Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

17, 18 i 19 punkt porządku dziennego:



  17. Sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych o sprawozdaniu z wykonania budżetu państwa za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 2013 r. wraz z przedstawioną przez Najwyższą Izbę Kontroli analizą wykonania budżetu państwa i założeń polityki pieniężnej w 2013 r. oraz komisyjnym projektem uchwały w przedmiocie absolutorium (druki nr 2445, 2495 i 2601).
  18. Sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych o przedstawionej przez prezesa Rady Ministrów ˝Informacji o poręczeniach i gwarancjach udzielonych w 2013 roku przez Skarb Państwa, niektóre osoby prawne oraz Bank Gospodarstwa Krajowego˝ (druki nr 2447 i 2524).
  19. Sprawozdanie z działalności Narodowego Banku Polskiego w 2013 roku (druk nr 2419) wraz ze stanowiskiem Komisji Finansów Publicznych (druk nr 2519).


Poseł Andrzej Romanek:

    Panie Marszałku! Panie i Panowie Ministrowie! Wysoka Izbo! Panowie posłowie z Platformy Obywatelskiej, gdybyście zechcieli nie spierać się tak w kuluarach czy w ławach sejmowych, byłoby mi bardzo miło.

    Otóż, szanowni państwo, kiedy patrzymy na sprawozdanie z wykonania budżetu, a także na przygotowanie projektu budżetu, możemy powiedzieć jedno zdanie: jaki pan, taki kram. Pan intelektualnie mocny nie jest, mówię o ministrze finansów w tym rządzie, a więc i projekt budżetu niestety nie był najlepszy, o czym mówiła opozycja. Nowelizacja też nie odpowiadała faktom, a już o wykonaniu nie powiem. Inaczej mówiąc, kiedy patrzymy na projekt budżetu przygotowany na rok 2013, możemy powiedzieć jedno: chaos planistyczny. Potwierdzają to po prostu liczby. Pierwsza sprawa, wzrost PKB, wykonanie - 1,6%. A jaki był plan? 2,2%, ale po zmianach założono, że będzie na poziomie 1,5%. Blisko, ale mimo wszystko nie udało się, panie ministrze. Kwestia rynku pracy - tu już jest tragedia. Wiele zapowiedzi, ogromne pieniądze na Fundusz Pracy, ale niestety Fundusz Pracy nie pracuje dla pracujących, ale pracuje dla rządu, bo ministrowi finansów potrzebne są te pieniądze. Mówi o tym, że chce ratować polski budżet. Niestety, panie ministrze, rynek pracy, bezrobocie - 13,4%. Plan był na poziomie 13, ale przy okazji nowelizacji już wkradł się kompletny chaos. Mówiliście o 13,8%, jeśli chodzi o bezrobocie, na szczęście było to tylko 13,4.

    Kolejna sprawa, ale to już nie do rządu, tylko raczej do pana prezesa Narodowego Banku Polskiego, do Rady Polityki Pieniężnej - inflacja. Otóż cel inflacyjny był jednoznaczny - 2,5% z odchyłką plus minus 1%, a wyszło 0,9%. Premier planował 2,7, a po nowelizacji 1,6. Nikt nie potrafił zapanować nad liczbami i nad planami, to był jeden wielki chaos. Taki niestety jest ten budżet również w wymiarze jego wykonania, ale trudno, szanowni państwo, żeby było inaczej, skoro prezes Narodowego Banku Polskiego wraz z ministrem Sienkiewiczem debatują w restauracji, jak uratować Platformę Obywatelską przed politycznym bankructwem. Nie interesuje ich bankructwo polskiego budżetu, interesuje ich polityczne bankructwo Platformy Obywatelskiej i spotykają się i debatują o tym, co zrobić. Jakim kosztem? Oczywiście kosztem nas wszystkich, całego społeczeństwa. Uratować Platformę Obywatelską przed bankructwem, pytanie tylko, czy tego politycznego bankruta da się uratować, czy nie. W mojej opinii nie. Ilekolwiek Narodowy Bank Polski wydrukowałby pieniędzy, Platformy Obywatelska i tak jest politycznym bankrutem. Panie prezesie Narodowego Banku Polskiego, szkoda pana wysiłków i pana autorytetu, który pan kompletnie stracił.

    A teraz przejdę do liczb, żeby pokazać, jak ten chaos wyszedł w liczbach. Otóż proszę zobaczyć plany, jeżeli chodzi o dochody. Plan na 2013 r. - 293 mld zł, wykonanie - 279. Szanowni państwo, tego nie da się opisać. Kwestie dotyczące wydatków, proszę bardzo. Plany w projekcie - 334, wykonanie - 321. Co zrobić, żeby pokazać ładne dane statystyczne? Planowany po nowelizacji deficyt na poziomie 51 mld zmniejszył się o 9,37 mld. Cuda, no cuda. Zmniejszył się dlatego, że planowane po nowelizacji wykonanie było wyższe o 3,421 mld, a wykonanie po stronie wydatkowej - mniejsze o 5,949 mld. I co? Budżet oszczędny, premier dobry, oszczędza, zaplanował 51 mld, a nie wyszło. Tyle wyszło, o 9 mld mniej. Proszę państwa, tego, jaki jest czy był nasz minister finansów, jaki jest ten rząd, dowodzą też liczby, chociażby jeżeli chodzi o podatki od towarów i usług. Proszę zobaczyć, wykonanie - 89%. Takich rzeczy chyba w ostatnich latach nie było. Podatek od osób prawnych - 77,9 w relacji do planowanego. Przecież nikt racjonalnie myślący, żaden minister finansów, mając świadomość tego, jak wygląda sytuacja budżetowa, nie planuje budżetu aż tak optymistycznie. Oczywiście będziemy tutaj opowiadać, pan minister i pan premier będą opowiadać, że nie chcieli straszyć Polaków...

    (Poseł Konstanty Oświęcimski: Solidarna Polska też miała mieć 7% w wyborach...)

    No tak, nie chcieliście straszyć Polaków, ale dzisiaj Polacy za wasze błędy po prostu muszą zapłacić. Straszyć nie chcieliście, ale rachunek Polakom wystawicie.

    Kolejna sprawa, chaos legislacyjny. W połowie roku zmiana ustawy budżetowej, a także zmiana ustawy o finansach publicznych i kwestia zawieszenia progu ostrożnościowego, ale też reguły wydatkowej - kolejna bulwersująca sprawa, chaos decyzyjny. Niewyobrażalna rzecz, żeby prezes Narodowego Banku Polskiego spotykał się z ministrem spraw wewnętrznych i decydował o tym, kto ma piastować urząd ministra finansów - albo obecny tu techniczny pan minister, albo poprzedni pan minister Rostowski. Rzecz niezwykła i żenująca, ale nie tylko to jest żenujące. Tam dokonuje się politycznego dealu, tak jak mówię, po to, żeby ratować bankruta politycznego, jakim jest Platforma Obywatelska. Pan prezes Narodowego Banku Polskiego mówi, że nic się nie stanie, jeśli będzie luzowanie polityki finansowej. (Dzwonek) Nie stanie się, panie prezesie, absolutnie nic, tylko że zwiększy się inflacja i Polacy po prostu za to zapłacą.

    (Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Eugeniusz Tomasz Grzeszczak)

    Wicemarszałek Eugeniusz Tomasz Grzeszczak:

    Panie pośle, czas minął.

    Poseł Andrzej Romanek:

    Kończę już, jeszcze jedna rzecz.

    Wicemarszałek Eugeniusz Tomasz Grzeszczak:

    Proszę kończyć.

    Poseł Andrzej Romanek:

    Jeszcze jedna rzecz. Otóż to porozumienie, które zostało zawarte pomiędzy panem prezesem Narodowego Banku Polskiego a tak naprawdę rządem, bo przecież nie wierzę w to, że premier nie wiedział o tym, że minister Sienkiewicz będzie w tej materii rozmawiał, jest haniebnym porozumieniem politycznym, za które to porozumienie premier polskiego rządu wespół...

    Wicemarszałek Eugeniusz Tomasz Grzeszczak:

    Panie pośle...

    Poseł Andrzej Romanek:

    ...z prezesem Narodowego Banku Polskiego każe płacić Polakom. Na takie rozwiązanie...

    Wicemarszałek Eugeniusz Tomasz Grzeszczak:

    Dziękuję, panie pośle.

    Poseł Andrzej Romanek:

    ...Polska Solidarna się nie godzi.

    (Głos z sali: Sprawiedliwa.)

    Dlatego zgłaszam wniosek o odrzucenie...

    Sprawiedliwa, tak.

    ...sprawozdania z wykonania budżetu i nieudzielenie absolutorium.



Poseł Andrzej Romanek - Wystąpienie z dnia 23 lipca 2014 roku.


51 wyświetleń