Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

22 punkt porządku dziennego:


Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks cywilny, ustawy Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (druk nr 2707).


Poseł Andrzej Romanek:

    Panie Marszałku! Panowie Ministrowie! Wysoka Izbo! Otóż w pierwszych słowach, odnosząc się do refleksji pani poseł Małgorzaty Sekuły-Szmajdzińskiej, odpowiem, że tak, po 1946 r. nastąpiła refleksja, sam jestem autorem tejże refleksji. Oto przykład. Otóż 29 października 2012 r. Solidarna Polska złożyła właśnie taki projekt, projekt zmian w ustawie Kodeks cywilny, projekt dokładnie taki, jaki dzisiaj procedujemy. Cieszę się, że, kiedy ten projekt trafił do komisji, też znalazł uznanie i został poddany refleksji, choć wtedy budził w Sejmie poważne kontrowersje. Cieszę się, że minęły 2 lata i refleksja jest daleko idąca. Cieszę się również z refleksji pana ministra i poparcia in gremio tychże rozwiązań. Dlaczego? Bo te rozwiązania są dobre, z aksjologicznego punktu widzenia są uzasadnione. Mówiąc wprost, są to rozwiązania sprawiedliwe.

    Otóż polski Kodeks cywilny przewiduje, o czym była mowa, tzw. generalną sukcesję, to nie jest jedyny przypadek generalnej sukcesji, kiedy tak naprawdę na skutek zdarzenia prawnego, jakim jest śmierć, bo to jest zdarzenie prawne, spadkobiercy - czy to ustawowi, czy testamentowi - wstępują w prawa i obowiązki czy też w sytuację prawną spadkodawcy, czyli w prawa, ale też w obowiązki, a więc, inaczej mówiąc, przejmują długi tegoż spadkodawcy.

    Co to powoduje? Otóż powoduje to taki stan, że odpowiadają oni - o ile nie dokonają pewnych czynności w określonym terminie, czyli gdy wykażą się bezczynnością - ponoszą odpowiedzialność nie tylko z majątku spadkowego, nie tylko do wartości tego majątku, ale też z majątku osobistego.

    Z punktu widzenia sytuacji prawnej wierzycieli jest to niesprawiedliwe, dlatego że gdyby spadkodawca żył, to nie uzyskaliby oni nic więcej niż to, co ma spadkodawca. Zatem aksjologicznie jest to regulacja ze wszech miar uzasadniona.

    Dzisiaj ta regulacja niestety krzywdzi spadkobierców w wielu, naprawdę wielu przypadkach. Dlaczego? Dlatego że obecnie obowiązujący stan prawny mówi, że spadkobierca ma trzy możliwości: albo spadek odrzucić, jest to najdalej idące rozwiązanie, traktuje się go jakby nie dożył otwarcia spadku, albo przyjąć spadek z dobrodziejstwem inwentarza, czyli z ograniczeniem odpowiedzialności do aktywów spadku, albo przyjąć spadek wprost, czyli ponosić pełną odpowiedzialność majątkiem spadkowym i swoim własnym. Wtedy wierzyciel będzie mógł kierować roszczenia do tegoż majątku spadkowego, ale i do majątku osobistego spadkobiercy.

    Co to oznacza? Oznacza to, że majątek zgromadzony przez spadkobiercę może być uszczuplony - majątek spadkobiercy, jego własny majątek - na skutek odziedziczonych po spadkodawcy długów. A przecież wiemy, że dziś spadkobiercy nie znają sytuacji prawnej spadkodawcy. Dzieje się tak z prostego powodu: dopóki nie mamy postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku, dopóty nie możemy iść do banku z żądaniem ujawnienia sytuacji prawnej spadkodawcy, bo tajemnica bankowa nam na to nie zezwala. To jest bardzo poważny problem. W związku z tym spadkobiercy mają tak naprawdę sześć miesięcy na to, żeby oświadczyć, czy chcą chronić swój majątek osobisty i przyjąć spadek z dobrodziejstwem inwentarza, bo upływ czasu, czyli kolejne zdarzenie prawne w postaci upływu czasu, powoduje dla nich gigantyczne, często negatywne, konsekwencje prawne. Zamiast cieszyć się z tego, że odziedziczą aktywa, często płaczą. Nie dość, że przeżywają traumę po śmierci swojego bliskiego, to potem jeszcze przeżywają traumę ekonomiczną, bo ponoszą konsekwencje ekonomiczne nie swojej niefrasobliwości, ale często zwyczajnej niewiedzy, bo u nas wiedza prawnicza w tej materii jest niestety ograniczona.

    Dotychczasowa regulacja jest niesprawiedliwa, dlatego że określone grupy, w tym, podkreślam, osoby prawne, a więc spółki akcyjne, które mogą być spadkobiercami, a więc spółki z o.o., fundacje, stowarzyszenia, co więcej, Skarb Państwa i jednostki samorządu, które mają osobowość prawną, chroni przed tą odpowiedzialnością, przyjmując ex lege, że ponoszą odpowiedzialność tylko do tych aktywów, czyli odpowiedzialność do tzw. stanu czynnego spadku, czyli ich przyjęcie z tzw. dobrodziejstwem inwentarza. To jest nie do zaakceptowania. Dlatego to rozwiązanie, które zrównuje status wszystkich spadkobierców, i mówi, że brak tego oświadczenia w terminie określonym przez ustawę powoduje, iż spadkobiercy dziedziczą spadek tylko z dobrodziejstwem inwentarza, podkreślam, do tej wartości czynnej spadku, czyli do tej wartości, którą przekazał im spadkobierca, i nic ponad to, jest rozwiązaniem ze wszech miar dobrym i uzasadnionym.

    Jeszcze jedna rzecz, bo pojawiają się problemy, o których mówiono, jest obawa o status prawny wierzycieli czy też o sytuację prawną wierzycieli na skutek tego dziedziczenia. Obawy tej być nie powinno. Przede wszystkim mamy nową instytucję w postaci wykazu inwentarza, a więc prywatny spis inwentarza (Dzwonek), tak powiedziałbym, według najlepszej woli i wiedzy dokonany przez spadkobierców, który można uzupełniać, bo on będzie ogłoszony, jeżeli ktoś uzna, że jest wierzycielem, a w spisie inwentarza jego wierzytelność się nie znalazła czy jego dług. Jeżeli już byłaby taka sytuacja, że wątpliwości rodzą się po stronie wierzycieli, to przecież ma instytucję w postaci urzędowego spisu inwentarza dokonywanego przez komornika lub przez przedstawiciela urzędu skarbowego.

    W związku z powyższym w końcu nastąpiła dobra refleksja w Wysokiej Izbie. Cieszę się, że Solidarna Polska była tym dobrym duchem, ażeby dzisiaj spadkobiercy, mówiąc najogólniej, przeżywając gigantyczną traumę związaną ze śmiercią swoich najbliższych, mogli spokojnie spać. Jest to dobre rozwiązanie, należy je skierować do komisji i dalej nad nim pracować. Wierzę, że znajdzie uznanie parlamentu i przyjmiemy to rozwiązanie jednogłośnie. Dziękuję uprzejmie. (Oklaski)



Poseł Andrzej Romanek - Wystąpienie z dnia 25 września 2014 roku.


37 wyświetleń