Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

1 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych o poselskim i rządowym projektach ustaw o odwróconym kredycie hipotecznym (druki nr 1442, 2392 i 2700).


Poseł Andrzej Romanek:

    Pani Marszałek! Pani Minister! Wysoka Izbo! Mam pytanie. Zastanawiam się, po co jest w tym projekcie ustawy zastrzeżenie prawa banku do tego, żeby kredytobiorca zobowiązał się, że nie będzie obracał nieruchomościami czy też prawami, które mu przysługują. Jaki to ma sens? W konsekwencji, gdyby to zastrzeżenie zostało zawarte, a banki z całą pewnością takie zastrzeżenia umowne, postanowienia będą zawierać, grozi to tym, że w przypadku sprzedaży nieruchomości lub innego prawa użytkowania, spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu, bankowi przysługuje prawo wypowiedzenia umowy. Zatem ochrona instytucji bankowych jest nadmierna, za daleko idąca, bo mówimy o zabezpieczeniu rzeczowym. Każdy nabywca wie, że hipoteka w księgach wieczystych jest wpisywana bezwzględnie, koniecznie, bo jest to wpis konstytutywny. Po co zatem tak daleko idąca ochrona? To jest presja, która jest wywierana na kredytobiorców, czyli emerytów, rencistów, ludzi w trudnej sytuacji ekonomicznej, żeby nie obracali tymi nieruchomościami, które będą stanowić zabezpieczenie dla banku. Według mnie to uprzywilejowanie jest kompletnie nieuzasadnione, chodzi o drugą stronę, o bank. Co więcej, są tego konsekwencje. Dlaczego w tym projekcie ustawy nie ma zapisu, który pozwalałby nabywcy, gdyby nie było zastrzeżenia umownego, ale nawet gdyby było zastrzeżenie, a bank nie skorzystałby z prawa wypowiedzenia, spłacić wierzytelności wobec banku i korzystać z tej nieruchomości? Jeżeli będzie to nieruchomość gruntowa, ktoś będzie chciał tam inwestować. Tak naprawdę zablokujemy w ogóle obrót nieruchomościami gruntowymi, nieruchomościami budynkowymi, nie mówiąc już o nieruchomościach lokalowych czy prawie użytkowania wieczystego, które często stanowi podstawę do tego, żeby dokonywać pewnych inwestycji. Możemy mieć różne nieruchomości, również nieruchomości rolnicze czy nieruchomości inwestycyjne. (Dzwonek)

    Jeżeli mogę, pani marszałek, ostatnie pytanie. Przepraszam bardzo, ale jest to pytanie zasadnicze.

    Dlaczego nie ma tu zapisu, chyba że będziemy korzystać z przepisów Kodeksu cywilnego, dotyczącego przedawnienia, jeżeli chodzi o roszczenie banku dotyczące wystąpienia o przeniesienie prawa własności? Dlaczego tych regulacji nie ma? Jaki będzie termin przedawnienia? Tu będzie permanentna niepewność. Bankowi będzie zależało na tym - dopóki wartość nieruchomości nie będzie odpowiadała wartości zgromadzonego kapitału czy wypłaconego kapitału plus odsetki nie będzie ubiegał się o to, żeby przenieść na niego własność tej nieruchomości, aż wyczerpie się wartość majątku do wartości zgromadzonego, wypłacanego czy skapitalizowanego kapitału, także w postaci odsetek. Takie są niestety fakty. A więc bank będzie czekał, nie mając w tym żadnego interesu. Ma prawo, ale nie musi tego zrobić. Nie ma obowiązku, aby po 12 miesiącach wystąpić z wnioskiem czy z roszczeniem o przeniesienie tego prawa. Może, ale nie musi, więc przy dużej wartości nieruchomości, przy wysokich odsetkach, będzie po prostu, przepraszam za określenie, żył z tego właśnie majątku kredytobiorcy. Takie są fakty. Dziękuję uprzejmie.



Poseł Andrzej Romanek - Wystąpienie z dnia 10 września 2014 roku.


122 wyświetleń