Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

5 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o usługach płatniczych (druki nr 2860 i 2887).


Poseł Andrzej Romanek:

    Panie Marszałku! Pani Minister! Wysoka Izbo! Otóż wolną Polskę mamy już ponad 20 lat. 25 lat - świętowaliśmy to nie tak dawno. System bankowy w Polsce, system banków w Polsce funkcjonuje już, jak przekonaliśmy się w 2008 r., dosyć sprawnie. Nadzór bankowy funkcjonuje sprawnie, polskie banki - banki w Polsce, przepraszam - funkcjonują w miarę sprawnie. Moje pytanie jest zasadniczo takie oto. Pani minister, przecież wiadomą rzeczą było, że obrót pieniądzem bezgotówkowym jest korzystny z wielu punktów widzenia. Przede wszystkim Narodowy Bank Polski nie musi drukować tego pieniądza, a więc koszty są dla banku oczywiście mniejsze. Operacje, że tak się wyrażę, dokonywane za pomocą pieniądza bezgotówkowego też są korzystne, bo nie trzeba z tych pieniędzy korzystać. Wymiana towarów czy zapłata za usługi jest z oczywistych względów również tańsza. Skoro stan rzeczy był taki i wszyscy o tym wiedzieli, a mamy cały czas problem dotyczący deficytu budżetowego, dlaczego nie wystąpiono z propozycjami mającymi na celu, podkreślam, pogłębienie tego rynku w sposób wydatny, żebyśmy doszlusowali, jeżeli tak to mogę określić, chociażby do średniej europejskiej? Skorzystaliby na tym wszyscy - mówię tu o aspektach dotyczących chociażby banków, które by i tak swoje zarobiły, ale też o klientach, którzy byliby zadowoleni, bo opłaty byłyby mniejsze, a w związku z powyższym korzystaliby z pieniądza bezgotówkowego, i w końcu oczywiście budżet państwa by zarobił, bo skoro obroty byłyby większe, to zyski dla budżetu byłyby większe w postaci odprowadzanych z tego tytułu, podkreślam, podatków. A jednak tkwiliście państwo uparcie przy swoim, bo przecież pamiętam też stanowisko prezentowane przy okazji debaty w 2013 r. przez ministra finansów, najdelikatniej rzecz ujmując, ostrożne, które zmierzało do tego, że te opłaty chyba jednak nie powinny być zmienione, trzeba dać możliwość negocjacji i rozmowy. Wiadomo, jak te negocjacje były prowadzone przez narodowy bank - nie z winy banku, ale z winy tych, którzy na tym zarabiają znaczne pieniądze - i banki, które podkreślały, ileż to pieniędzy przez to stracą. Ale obowiązkiem ministra finansów nie jest przecież dbanie o interes banków, tylko dbanie o interes podatników i interes budżetu państwa. (Dzwonek)

    A więc pytanie jest zasadnicze: Dlaczego tak późno? Wszyscy byliby z tego tytułu zadowoleni: i klienci, i Narodowy Bank Polski, ale przede wszystkim budżet, bo zyskałby. I pytanie: Ileśmy z tego tytułu stracili? Czy ktoś to obliczył? Gdyby rynek był na poziomie 40% odnośnie do tej usługi właśnie pieniądza bezgotówkowego, ile z tego tytułu wpłynęłoby w ciągu ostatnich lat do budżetu państwa? To są, myślę, pytania, na które warto sobie odpowiedzieć. Dziękuję bardzo.



Poseł Andrzej Romanek - Wystąpienie z dnia 26 listopada 2014 roku.


63 wyświetleń