Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Tym razem zaskoczę pana marszałka, bo Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość nie będzie zgłaszał sprzeciwu wobec tego projektu. (Oklaski)
Dziękuję za brawa.
Rzeczywiście sprawa wydaje się być oczywista. Nie będę długo przedstawiał uzasadnienia naszego stanowiska, gdyż można powiedzieć, że znakomicie uczynił to tutaj pan senator, który wskazał, dlaczego Trybunał Konstytucyjny uznał art. 78 i 81 w określonym zakresie za niezgodne z konstytucją. Nie budzi wątpliwości, że możliwość wniesienia zażalenia czy to na zarządzenie odmowy przyznania obrońcy, czy też później na postanowienie o cofnięciu obrońcy, który przysługiwał z urzędu, powinna istnieć. Powinna być możliwość zaskarżania tego rodzaju decyzji. Tego Kodeks postępowania karnego nie przewidywał. W zasadzie rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego było - w momencie, kiedy sprawa zawisła - do przewidzenia.
Właśnie tu pojawia się pewien problem, panie ministrze, o czym wielokrotnie z tej mównicy mówiłem. Pracowaliśmy nad wielką nowelizacją Kodeksu postępowania karnego. Co prawda, panie senatorze, wtedy jeszcze wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie był znany, ale każdy, kto choćby pobieżnie zna Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej i orientuje się w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, powinien przewidzieć, że takie rozstrzygnięcie najprawdopodobniej nastąpi - nie ulega to wątpliwości - w zakresie szeroko rozumianych wolności i praw obywatelskich i gwarancji tychże praw. Dlatego już wówczas trzeba było, panie ministrze, jeżeli rzeczywiście ta nowelizacja Kodeksu postępowania karnego była nowelizacją przemyślaną i kompleksową, nie czekać na rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego, tylko niejako uprzedzić ten ruch.
Niestety ta dzisiejsza debata potwierdza tylko nasze stanowisko, które tu przedstawialiśmy wielokrotnie, że wszelkie zmiany w prawodawstwie, w szczególności zmiany w kodeksach, są nieprzemyślane, co jest dowodem głębokiego kryzysu parlamentaryzmu, kryzysu w jakości stanowionego prawa zarówno tu w Wysokiej Izbie, jak i wcześniej w ministerstwach, gdzie po prostu niestety urzędnicy często nie patrzą do przodu, nie potrafią przewidzieć tego, co może mieć miejsce za tydzień, za miesiąc, za rok i w sposób nieprzemyślany obstają przy swoich stanowiskach, nie są skłonni do jakiejkolwiek dyskusji i kompromisu w tym zakresie, a tego rodzaju wątpliwości co do dotychczasowego brzmienia przepisów Kodeksu postępowania karnego już wcześniej w różnego rodzaju debatach zgłaszano.
Mam nadzieję, że sytuacja się zacznie zmieniać w zakresie utraty zaufania do polskiego parlamentaryzmu i szacunku do prawa, bo to jest najważniejsze - zaufanie, szacunek do prawa. Kiedyś to się zmieni i przywrócimy należyty szacunek przynajmniej do tych najważniejszych pomników prawa, jakim są kodeksy. Ta dzisiejsza debata jest bolesną nauczką, dowodem, że na razie tego nie robimy. Dziękuję bardzo. (Oklaski)