Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj
Oświadczenia.


Poseł Henryk Siedlaczek:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Śląsk w latach 2014-2020 otrzyma 3,5 mld euro z funduszy europejskich. Żaden inny region w Polsce nie dostanie tak dużo pieniędzy. Zostaną one przeznaczone na rozwój przemysłowy, na innowacyjne technologie i na tworzenie miejsc pracy. To zgodne z logiką, która nakazuje, aby wsparcie funduszy europejskich obejmowało te obszary, które najbardziej przyczyniają się do wzrostu gospodarczego, zwiększenia zatrudnienia i modernizacji gospodarki. Premiowane będą przedsięwzięcia, z których efektów korzystać będziemy jeszcze długo po ich zakończeniu. Nowy budżet przewiduje więcej pieniędzy na innowacje, badania czy odnawialne źródła energii.

    Chciałbym podkreślić, że z innej puli ma być 1 mld euro na wykorzystanie węgla w sposób ekologiczny, co oznacza, że w sam surowiec zainwestujemy 4 mld zł. To najsensowniejsza inwestycja, ponieważ zostaną opracowane i wdrożone metody wykorzystania węgla w sposób przyjazny dla środowiska naturalnego. Paliwa ciekłe i gazowe, surowce dla przemysłu chemicznego i nowoczesne sposoby spalania węgla dają szansę polskiemu górnictwu. Nie da to efektu natychmiastowego, ale na pewno przez długie lata będzie nam przynosiło korzyści. Wiem, że górnicy niecierpliwie oczekują na efekty dotychczasowych decyzji rządu. Cel jest jeden - uratować branżę na przekór światowemu kryzysowi. To niełatwe zadanie w sytuacji, kiedy np. tylko w górnictwie węgla koksowego na świecie 40% kopalń przynosi stratę. Podobnie jest w górnictwie węgla energetycznego, oczywiście mam na myśli kopalnie głębinowe.

    Mimo tragicznych wyników nasze górnictwo mieści się w trendach światowych. To marne pocieszenie, ale przecież chodzi o to, aby jak najprecyzyjniej określić, w jakim miejscu jesteśmy. Światowy kryzys w górnictwie węgla kamiennego nie będzie przecież trwał wiecznie. Czy można się do niego dostosować? Jeżeli ktoś myśli, ze dostosujemy się z kosztem wydobycia tony do ok. 50 dolarów, to jest, delikatnie mówiąc, zbytnim optymistą. Jednak można wydobyty węgiel przerabiać i właśnie na to m.in. rząd chce przeznaczyć pieniądze. To proces pracochłonny, czasochłonny i drogi, ale jedyny, żeby utrzymać wydobycie na obecnym poziomie. W praktyce oznacza to, że będziemy tworzyć nową gałąź przemysłu na potrzeby górnictwa.

    Czy damy radę? Nie mamy wyjścia. Przypominam, że nasi polityczni oponenci przez 8 lat mówili, jak to nie potrafimy wykorzystać pieniędzy z Unii Europejskiej. Potrafimy. Według danych Eurostatu PKB Polski w 2007 r. wynosił 313 600 mln euro a w 2014 r. był o 100 mld euro wyższy. Eksperci nie mają wątpliwości, że pieniądze z Unii pomogły nam dokonać cywilizacyjnego skoku. Z analiz zamówionych przez resort infrastruktury i rozwoju wynika, że dzięki funduszom nasz wzrost PKB mógł być wyższy nawet o 1 punkt procentowy rocznie. W latach 2007-2014 skumulowany wzrost gospodarczy w Polsce sięgnął niemal 33%, a średnio w Unii Europejskiej było to niecałe 4%. Rozwijamy się osiem razy szybciej niż wynosi średnia europejska. Czy to, zdaniem opozycji, jest dowód na to, że rządy są złe? Dziękuję. (Oklaski)



Poseł Henryk Siedlaczek - Oświadczenie z dnia 08 lipca 2015 roku.

Posiedzenie Sejmu RP nr 97


44 wyświetleń

Zobacz także: