Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

12 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o prokuraturze, ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, ustawy o ochronie danych osobowych, ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu oraz ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka (druki nr 1195 i 3500).


Poseł Sprawozdawca Tomasz Głogowski:

    Szanowny Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Mam przyjemność przedstawić informację o pracach Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka nad poselskim projektem ustawy o zmianie ustawy o prokuraturze, ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, ustawy o ochronie danych osobowych, ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu oraz ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka.

    Sprawozdanie komisji jest efektem prac nad poselskim projektem ustawy, który jakiś czas temu wpłynął do parlamentu, jest to projekt autorstwa posłów Platformy Obywatelskiej. Nad projektem pracowała podkomisja powołana przez Wysoką Izbę, której miałem okazję przewodniczyć. Teraz połączone komisje przedstawiają sprawozdanie z tych prac.

    Generalnie ustawa ta umożliwia przyjmowanie przez parlamentarzystów, prokuratorów, a także inne podmioty wymienione w ustawie, czyli generalnego inspektora ochrony danych osobowych, prezesa IPN oraz rzecznika praw dziecka, mandatów za wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji i płacenie ich według normalnych zasad obowiązujących większość obywateli.

    Jak państwo dobrze wiedzą, zgodnie z obecnym zapisem prawnym parlamentarzysta, nawet jeżeli chce, teoretycznie nie może przyjąć mandatu od policjanta. Policjant, jeżeli ma świadomość, że ma do czynienia z parlamentarzystą, nie może mu wręczyć mandatu. Poprzez komendanta głównego Policji i za pośrednictwem prokuratora generalnego wniosek o uchylenie immunitetu trafia do Sejmu. Doświadczenia chociażby z tej kadencji wskazują, że żaden z parlamentarzystów nigdy nie zasłaniał się immunitetem w związku z płaceniem mandatu za wykroczenia drogowe. Wszyscy posłowie składali rezygnację, zrzekali się immunitetu w tej sprawie. Natomiast była to procedura, po pierwsze, czasochłonna, a po drugie, upubliczniająca pewną sytuację, sprawiająca wrażenie, że parlamentarzyści stoją ponad prawem. Inna była sytuacja w przypadku prokuratorów. Prokuratorzy mogli tylko odpowiadać dyscyplinarnie za popełnione wykroczenia. Taka sama sytuacja jest w przypadku sędziów, którzy nie są objęci tą ustawą, ale o tym za chwilę.

    Generalnie projekt ustawy składa się z kilku artykułów, które w analogiczny sposób w odniesieniu do każdej z grup, których dotyczy, określają, że przyjęcie przez daną osobę mandatu karnego związanego z wykroczeniem z rozdziału XI Kodeksu wykroczeń, a więc wykroczeniem przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji, lub też uiszczenie grzywny w przypadku ukarania w trybie zaocznym, a więc, mówiąc kolokwialnie, w przypadku otrzymania grzywny związanej z wykroczeniem zarejestrowanym przez fotoradar, stanowi oświadczenie o wyrażeniu zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności w tej formie. Dana osoba objęta immunitetem w takiej sytuacji nie musi policjantowi czy strażnikowi miejskiemu przedstawiać informacji, nie musi informować o tym, że jest objęta immunitetem. Jeżeli przyjmie mandat, w normalny sposób może go zapłacić, co - jak mówiłem wcześniej - do tej pory nie było możliwe.

    Warto podkreślić, że projekt ustawy w żaden sposób nie narusza zapisu o immunitecie. Jeżeli osoba, której dotyczy projekt, prokurator czy parlamentarzysta, nie zgadza się na przyjęcie mandatu, wówczas policji pozostaje normalna, dotychczasowa droga wystąpienia poprzez komendanta głównego, prokuratora generalnego o uchylenie immunitetu.

    W czasie prac nad tym projektem ustawy kwestia immunitetu zajmowała wiele czasu. Posłowie podkreślali, że sama instytucja immunitetu jest zasadna. Intencją posłów w czasie prac nad tą ustawą nie było zniesienie tejże instytucji. Warto może wspomnieć, że według legendy początki immunitetu poselskiego sięgają roku 1397, gdy w parlamencie angielskim niejaki poseł pan Haxey chciał specjalną ustawą ograniczyć wydatki królewskie i wściekły król Ryszard II skazał go na karę śmierci, ale oburzeni posłowie wymogli na władcy ułaskawienie. Później ta idea immunitetu zmaterializowała się ostatecznie w czasie rewolucji angielskiej i francuskiej. Takie zapisy pojawiły się w Bill of Rights parlamentu brytyjskiego w 1689 r., w którym zapisano, że za poglądy wyrażone w parlamencie oraz za zachowanie w Izbie może karać tylko parlament. Podobne uregulowania co do swobody głoszenia poglądów zapisano w konstytucji Stanów Zjednoczonych. W szczególności zapisano, że nie wolno posłów aresztować, jeśli są w drodze na sesję parlamentu.

    Te kwestie były też podnoszone w czasie prac nad projektem ustawy. Podnoszono kwestie do tej pory teoretyczne, mam nadzieję, że zawsze będą one teoretyczne, czy nie można sobie wyobrazić sytuacji, gdy rządzący będą próbowali wywierać presję na opozycję, chociażby poprzez policyjne kontrole parlamentarzystów udających się na obrady parlamentu. Tak jak powiedziałem, ustawa w żaden sposób nie zmienia zapisów dotyczących immunitetu, wskazuje, że jest to instytucja zasadna, dająca parlamentarzystom swobodę wyrażania poglądów i stanowienia prawa, blokująca ewentualne naciski władzy. Natomiast znosi się, co podkreślali zgodnie prawie wszyscy posłowie, możliwości unikania odpowiedzialności za wykroczenia drogowe. Na pewno nie po to powstała instytucja immunitetu, aby chronić parlamentarzystów przed płaceniem mandatów drogowych.

    Najwięcej dyskusji w pracach komisji wywołała kwestia ewentualnej podwójnej odpowiedzialności prokuratorów za wykroczenia drogowe. W tej chwili stan prawny jest taki, że prokurator może ponosić tylko odpowiedzialność dyscyplinarną za popełnione wykroczenia drogowe, co wymiernie przekłada się, jak podnosi uczestniczący aktywnie w pracach komisji przedstawiciel Prokuratury Generalnej, na wynagrodzenie prokuratora. Każda osoba ukarana przez samorząd prokuratorski choćby tylko upomnieniem, ma na jakiś czas wstrzymany awans. Wiąże się to z tym, że nie zwiększa się wysokość jej pensji. Podczas prac w komisji ten punkt okazał się punktem spornym. Większość członków obu komisji uznała, że stworzenie sytuacji, w której prokurator przyjmowałby i płacił mandat wręczony przez policję, a jednocześnie odpowiadałby dyscyplinarnie, co także wiązałoby się dla niego z jakąś szkodą finansową, oznaczałoby podwójne karanie za to samo wykroczenie. W sprawozdaniu komisji przepisy są więc zapisane w taki sposób, że przyjęcie przez prokuratora mandatu za wykroczenie drogowe wyklucza odpowiedzialność dyscyplinarną za to samo wykroczenie. Ustawą, co podkreślano w czasie prac, nie są objęci sędziowie. To grupa licząca ok. 10 tys. osób, znacznie większa od grupy parlamentarzystów. Ze względu na to, że w konstytucji zapis dotyczący sędziów jest inaczej sformułowany, większość członków komisji uznała, że poprawka, która była przygotowana, a która obejmowała także sędziów, byłaby ewidentnie niezgodna z konstytucją. Jest taka wola, pojawiły się i głosy, żeby przygotować niewielką zmianę w konstytucji, która zapisywałaby immunitet sędziowski w sposób analogiczny do immunitetu parlamentarnego, co dałoby także sędziom możliwość przyjmowania mandatów za wykroczenia drogowe. Wydaje się, że tego typu zmiana powinna być przeprowadzona w następnej kadencji parlamentu. Także z powodu zapisów konstytucyjnych tą ustawą nie objęto rzecznika praw obywatelskich, chociaż objęto nią rzecznika praw dzieci ze względu na inny zapis, inne umocowanie w konstytucji.

    Na koniec chciałbym powtórzyć, że praktycznie wszyscy posłowie zabierający głos podczas prac komisji wskazywali, że jest to dobre rozwiązanie, zgodne z oczekiwaniami parlamentarzystów, którzy za ewentualne popełnienie wykroczenia drogowego chcą na normalnych zasadach ponosić odpowiedzialność. Wskazywali także, że jest tendencja, by publicznie napiętnować kogoś, powtarzać informację o tym, że ktoś popełnił wykroczenie, kiedy trafił się wniosek o uchylenie immunitetu, choć przecież często zdarzało się i zdarza się tak, że posłowie i senatorowie płacą mandaty, chociaż jest to niezgodne z obecnie obowiązującym prawem. W dyskusji pojawiły się głosy, że ten projekt idzie w dobrym kierunku i jest on przez parlamentarzystów oczekiwany. Dziękuję.



Poseł Tomasz Głogowski - Wystąpienie z dnia 23 czerwca 2015 roku.

Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o prokuraturze, ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, ustawy o ochronie danych osobowych, ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu oraz ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka


72 wyświetleń

Zobacz także: