Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Godz. 0.25 po północy, o 3.30 wczoraj komisja kończyła pracę, o 23.30 we wtorek kończymy obrady komisji. Proszę państwa, jest mi przykro jako posłowi ziemi śląskiej, że państwo nie macie cierpliwości wysłuchać wystąpienia przy likwidacji kopalń i dramatu na Śląsku. Gdzie wam się spieszy? (Oklaski) Gdzie się panu spieszy? Gdzie? (Poruszenie na sali)
(Poseł Marcin Święcicki: Ratować miejsca pracy.)
Panowie Posłowie i Panie Posłanki PO i PSL! Jest mi przykro, że państwo... (Poruszenie na sali)
A co pana obchodzi, panie pośle? Cieszę się, że tak głośno to pan powiedział z ław Platformy.
(Poseł Krystyna Skowrońska: Proszę nie zaczepiać.)
Jeśli bowiem państwo nie widzicie powagi sytuacji, że państwo likwidujecie w dużych miastach (Dzwonek) 4 duże podmioty, jeśli państwo nie macie świadomości, że nie godzi się w 72 godziny procedować nad taką ustawą, jeśli, proszę państwa, pani premier, jest nieprawdą, że pani mówi...
Marszałek:
Panie pośle, czas.
Poseł Grzegorz Tobiszowski:
Przeszkadzano mi, panie marszałku. Bardzo prosiłbym pół minuty, bo to jest, wydaje mi się, naprawdę ważne.
Marszałek:
Mam długą listę.
Poseł Grzegorz Tobiszowski:
Pani premier, nie można mówić o tym, że restrukturyzujemy, kiedy Unia Europejska nie zgadza się na likwidację, bowiem jest dyrektywa, która pozwala pomóc tylko w przypadku likwidacji. Pani mówi o uratowaniu Kazimierza-Juliusza. Wcześniej było zaniedbanie właściciela i nastąpiła wprost grabież w kopalniach, grabież majątku górnictwa.
Panie i Panowie Posłowie! Jeszcze mamy możliwość zagłosowania przeciw. Proszę, wołam i szukam 20 sprawiedliwych i odważnych - szukam ich w ławach PO i PSL - którzy powiedzą: nie, którzy odważą się nie popierać tej ustawy, by na Śląsku była przyszłość, a nie tak jak w Wałbrzychu problemy z szybami. Dziękuję bardzo. (Długotrwałe oklaski)
(Poseł Stefan Niesiołowski: Co to jest, panie marszałku?)