Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj
Oświadczenia.


Poseł Henryk Siedlaczek:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pan Zbigniew Ziobro i pani Beata Kempa mają pretensje do premiera o to, że policja czekała z wejściem do mieszkania w Sanoku, w którym zabarykadował się podejrzany o morderstwo i jego 17-letnia dziewczyna. Gdy antyterroryści weszli, znaleźli dwa trupy. Na razie nie wiadomo, czy oblegani przez policję popełnili wspólnie samobójstwo, czy też jedna z osób zabiła drugą, a potem strzeliła sobie w głowę. To nieważne. Najważniejsze jest to, że premier nie ma alibi. Twierdzi, że był na nartach we Włoszech. W tym czasie osamotniona policja nie zastrzeliła mężczyzny podejrzanego o morderstwo. Gdyby premier dał do zrozumienia policjantom, że będzie ich wspierał, to ci zastrzeliliby niechybnie podejrzanego i akcja zakończyłaby się szczęśliwie. Idąc tym tokiem myślenia, kilkoro parlamentarzystów z prawej strony zgłasza zapotrzebowanie na tajnego agenta działającego pod przykrywką premiera, który przechadzałby się po kraju, od czasu do czasu zastrzelił kogo trzeba, nie zawracał sobie głowy identyfikacją ciał zastrzelonych, ale dbał, aby lufy jego pistoletów nie stygły. Proponuję, aby prawa strona zrezygnowała z kandydatury profesora Glińskiego i zaproponowała na stanowisko premiera Stevena Seagala. To aktor, który znany jest z tego, że w czasie około półtoragodzinnego filmu potrafi uśmiercić kilkadziesiąt osób i mimo pokaźnej tuszy ucieka przed goniącymi go płomieniami. Jest szybszy od fali uderzeniowej i wielkich wybuchów i nigdy nie identyfikuje rywala, zanim go nie zabije. Kandydatura Stevena Seagala powinna przypaść do gustu posłance Beacie Kempie, która krytykowała premiera za to, że w żaden sposób nie wsparł akcji w Sanoku. Jestem przekonany, że europoseł pan Zbigniew Ziobro, kolejny zwolennik zaangażowania premiera w akcję antyterrorystów w Sanoku, chciałby mieć do dyspozycji szefa rządu, który jest szybszy od kuli karabinowej.

    Zastanawiam się, kiedy jakaś grupa posłów zgłosi wniosek o powołanie specjalnej komisji sejmowej, która zajęłaby się dokładnym sprawdzeniem alibi premiera. Z informacji, jakie docierają od kilkorga parlamentarzystów z prawej strony, wynika, że premier jest jedynym obywatelem Rzeczypospolitej, który nie ma mocnego alibi w czasie akcji w Sanoku. Jeden z tabloidów opublikował wprawdzie zdjęcie trochę znieświeżonego premiera z podpisem, że oto właśnie wrócił z nart i jest po długiej podróży samochodem, jednak czy to nie jest przypadkiem nieudolna próba zapewnienia mu alibi. Przecież mogła to być tzw. ustawka. Dziękuję.



Poseł Henryk Siedlaczek - Oświadczenie z dnia 23 stycznia 2013 roku.


171 wyświetleń

Zobacz także: