Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie pośle, niekoniecznie firmy ubezpieczeniowe, bo właśnie największy problem jest z firmami. Firmy w bardzo sprytny sposób uciekają od tej odpowiedzialności i de facto często użytkownicy dróg mają później problem z samochodem w przypadku zderzenia z dzikiem czy inną zwierzyną. Wszyscy wiemy, jak jest. Na pewno brać łowiecka z tych rozwiązań będzie zadowolona.
Korzystając z obecności, zapytam pana ministra, bo dzisiaj mamy już kolejne reportaże, o kwestię bobrów. Wiemy, jakie są straty, wiemy, jakie jest prawo, ale czy coś się zmieni, bo dzisiaj widzimy, że już nawet drogi są przez nie niszczone, już nie tylko łąki, nie tylko uprawy, ale bobry idą coraz dalej, może niedługo wejdą do miast. Czy państwo zastanawiają się nad jakimiś rozwiązaniami, żeby jednak ograniczyć wreszcie populację bobrów? (Oklaski)