Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

5 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie głównego inspektora pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 2011 r. (druk nr 540) wraz ze stanowiskiem Rady Ochrony Pracy oraz ze stanowiskiem Komisji do Spraw Kontroli Państwowej oraz Komisji Polityki Społecznej i Rodziny (druk nr 621).


Poseł Beata Kempa:

    Dziękuję.

    Pani Marszałek! Pani Minister! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt w imieniu Klubu Parlamentarnego Solidarna Polska przedstawić stanowisko naszego klubu co do sprawozdania z działalności Państwowej Inspekcji Pracy za 2011 r. wraz ze stanowiskiem Rady Ochrony Pracy. Sprawozdanie zawarte jest w druku nr 540.

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Właściwie znakiem czasu jest to, że właśnie w dniu dzisiejszym, czyli w dniu, kiedy wspominamy 31. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w naszym kraju, wprowadzenia go wobec osób, które tak bardzo na sercu miały właśnie owe prawa pracownicze, i pogwałcenia ich podstawowych praw pracowniczych, ale też praw człowieka i obywatela, rozpatrujemy sprawozdanie, które traktuje o przestrzeganiu praw pracowniczych, co prawda za krótki, bo tylko jednoroczny okres, ale też daje ono cały obraz stanu rzeczy, jaki mamy na dziś, bo myślę, że dane za 2011 r. w wielu obszarach będą równie porażające.

    Nie będziemy niestety z uwagi na szczupłość czasu omawiać tego wszystkiego, co państwo byliście uprzejmi zawrzeć w istotnie bardzo obszernym, bardzo szczegółowym i, potwierdzam, bardzo profesjonalnym sprawozdaniu, za które, myślę, będąc wśród osób, które decydują o wielu rzeczach i powinny decydować, a także alarmować o wielu sprawach, bardzo państwu dziękuję, bo to jest obraz też olbrzymiej pracy rzeszy bardzo fachowych osób.

    Wszak właśnie Państwowa Inspekcja Pracy jest powołana do sprawowania nadzoru, kontroli nad przestrzeganiem prawa pracy, szczególnie przepisów i zasad bhp, a także przepisów dotyczących legalności zatrudnienia oraz innej pracy zarobkowej.

    W tym zakresie Państwowa Inspekcja Pracy podlega Sejmowi, dlatego dzisiaj wypowiadamy się na temat znaczenia jej działalności. A ta działalność, wydawałoby się, jeśli weźmiemy pod uwagę przepisy prawa - za chwilę przejdę też do postulatów de lege ferenda w tym zakresie, bo one są niezwykle potrzebne, zresztą wynikają w sposób jednoznaczny z państwa sprawozdania i działalności - jest istotnie bardzo, bardzo szeroka, w szczególności, rzecz jasna, nastawiona na kontrolę i nadzór, bo taki jest charakter inspekcji. Wszak jest to inspekcja, jak sama nazwa wskazuje.

    Ale jestem pod wrażeniem przede wszystkim działalności doradczej i opiniodawczej. Muszę tutaj powiedzieć na podstawie mojej praktyki poselskiej, że do biur przychodzi wiele osób, wobec których łamane są prawa pracownicze i dla których jesteście państwo ostatnią deską ratunku. Z wielką nadzieją odnoszą się do propozycji skierowania do państwa ewentualnie skargi, prośby, wniosku o podjęcie owej działalności. Muszę powiedzieć, że w wielu przypadkach państwa orzeczenie stanowi również dla tych pracowników dowód w sprawie. Posługują się państwa orzeczeniem przed sądami pracy i w wielu wypadkach jest to dowód dość mocny, trzeba to przyznać. Dobrze by było informować pracowników o tym, że mogą korzystać właśnie z takiego bardzo poważnego, profesjonalnego wsparcia. Uwagę Wysokiej Izby należy zwrócić na jeszcze jedną, w tym kontekście dobrą, pozytywną działalność, mianowicie na to, że państwo swoimi orzeczeniami, tak się wyrażę, przywracacie wiarę i nadzieję. Mówię tutaj o państwa protokole pokontrolnym, jeśli chodzi chociażby o działalność w Tychach. Mówię tutaj o zakładach, które produkują fiata - Fiat Auto Poland. Państwo bardzo dokładnie pokazaliście, że praktyka ostatnich lat powodowała, że omijano przepisy dotyczące zwolnień grupowych, a więc wszystko, co za tym idzie, jeśli chodzi o należności pracowników, zostało w państwa ocenie naruszone. Być może też na tej podstawie będzie możliwość przywrócenia pewnych świadczeń, które należą się pracownikom. Wskazanie tych nieprawidłowości należy również do działań ostrzegawczych, prewencyjnych, tak aby inni nie powodowali tego typu naruszeń.

    W okresie sprawozdawczym przeprowadzono ok. 90 tys. kontroli i udzielono ponad 934 tys. bezpłatnych porad, co jest niezwykle ważne w sytuacji, kiedy dostęp do prawnika, szczególnie osób nisko uposażonych, jest wręcz niemożliwy. To jest działalność, która zasługuje na najwyższe uznanie. Decyzje, które państwo wydaliście, dotyczą ponad 82 tys. pracowników, oni zostali objęci tymi decyzjami. Powodowało to wypłatę należności w kwocie ok. 138 mln. To wszystko są wymierne, bardzo pozytywne skutki działania państwa inspekcji.

    Czasu mam niewiele, a chciałoby się dużo powiedzieć. Szczególnie na uwagę zasługuje sprawozdanie z kontroli, jeśli chodzi o inwestycje dotyczące Euro 2012. One jak w soczewce pokazały, co dzieje się w tych obszarach.

    Ale wróćmy do postulatów de lege ferenda. Oczywiście potwierdzam to, co powiedzieli moi przedmówcy. Nie może być tak, że zawiadomień do prokuratury jest ponad tysiąc, to jest sporo - śmiem twierdzić, że musieliście państwo być głęboko przeświadczeni o zasadności wniosku, skoro skierowaliście go, i został on pod względem formalnoprawnym bardzo głęboko przeanalizowany - natomiast uwzględnianie ich przez prokuraturę jest 10-procentowe. A już uzasadnianie tego znikomą szkodliwością czynu naprawdę wymaga bardzo głębokiej analizy i być może jeszcze głębszej naszej ingerencji. To jest bardzo poważny postulat de lege ferenda.

    W ogóle to sprawozdanie jest jednym wielkim postulatem de lege ferenda dla wielu ministrów w naszym rządzie. Proszę państwa, wystarczy zwrócić uwagę chociażby na wyniki kontroli w obszarze służby zdrowia. Tam kwestie dotyczące czasu pracy nie tylko lekarzy, pielęgniarek, fizjoterapeutów, radiologów, ale też obsługi technicznej pokazują, że w wielu przypadkach doba dla niektórych szefów ma 48 godzin, a nie 24 godziny. I potem różnego rodzaju błędy w sztuce mogą wynikać nie z niewiedzy czy z niedouczenia, tylko ze zwykłego przemęczenia. Tak być nie może. W tej kwestii nasz klub, wykorzystując instrument, jaki mamy, czyli interpelację poselską, zwróci się do pana ministra zdrowia z pytaniem, co w tej sprawie zamierza zrobić. Podobnie powinniśmy uczynić również w kierunku Narodowego Funduszu Zdrowia. Tu jednak takiego instrumentu nie mamy, bo NFZ pozostaje de facto poza kontrolą. To jest kolejny postulat de lege ferenda w tym zakresie.

    Także w innym obszarze, jeśli idzie o owe postulaty, warto dość wnikliwie czytać to sprawozdanie, bo ono może powodować jeszcze jedną bardzo poważną sugestię, chodzi mi o kwestię szarej strefy. Skoro Państwowa Inspekcja Pracy ma obowiązek powiadomienia przedsiębiorcy na 7 dni przed rozpoczęciem kontroli o tym, że ona się w ogóle rozpocznie, to pytam, co z szarą strefą, kogo państwo macie powiadomić. Przecież tam jest olbrzymi obszar działalności antypracowniczej. I to jest podstawowy problem. Premier Rzeczypospolitej Polskiej tego nie widzi, bo nie chce widzieć, bo doskonale wie o tym, że walka z szarą strefą oznacza dla niego to, że ludzie nie będą mieli żadnego źródła zarobkowania, w tym przypadku nielegalnego, i wyjdą na ulice. Dlatego on z tym nie walczy. Tam te prawa są najczęściej i najbardziej łamane.

    Powiem więcej, ci, którzy prowadzą legalnie działalność gospodarczą, legalni przedsiębiorcy, mają pretensje, i słusznie, bo oni w koszty swojej produkcji muszą wliczyć również między innymi koszty zabezpieczenia praw pracowniczych, czego nie musi zrobić ten, kto prowadzi ją w szarej strefie. Stąd konkurencyjność gospodarki jest po prostu fatalna, nie rozwijamy się, a PKB nie rośnie. To jest oczywiste nawet dla nieekonomisty. Gdyby przeczytano to sprawozdanie, gdyby pan premier był uprzejmy to zrobić - natychmiast powinny pojawić się postulaty de lege ferenda w tej materii.

    Również mogłyby, i pokazuje to Państwowa Inspekcja Pracy, pojawić się inne pozytywne postulaty dla przedsiębiorców. Jeżeli przestrzegają przepisów bhp i innych przepisów w stosunku do pracowników, a stwierdzacie państwo po kolejnych kontrolach, że są one przestrzegane wzorowo, to pytam, dlaczego na przykład państwo ma nie stanąć przodem do takiego przedsiębiorcy. Jeżeli okazuje się, że przedsiębiorca na przykład zatrudnia legalnie, na stałe umowy o pracę, a nie jakieś śmieciówki, czyli traktuje pracowników poważnie, to dlaczego państwo ma mu nie umożliwić, nie wiem, choćby drobnej ulgi. To jest bardzo poważny sygnał w kierunku takich przedsiębiorców - za to, że oni tych praw przestrzegają. (Dzwonek) W tym przypadku byłoby to jednocześnie promowanie owego przestrzegania nie tylko w formie represji czy też opresji.

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Czasu wiele i niewiele. W imieniu klubu Solidarnej Polski na ręce pani minister oczywiście dla wszystkich pracowników składamy podziękowania. Jednocześnie kierujemy wielki apel do rządu, aby bardzo dokładnie przeanalizował państwa sprawozdanie w tych kontekstach i obszarach, o których sygnalizująco starałam się powiedzieć.

    Klub Solidarnej Polski pozytywnie ocenia sprawozdanie i oczywiście rekomenduje pozytywne przyjęcie owego stanowiska, choć do zrobienia w zakresie, w obszarze legislacji jest chyba najwięcej. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Beata Kempa - Wystąpienie z dnia 13 grudnia 2012 roku.


191 wyświetleń

Zobacz także: