Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Pani marszałek, ja proszę o tolerancję czasową, w miarę. Nie nadużyję czasu.
Panie prokuratorze, dowiedzieliśmy się z pańskiego wystąpienia, że w imię prawa każdemu można postawić zarzut. Tylko ja chciałbym zadać pytanie, na pewnych przykładach, jaki okres jest dopuszczalny od chwili postawienia zarzutu do wniesienia aktu oskarżenia do sądu? Popieram to przykładem.
W sierpniu 2008 r. hucznie ogłoszono w mediach zatrzymanie urzędników agencji rolnej pod zarzutami korupcyjnymi. Zarzuty postawiono też znanym, niezależnym dziennikarzom. Ludzi wyrzucono z pracy, medialnie zniszczono. Sądy odmówiły aresztowań. Prokurator blisko 4 lata niósł akt oskarżenia do sądu. Do dziś, mimo upływu 6 lat, nie odbyła się ani jedna rozprawa, sąd nie chce się zająć sprawą. W postanowieniu stwierdził, że zdaniem sądu rejonowego w chwili obecnej nie można w sposób niebudzący wątpliwości przesądzić ani kwalifikacji prawnej przyjętej w akcie oskarżenia, ani prawidłowości opisów wskazanych w akcie oskarżenia czynów, zarzucanych poszczególnym oskarżonym. (Dzwonek)
Panie Prokuratorze Generalny! Czy zatem Prokuratura Generalna analizuje takie sprawy? Czy są prowadzone kontrole wewnętrzne? Czy przeprowadza się weryfikację zasadności postępowań, postępowań w takich sprawach, jak rzekomego oszusta podatkowego Kluski, jak rzekomego łapownika Romualda Szeremietiewa, jak rzekomego emisariusza mafii w Policji komendanta Szczeklika, któremu podstawiono nie jego zarzut, tylko kogoś innego, jak rzekomego szpiega Marcina Tylickiego, gdzie wszyscy powygrywali sprawy i Skarb Państwa zapłacił tym ludziom słone pieniądze? Pytam, czy z tych spraw prokuratorów malwersantów zostały wyciągnięte wnioski. (Oklaski)
(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka)