej. Pracodawcy przez wzrost kosztów będą często zmuszeni ograniczać zatrudnianie także, a może przede wszystkim ludzi młodych. Spowoduje to wzrost bezrobocia. Pracodawcy nie będą podwyższać wynagrodzeń, koszty tej podwyżki z pewnością przerzucą na pracowników. Bez wątpienia wzrośnie także szara strefa. Uderzenie w rynek pracy wypchnie z niego umowy o pracę na rzecz umów o dzieło i umów zlecenia. Także polskie samorządy, które przygotowywały często już wcześniej swoje budżety, zaskoczone tym projektem zgłoszonym pod koniec roku, dzisiaj, pomimo że są nadmiernie obciążone, muszą na nowo szukać pieniędzy, spinać budżety. Na płace przecież nie można wziąć kredytów. Samorządy szukają często nowych źródeł finansowania i podwyższają w ostatniej chwili podatki lokalne. W tym przypadku nie dość, że stracą pracodawcy, ale i nie będzie kolejnych podwyżek, nastąpią zwolnienia i Polacy będą niejako narażeni także na zwiększenie kosztów utrzymania w swoim środowisku lokalnym.

    Dzisiaj rząd mówi o deficycie w funduszu rentowym. Pytam: Kto do tego doprowadził? Kto rządzi w Polsce od czterech lat? Za błędy rządów PO-PSL kolejny raz muszą zapłacić Polacy, polscy przedsiębiorcy.

    Klub Parlamentarny Solidarna Polska będzie głosować za odrzuceniem tego projektu. W imieniu klubu Solidarna Polska wnoszę o odrzucenie go w pierwszym czytaniu. (Oklaski)



Poseł Piotr Szeliga - Wystąpienie z dnia 21 grudnia 2011 roku.


131 wyświetleń

Zobacz także: