Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

18 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Marek Rząsa:

    Dziękuję.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Podkarpackie środowisko rolnicze skierowało na mój adres prośbę o podjęcie działań, które ułatwiłyby rolnikom bezpośrednią sprzedaż ich produktów przetworzonych i nieprzetworzonych. Problem sprzedaży bezpośredniej w gospodarstwach i obrotu produktami spożywczymi pochodzenia zwierzęcego oraz roślinnego od dłuższego czasu jest zgłaszany przez polskich rolników. Prawo do handlu bezpośredniego w dużo większym zakresie niż ma to miejsce w Polsce wywalczyły już sobie dla swoich rolników m.in. Francja, Włochy, a nawet Rumunia, która - jak wiemy - w struktury Unii Europejskiej weszła kilka lat po nas. Sprzedaż niektórych towarów jest przez te państwa promowana, a przedmiotem sprzedaży są produkty rolne w stanie nieprzetworzonym i przetworzonym otrzymywane w większości w ramach podstawowej działalności rolniczej.

    Polskie środowisko rolnicze opowiada się za dopuszczeniem do sprzedaży niewielkiej ilości produktów wytwarzanych w gospodarstwach domowych. Rolnikom trudno jest zrozumieć sens rozporządzenia ministra rolnictwa z 2006 r. w sprawie wymagań weterynaryjnych przy produkcji produktów pochodzenia zwierzęcego przeznaczonych do sprzedaży bezpośredniej, w którym dopuszcza się do sprzedaży bezpośredniej dziczyznę, a pomija cielęcinę, wołowinę czy też wieprzowinę. Dopuszcza się też do sprzedaży śmietanę czy mleko, ale sera czy masła już nie.

    Muszę przyznać, panie ministrze, że dla mnie też jest to sytuacja zupełnie kuriozalna. Tymczasem na większości polskich bazarów, targów, co możemy zaobserwować, pomimo zakazu i braku systemowych przepisów, bezpośrednia sprzedaż towarów przetworzonych i tak ma miejsce. Rozwój sprzedaży bezpośredniej produktów rolnych jest zjawiskiem coraz bardziej pożądanym, zarówno z punktu widzenia samego przedsiębiorcy rolnego, jak i coraz bardziej świadomego swoich wyborów konsumenta. Mamy tutaj do czynienia z pominięciem pośrednika. Dlatego przepisy systemowe regulujące w sposób kompleksowy sprzedaż przez rolników własnych produktów, oczywiście w określonych warunkach sanitarnych, w stanie przetworzonym i nieprzetworzonym wydają się konieczne.

    W odniesieniu do powyższego zwracam się do pana ministra z pytaniami: Czy w resorcie trwają prace nad wprowadzeniem zmian w tych przepisach? Jeżeli tak, to w jakim kierunku te zmiany będą zmierzały i czy można podać przybliżony termin ich wdrożenia? Czy w formułę sprzedaży bezpośredniej można wpisać tzw. działalność marginalną, lokalną i ograniczoną? Dziękuję.



Poseł Marek Rząsa - Zapytanie z dnia 05 grudnia 2013 roku.


284 wyświetleń