Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

18, 19 i 20 punkt porządku dziennego:



  18. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych (druk nr 816).
  19. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych (druk nr 819).
  20. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o działalności spółdzielni mieszkaniowych (druk nr 864).


Poseł Łukasz Zbonikowski:

    Dziękuję.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt przedstawić w imieniu posłów wnioskodawców z Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość założenia projektu ustawy nowelizującej ustawę o spółdzielniach mieszkaniowych.

    Szanowni Państwo! Od ostatniej głębszej nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych z roku 2007 r minęło prawie dokładnie pięć lat. Jest to w sam raz okres, aby dokonać odpowiednich podsumowań, wyciągnąć odpowiednie wnioski, zastanowić się, czy wszystkie rozwiązania funkcjonują dobrze, czy może też coś jest źle interpretowane lub wykonywane. Czas ten pozwolił na dokonanie spostrzeżeń w tym zakresie, co daje nam możliwość, a pozostajemy w kontakcie ze środowiskami spółdzielnianymi, lokatorskimi, do złożenia odpowiednich wniosków. Oczywiście możliwa jest dyskusja nad nimi wszystkimi i prawdopodobnie w odpowiedniej komisji szczegóły, a także skutki wprowadzenia poszczególnych rozwiązań będą jeszcze oceniane, i to będzie decydowało o ostatecznym kształcie rozwiązań. Z całą pewnością też nie przypisujemy sobie roli wyłowicieli, że tak powiem, wszystkich postulatów środowiska spółdzielnianego, w tym lokatorskiego. Być może pewne rzeczy zostały przeoczone i warto by je zdecydowanie dodać.

    Przechodząc do szczegółów przedstawianego projektu, informuję, że przedłożona nowelizacja zawiera następujące punkty i propozycje. Przede wszystkim już w art. 1 rozszerzona zostaje możliwość ustanowienia odrębnej własności również na spółdzielniane garaże, zarówno te wielostanowiskowe, jak i wolno stojące, bo z tym były duże problemy, jeżeli chodzi o przekształcenia, z uwagi na to, że są to nieruchomości zaspokajające tak naprawdę indywidualne potrzeby lokatora i nie ma powodu, by garaże nie mogły być objęte możliwością przekształceń własnościowych.

    Inna zmiana, w art. 3, dotyczy zmniejszenia maksymalnej stawki - limitu - wpisowego przy nabyciu członkostwa w spółdzielni mieszkaniowej z obecnie obowiązującej wynoszącej 1/4 minimalnego wynagrodzenia do kwoty tylko 200 zł. Chodzi nam o to, żeby zmniejszyć możliwości odstraszania czy zniechęcania posiadaczy spółdzielczych praw od tytułu członka spółdzielni mieszkaniowej.

    W art. 4 proponujemy pójście o krok dalej, jeżeli chodzi o bardziej zindywidualizowaną ewidencję poszczególnych nieruchomości budynkowych w spółdzielni mieszkaniowej. To było rozwiązanie wprowadzone pięć lat temu. Teraz, też pod wpływem różnych postulatów członków spółdzielni mieszkaniowej, postanawiamy przedstawić pod rozwagę możliwość nie tylko ewidencjonowania, ale również rozliczania. To jest związane z pomysłem, aby członkowie spółdzielni mieszkaniowej, szczególnie zrzeszeni w danym bloku, a precyzyjniej: nieruchomości budynkowej, mieli możliwość współdecydowania corocznie o funkcjonowaniu planu remontów, decydowania o przeznaczeniu ich funduszu remontowego. To jest akurat jeden z większych składników czynszów w spółdzielniach mieszkaniowych, akurat ten, który tak naprawdę decyduje o komforcie życia i sposobie postrzegania spółdzielni mieszkaniowej. Wydaje się, że nie ma także ryzyka zaniedbania poprzez interesy partykularne danego bloku tych części wspólnych, które zostawiamy bez możliwości rozdzielenia tego na poszczególne nieruchomości. Tak że projekt przewiduje taką możliwość.

    W innym z punktów tej propozycji wprowadzamy, aby wynagrodzenia członków zarządu nie mogły być dla członków tajne. Są takie kuriozalne przykłady, że członkowie spółdzielni, którzy z mocy prawa spółdzielczego są właścicielami, nie wiedzą tak naprawdę, jakiej wysokości pensję pobiera prezes spółdzielni mieszkaniowej, który jest przecież pracownikiem pracującym dla tych właścicieli. Były takie przykłady, że wiele lat toczyły się boje, procesy, żeby ujawnić, ile tak naprawdę prezes pobiera sobie pensji z czynszów. W tej specyficznej sytuacji, w przypadku tej szczególnej ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, uważamy, że warto, aby członkowie spółdzielni, którzy są właścicielami spółdzielni, wiedzieli, ile ich pracownik zarabia.

    Kolejne zmiany w art. 4 dotyczą zwiększenia kontroli członków spółdzielni nad wydatkowaniem środków finansowych w związku z sytuacją, w której spółdzielnie mieszkaniowe wprowadzają coraz większe, niczym nieuzasadnione opłaty za mienie wspólne i mienie ogólne spółdzielni, aby następnie wykorzystywać te wniesione środki na inne cele niż związane właśnie z tym konkretnym mieniem, na które były zbierane.

    Nowa treść art. 8 w naszej propozycji zawiera nakaz, aby w statutach spółdzielni były umieszczane zasady zwoływania i obradowania rad nadzorczych oraz podejmowania uchwał. Obecnie funkcjonująca praktyka wskazuje, że jeśli te zasady są określone w regulaminie, to rady nadzorcze rzadko ich przestrzegają, nie traktując poważnie jako obowiązującego prawa, tak jak zapisów ustawowych czy statutowych. Takie rozwiązanie umożliwi członkom spółdzielni większy nadzór nad spółdzielnią, nad członkami rady, jest też niezbędne w kontekście już obowiązującego przepisu, zgodnie z którym nie można być członkiem rady nadzorczej dłużej niż dwie kolejne kadencje.

    Zmiany w art. 83 zmierzają do uszczegółowienia i doprecyzowania prawa uczestniczenia przez członków we wszystkich częściach walnego zgromadzenia, bez względu na to, w której części, jeśli chodzi o spółdzielnię, się zamieszkuje. Doświadczenie i praktyka pokazały, że wiele spółdzielni w kraju działa wbrew intencji ustawodawczej. Pięć lat temu, podczas prac nad tą ustawą, naturalne i oczywiste było to, że nawet jeżeli w dużej spółdzielni dojdzie do sytuacji, w której jedno walne zebranie zostanie podzielone na części, wszyscy członkowie tej spółdzielni mają prawo uczestniczyć, przysłuchiwać się i zabierać głos we wszystkich częściach, oczywiście bez prawa głosowania na nie swoich częściach. Chodziło głównie o zabezpieczenie interesu tych członków spółdzielni, którzy zgłaszali na przykład jakiś projekt uchwały czy poprawki do uchwały, żeby na każdej z tych części mogli go przedstawić i swoimi argumentami uzasadnić. Okazuje się, że nie wszędzie tak to interpretowano, wręcz fizycznie uniemożliwiano wielu członkom wchodzenie, uczestniczenie i przysłuchiwanie się obradom części spółdzielni. Dochodziło do skrajnych sytuacji, kiedy pracownicy spółdzielni przeciwko swoim właścicielom, czyli członkom, wynajmowali firmy ochroniarskie, żeby nie wpuszczać ich na zebrania. Wydaje się, że w takich sytuacjach, kiedy dotyczy to tak dużej grupy ludzi, nie wszyscy mają obowiązek być dobrze obeznani w sytuacji prawnej. Trzeba to napisać wprost w ustawie.

    Również proponowane zmiany w art. 82 sprowadzają się do zaostrzenia zasady wynagradzania członków rad nadzorczych w spółdzielniach. Jest to też wynik zdarzającego się w niektórych spółdzielniach wynajdywania sposobów omijania dotychczas obowiązujących przepisów w materii maksymalnego wynagrodzenia w radach nadzorczych. Niestety zdarzały się próby szukania innych, alternatywnych sposobów wynagradzania, premiowania rad nadzorczych poprzez różnego typu szkolenia, premie i inne podarki z funduszy spółdzielni mieszkaniowych, co tak naprawdę jest w jakiejś formie wymierną korzyścią dla członków rad nadzorczych, odbierane przez wielu członków spółdzielni jako próba po prostu kupienia przychylności rady nadzorczej przez zarząd, który powinien być przez nią rzetelnie kontrolowany.

    Proponowana zmiana w art. 8 poprzez dodanie ust. 2a-2g prowadzi do określenia katalogu wyłączeń możliwości sprawowania odpowiednich funkcji w spółdzielniach mieszkaniowych przez członków rodzin i inne osoby związane z osobami pełniącymi te funkcje.

    Nasz projekt przewiduje również ułatwienia i zachęty dla kolejnych osób, mniej zamożnych, do dokonywania przekształceń dotychczasowego spółdzielczego prawa w odrębną własność. Choć wydaje się, że jest to proporcjonalnie rzeczywiście bardzo nikła kwota, jednak dla niektórych osób kwota kilkuset złotych, dochodząca do tysiąca złotych, przeznaczona na pokrycie kosztów notariusza, w tej wyjątkowej sytuacji przekształcenia własnościowego czy lokatorskiego prawa spółdzielczego w odrębną własność, stanowi czasem argument, by z tego nie skorzystać.

    Jak wykazała dyskusja prowadzona w poprzedniej kadencji podczas prac nad nowelizacją ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych z udziałem ekspertów powołanych przez Sejm, profesorów, sędziów Sądu Najwyższego, w tej wyjątkowej sytuacji przy przekształcaniu prawa spółdzielczego w odrębną własność, kiedy nie zmienia się podmiot tego przekształcenia, czyli po prostu posiadacz jednego prawa, co jest potwierdzone uchwałą organów spółdzielni, spełnia wszystkie warunki ustawowe, przekształca je w odrębną własność, może tego dokonać bez aktu notarialnego. To są rzeczywiście wywody i dosyć przekonujące argumenty tych ekspertów jeszcze z poprzedniej kadencji, dlatego pozwoliliśmy sobie z tego skorzystać, bo rzeczywiście nie jest to jakaś nadzwyczajna przeszkoda, ale jednak pojawiały się głosy, że może tak być, dlatego skorzystaliśmy. Lepiej wspierać proces przekształceń i normalizowania praw właścicielskich w spółdzielniach niż niepotrzebnie tworzyć dodatkowy wydatek w miejscu, gdzie, jak orzekli eksperci, nie jest to konieczne.

    Oczywiście w naszym projekcie ustawy wprowadziliśmy też kilka przepisów przejściowych, wprowadzających, z graniczną, ostateczną datą obowiązywania dotychczasowych przepisów i bezwzględnym obowiązkiem wprowadzenia odpowiednich zmian w statutach spółdzielni. To też jest wynik pewnych obserwacji, jak wyglądała praktyka po wprowadzeniu nowelizacji sprzed 5 lat, kiedy w niektórych spółdzielniach, na szczęście tylko w niektórych, mogliśmy zaobserwować takie zjawiska, których nie powinno być. Po prostu niektóre spółdzielnie bojkotowały przepisy ustawy, tłumacząc się, że czekają, aż zmieni się prawo w tej materii, albo że może będzie korzystne dla nich orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, chociaż wiemy, że obowiązujące prawo powinno być wykonywane niezależnie od takich przewidywalnych sytuacji. Okazuje się, że zdecydowana większość została zachowana, obowiązuje do dziś. Dlatego postanowiliśmy wprowadzić takie przepisy, które bezwzględnie zobowiązują spółdzielnie do ich egzekwowania.

    Wysoki Sejmie! Cała ustawa ma na celu wprowadzenie do spółdzielczości mieszkaniowej bardziej skutecznych, precyzyjniejszych i tańszych mechanizmów zarządzania spółdzielnią przez członków, uczestniczenia ich w podejmowaniu decyzji, rozwinięcie poczucia współodpowiedzialności za swoje losy, za losy spółdzielni mieszkaniowej i własnej nieruchomości, a także przyspieszenie przekształceń własnościowych w formy adekwatne do obecnie panującej w Polsce sytuacji społeczno-gospodarczej.

    W związku z powyższym zwracam się z wnioskiem i z apelem do Wysokiego Sejmu, do pań i panów posłów, aby poprzeć ten projekt ustawy i skierować ją do odpowiedniej komisji. Myślę, że to będzie nadzwyczajna komisja pracująca tylko i wyłącznie nad projektami ustaw o spółdzielniach mieszkaniowych. Bardzo dziękuję.



Poseł Łukasz Zbonikowski - Wystąpienie z dnia 04 stycznia 2013 roku.


143 wyświetleń

Zobacz także: