Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

8 punkt porządku dziennego:


Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym i o zmianie niektórych innych ustaw (druk nr 2859).


Poseł Beata Kempa:

    Dziękuję.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! W imieniu posłów na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, którzy złożyli deklarację i podpis pod projektem ustawy o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym i o zmianie niektórych innych ustaw z druku nr 2859, pragnę przedstawić uzasadnienie tego bardzo ważnego i doniosłego dla ochrony społeczeństwa przed szkodliwym rodzajem przestępczości, jakim jest pedofilia, a wśród członków społeczności nade wszystko i przede wszystkim dla ochrony naszych najmłodszych obywateli, naszych dzieci, projektu.

    Wysoka Izbo! Zdecydowaliśmy się na swoistą specustawę, która ma w swoim założeniu spowodować, że minister sprawiedliwości i Biuro Informacyjne Krajowego Rejestru Karnego wprowadzą swoisty i stosowny rejestr, o którym za chwilę nieco więcej powiem.

    Jeśli idzie o potrzebę i cel wydania ustawy, zwróciliśmy szczególną uwagę na przestępczość, i to przestępczość dokonywaną z pobudek seksualnych. Nie jest to zjawisko nowe, ale jest to problem niewątpliwie narastający. Szczególnie ostatnie lata wraz z rozwojem technik informatycznych i teleinformatycznych przynoszą w tej dziedzinie nowe rodzaje zagrożeń. Z tego miejsca dygresja.

    Dzisiaj odbyło się posiedzenie Komisji Administracji i Cyfryzacji. Chciałabym podziękować wszystkim członkom komisji za przyjęcie projektu uchwały, która ma być uchwałą intencyjną skierowaną do ministra administracji i cyfryzacji, umożliwiającego również w tej sprawie tzw. kontrolę rodzicielską w Internecie chroniącą dzieci przed pornografią. Cieszę się, że dzisiaj w korelacji z możliwością przedstawienia w pierwszym czytaniu korespondującego projektu ustawy to się dzieje.

    Zatem ta łatwość komunikowania się, utrzymania anonimowości nawiązywanych kontaktów, powszechność dostępu do środków porozumiewania przy jednoczesnym braku możliwości zapewnienia nad nimi skutecznego nadzoru umożliwiają dotarcie do każdej z potencjalnych ofiar i stają się głównym polem działania sprawców tych przestępstw. Ofiar, które nie mają dobrego bądź należytego rozeznania z racji wieku, które nie potrafią również z racji wieku w sposób stosowny się przed tymi treściami ochronić. Sprzyja temu również narastająca anonimowość życia i rozpad kontrolnych funkcji środowisk społecznych. W zatomizowanych społecznościach, w których ucieczka w prywatność zastępuje model życia we wspólnocie, popełnianie przestępstw staje się łatwiejsze, a tym samym wzrasta ryzyko zostania ofiarą przestępstwa. Ryzyko to jest bardzo wysokie, zwłaszcza, jak podkreślałam, w odniesieniu do małoletnich dzieci, a wyrządzone im szkody są często nieodwracalne.

    Problem ten został powszechnie dostrzeżony i obecnie w wielu państwach i na forach wielu organizacji międzynarodowych podejmowane są działania służące wdrożeniu adekwatnych do sytuacji środków ochrony przed przestępczością na tle seksualnym. W dniu dzisiejszym panuje coraz bardziej powszechne przekonanie, że w celu zwalczania przestępczości seksualnej państwa nie mogą poprzestać na działaniach reaktywnych, ograniczonych tylko do wykrywania i karania przestępstw już popełnionych. Wyzwaniem, przed jakim stoją społeczeństwa, jest przyjmowanie aktywnych środków ochrony służących zapobieganiu tego rodzaju przestępczości. Wyzwanie to staje się w coraz większym stopniu zadaniem globalnym, w ramach którego ochrona dzieci przed wykorzystywaniem seksualnym zyskuje rangę priorytetu. Społeczność międzynarodowa w szeregu deklaracji politycznych wielokrotnie potwierdziła wolę tworzenia w tym zakresie spójnych systemów ochrony. W ich efekcie na szczeblu międzynarodowym zainicjowano szereg prac legislacyjnych i przyjęto wiele ważnych instrumentów prawa międzynarodowego wyznaczających wspólne standardy i mechanizmy współpracy w dziedzinie zwalczania tego typu przestępczości. Aktywność na szczeblu międzynarodowym nie zastępuje jednak środków ochrony zapewnianych przez państwa w ramach wewnętrznego porządku prawnego. W sytuacji sprawców, których działania są w zdecydowanej większości motywowane zaburzonym popędem seksualnym, ryzyko ich powrotu do przestępstwa i wiktymizacji kolejnych ofiar jest bardzo wysokie. Przyjmowane przez państwa środki ochronne są różne, jednak u podstaw większości z nich znajduje się przekonanie o konieczności poddania sprawców przestępstw seksualnych kontroli, nawet po odbyciu przez nich orzeczonych kar. Różnice zatem odnoszą się przede wszystkim do określenia rodzajów stosowanych środków kontroli i ich zakresu.

    Najbardziej rozpowszechnionym środkiem kontroli jest tworzenie wyodrębnionych rejestrów sprawców przestępstw seksualnych i udostępnianie danych z rejestrów o osobach sprawców i potencjalnym ryzyku związanym z przebywaniem na wolności.

    W państwach, w których, jeśli chodzi o potencjalny konflikt pomiędzy prawem przestępcy do ochrony jego danych osobowych i prywatności a koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa jego potencjalnym ofiarom, przeważyła konieczność zapewnienia bezpieczeństwa, przyjęte zostały rozwiązania rozszerzające dostępność danych zawartych w rejestrze. Przykładem takiego podejścia, o czym nieco szerzej powiem, są Stany Zjednoczone. System amerykański działa od ponad 10 lat i doświadczenia jego stosowania wskazują, że szeroka kontrola społeczna nad osobami sprawców w znacznym stopniu powstrzymuje sprawców od powrotu do przestępstwa oraz wzmacnia społeczne poczucie bezpieczeństwa, a w tym - umożliwia podjęcie indywidualnych środków chroniących osoby narażone na niebezpieczeństwo ze strony takich sprawców.

    Nie ukrywamy, że model amerykański stał się inspiracją dla wdrożenia podobnych systemów, myślę, tutaj usiłujemy zaproponować wdrożenie podobnego systemu w naszym kraju, ale również w innych państwach są zbliżone systemy rejestrowania sprawców, chociaż oczywiście z różnym zakresem udostępniania zgromadzonych danych. Takie rejestry wprowadzono w Wielkiej Brytanii, w Kanadzie i w Australii, mamy również przykład podobnego rejestru, nieco inaczej funkcjonującego, we Francji.

    Powyższe przykłady udowadniają, że skuteczne zapobieganie i zwalczanie przestępczości seksualnej wymaga podjęcia dodatkowych działań i przyjęcia rozwiązań nieograniczających się jedynie do środków ścigania i wykrywania przestępstw już popełnionych. Ta potrzeba istnieje, Wysoka Izbo, w Polsce.

    W obowiązującym dzisiaj stanie prawnym brak jest wystarczających środków umożliwiających realną kontrolę sprawców przestępstw pedofilii, czego skutkiem niejednokrotnie staje się popełnianie przez te osoby kolejnych przestępstw podobnych. Brak jest również mechanizmów uniemożliwiających skuteczne zapobieżenie w szczególności sprawcom przestępstw pedofilii kontaktu z dziećmi. W związku z powyższym niezbędne staje się wprowadzenie regulacji, które proponujemy niniejszą ustawą.

    O potrzebie zbudowania w Polsce nowych elementów systemu zapobiegania i zwalczania przestępczości seksualnej, zwłaszcza skierowanej przeciwko dzieciom i młodzieży, dyskusja naprawdę trwa już od bardzo wielu lat, ale poprzestaje się tylko na dyskusji.

    Ten projekt wprowadza nowe, dotychczas nieistniejące środki ochrony społeczeństwa przed przestępczością seksualną, ze szczególnym uwzględnieniem małoletnich. Zakres przedmiotowy ustawy określa ogólnie i w formie deklaracji celów jej art. 1. Zdefiniowanie zakresu przestępczości wymagającej szczególnej interwencji instytucjonalnej został określony w art. 2. W myśl tego przepisu przestępczość na tle seksualnym obejmuje przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wymienione w rozdziale XXV ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny, z wyłączeniem przestępstw określonych w art. 202 § 1 oraz art. 203 i art. 204 § 1 i 2 tegoż kodeksu.

    Takie, a nie inne zdefiniowanie w ustawie pojęcia przestępczości seksualnej podyktowane zostało faktem, że ustawa ma służyć ochronie obywateli przed sprawcami szczególnie dotkliwych - z uwagi na sposób działania sprawcy, młody wiek pokrzywdzonych lub ich nieporadność - przestępstw seksualnych. W tym zaś katalogu nie mieszczą się sprawcy przestępstw określonych w artykułach, o których powiedziałam wyżej.

    Określone w art. 4 instrumenty tworzonego systemu obejmują: po pierwsze, rejestr sprawców przestępstw na tle seksualnym, po drugie, zakazy wykonywania niektórych rodzajów zatrudniania lub podejmowania określonych rodzajów zajęcia przez sprawców przestępstw na tle seksualnym, po trzecie, obowiązki pracodawców i innych organizatorów przedsięwzięć z udziałem małoletnich, po czwarte, określenie miejsc szczególnego zagrożenia i zasad ich monitoringu oraz obowiązki organów państwa i samorządu (nazwaliśmy to na roboczo: policyjna mapa zagrożeń).

    Przewidziany w projektowanej ustawie rejestr stanowi oddzielny od Krajowego Rejestru Karnego, powszechnie dostępny - to jest bardzo ważne - rejestr publiczny, uwidaczniający szereg danych osobowych prawomocnie skazanych sprawców przestępstw na tle seksualnym, wymienionych w projektowanym art. 2. Spełniać będzie z jednej strony funkcje ostrzegawcze wobec społeczeństwa, a z drugiej strony stanowić ma dodatkową dolegliwość dla skazanych. Rejestr także umożliwi realizację zakazu określonego w art. 11 projektowanej ustawy. Organem prowadzącym rejestr będzie instytucja już wyspecjalizowana w tej materii, tj. wchodzące w skład Ministerstwa Sprawiedliwości Biuro Informacyjne Krajowego Rejestru Karnego. Umożliwi to niezwłoczne przekazywanie do tego rejestru danych z Krajowego Rejestru Karnego oraz przestrzeganie usuwania danych jednocześnie z ich usuwaniem z Krajowego Rejestru Karnego.

    Umieszczenie danych sprawcy przestępstwa popełnionego na tle seksualnym będzie następowało z urzędu, jako następstwo prawomocnego skazania sprawcy. Obok danych o sprawcy zamieszczonych w Krajowym Rejestrze Karnym w tym rejestrze znajdować się będą informacje o miejscu pobytu sprawcy oraz jego - uwaga - wizerunek. Dla porządku podam, że o tym będzie stanowił projektowany art. 5 ust. 2. Pozostawanie danych sprawcy w tym rejestrze przewiduje się na okres identyczny jak w przypadku danych, które pozostają w Krajowym Rejestrze Karnym. Mając na uwadze fakt, że w niektórych przypadkach zasadne byłoby zaniechanie opublikowania danych sprawcy przestępstwa popełnionego na tle seksualnym, przewidziano możliwość orzeczenia przez sąd orzekający w danej sprawie wyłącznie tego skutku skazania. Kryterium orzeczenia takiego wyłączenia jest określone w art. 12 projektu. Dotyczy to sytuacji, w której opublikowanie takie prowadziłoby do pokrzywdzenia ofiary lub niewspółmiernie surowych skutków dla skazanego. Zamieszczenie danych sprawcy w rejestrze powoduje także z mocy ustawy obowiązek niestanowiący elementu wyroku skazującego. Obowiązek ten wiąże się z potrzebą monitorowania miejsca pobytu i przemieszczania się sprawców przestępstw na tle seksualnym. Obowiązek ten polega na konieczności zgłaszania zmiany miejsca pobytu najpóźniej w jego trzecim dniu we właściwej terytorialnie jednostce organizacyjnej Policji. Dane te będą następnie niezwłocznie przekazywane do rejestru i w nim zamieszczane. O ciążącym na skazanym obowiązku powiadamia prowadzące rejestr biuro wraz z zamieszczeniem danych w rejestrze. Naruszenie tego obowiązku będzie stanowić wykroczenie polegające na niestosowaniu się do obowiązku zgłoszenia miejsca pobytu we właściwej jednostce Policji. Przewidziane wobec osób podlegających wymienionemu obowiązkowi alternatywne zagrożenie ustawowe dostosowane zostało do stawianych przed tą regulacją celów represyjnych, a przede wszystkim prewencyjnych.

    Rejestr ustanowiony w przepisach projektowanej ustawy zostanie uzupełniony o dane skazanych przed wejściem w życie ustawy sprawców przestępstw na tle seksualnym. Będzie ich obciążać także obowiązek określony w art. 8 projektowanej ustawy. Również w stosunku do tych skazanych przewidziano możliwość uzyskiwania orzeczenia, inaczej postanowienia, sądu pierwszej instancji, który orzekał w danej sprawie karnej, o wyłączeniu zamieszczania danych w rejestrze. Regulujący to zagadnienie przepis art. 15 ust. 2-8 dotyczy skazanych prawomocnymi wyrokami wydanymi przed wejściem w życie ustawy za przestępstwa określone w art. 2, co do których nie nastąpiło zatarcie skazania, a więc ich dane nie zostały usunięte z Krajowego Rejestru Karnego. W przypadkach skazanych przed wejściem w życie ustawy sąd nie miał możliwości orzekania w przedmiocie wyłączenia zamieszczenia ich danych w rejestrze. Sytuacja prawna tej kategorii sprawców nie powinna różnić się od sytuacji skazanych za przestępstwo z art. 2 ustawy na podstawie wyroków wydanych po wejściu w życie niniejszej ustawy, ponieważ stanowiłoby to naruszenie konstytucyjnej zasady równości wobec prawa. Z tego względu przewiduje się możliwość orzeczenia przez sąd o wyłączeniu zamieszczenia danych tego rodzaju skazanych w rejestrze, jeśli umieszczenie danych sprawcy prowadziłoby do pokrzywdzenia ofiary lub niewspółmiernie surowych skutków dla skazanego.

    Orzekanie w przedmiocie odstąpienia od umieszczenia danych skazanego w rejestrze następuje na wniosek skazanego złożony w terminie jednego miesiąca od dnia wejścia w życie ustawy. W związku z tym, że w przedmiocie odstąpienia od umieszczenia danych skazanego po wejściu w życie ustawy orzeka sąd rozpoznający sprawę o przestępstwo określone w art. 2 ustawy według przepisów K.p.k., przepisy tegoż kodeksu winny mieć odpowiednie zastosowanie przy rozpoznawaniu wniosku skazanych za tego rodzaju przestępstwa przed wejściem w życie ustawy. Z tego względu przyjęto tryb postępowania w przedmiocie wniosku określony w art. 420 K.p.k., a zatem w przedmiocie wniosku skazanego orzeka na posiedzeniu sąd, który wydał wyrok w pierwszej instancji. W posiedzeniu mają prawo wziąć udział strony, przy czym skazanego na karę pozbawienia wolności sprowadza się na posiedzenie tylko wtedy, gdy prezes sądu lub sąd uzna to za konieczne. Na postanowienie w przedmiocie wniosku stronom przysługuje zażalenie w trybie określonym w przepisach Kodeksu postępowania karnego. Termin zamieszczania danych skazanych przed wejściem w życie projektowanej ustawy został określony na sześć miesięcy.

    W celu doprowadzenia do odczuwalnych dla społeczeństwa zmian, jeśli chodzi o zagrożenie przestępczością na tle seksualnym, w tym zmniejszenia liczby zagrożeń, ograniczenia tego rodzaju przestępczości, poprawy poczucia bezpieczeństwa członków społeczności lokalnych, obniżenia poziomu subiektywnego poczucia lęku, a także zmniejszenia niebezpieczeństwa wiktymizacji, w art. 14 projektu przewidziano utworzenie policyjnej mapy zagrożeń przestępstwami na tle seksualnym, zawierającej aktualne informacje o miejscach szczególnego zagrożenia przestępstwami przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wymienionymi w rozdziale XXV Kodeksu karnego.

    Pojęcie mapy zagrożeń, z czego zdajemy sobie sprawę, jest dość nowe. Najczęściej jest ona rozumiana jako wykaz zagrożeń zewnętrznych i wewnętrznych o różnym charakterze, w tym przypadku o charakterze kryminalnym, oddziałujących na procesy o żywotnym znaczeniu dla bezpieczeństwa i funkcjonowania społeczeństwa. Istotnym aspektem w kontekście tworzenia mapy zagrożeń jest konieczność kompleksowego spojrzenia na chronione dobra. Niezależnie od określenia niebezpieczeństw mapa zagrożeń musi identyfikować także krytyczne procesy i przewidywać realne niebezpieczeństwo dla ochranianych dóbr. W przypadku projektowanych przepisów chodzi tutaj o możliwość oceny, jak sąsiedztwo wpływa na nasze bezpieczeństwo, a zwłaszcza czy w najbliższym sąsiedztwie miały miejsce incydenty wpływające na poczucie zagrożenia. W ten sposób podejmowany jest wysiłek w celu zapewnienia możliwie najpełniejszego bezpieczeństwa. W konsekwencji zostają stworzone warunki do zwiększenia zaangażowania społeczności lokalnej w procesy tzw. zarządzania bezpieczeństwem przez podniesienie poziomu świadomości, co pozwala na prostsze stworzenie systemu bezpieczeństwa, a przede wszystkim uzyskanie wymiernych efektów, w tym przypadku ograniczenia takiej przestępczości. Określenie ryzyka, jeśli chodzi o sporządzanie takiej mapy zagrożeń, jest pierwszym elementem cyklu zarządzania bezpieczeństwem. Obowiązek prowadzenia mapy zagrożeń proponuje się nałożyć na Policję. Mapa zagrożeń byłaby dostępna do wiadomości publicznej poprzez publikację na stronie internetowej Komendy Głównej Policji.

    Kolejnym instrumentem służącym realizacji celów nakreślonych przy podejmowaniu inicjatywy ustawodawczej jest wprowadzenie całkowitego zakazu zatrudniania przestępców objętych rejestrem przy bezpośrednim wykonywaniu zawodu lub zajęcia związanego z pracą na rzecz małoletnich. W art. 11 ust. 1 projektodawca obok istniejących obecnie, określonych w odrębnych przepisach wymagań ustanawia nowy wymóg wobec osób wykonujących zawód lub podejmujących zajęcie, które łączy się z możliwością kontaktu z małoletnimi, polegający na spełnianiu negatywnego warunku nieumieszczenia w rejestrze sprawców przestępstw na tle seksualnym.

    W celu prawidłowej realizacji proponowanego rozwiązania w projekcie wprowadza się w art. 11 ust. 2 definicję wykonywania zawodu lub zajęcia łączącego się z możliwością kontaktu z małoletnimi, obejmując nią wszelkie czynności związane z edukacją, opieką, wychowaniem, ochroną zdrowia, zatrudnianiem, wypoczynkiem, rekreacją, działalnością artystyczną, sportem, kulturą, uprawianiem kultu religijnego, świadczeniem usług, których głównymi odbiorcami są małoletni, lub skierowanych do małoletnich. Przedstawione wyliczenie nie jest taksatywne, nie jest wyczerpujące, dlatego też w ostatniej części przepisu proponujemy objąć definicją także inną działalność, w której uczestniczą małoletni, tak aby ten katalog, krótko mówiąc, określić w taki sposób, ponieważ w naszej ocenie ta regulacja zabezpiecza bardzo dużą populację osób małoletnich, które mogą być zagrożone przestępczością na tle seksualnym.

    Na gruncie obowiązującego prawa jest to rozwiązanie nowe, pozostające poza zakresem penalizacji pomimo wysokiego stopnia szkodliwości społecznej wynikającej z niebezpieczeństwa kontaktu sprawcy przestępstwa seksualnego z dzieckiem w sytuacjach, które cechuje duży stopień zaufania potencjalnej ofiary do przestępcy wykonującego zawód lub zajęcie związane z możliwością kontaktu z małoletnimi. W projekcie eliminuje się przedstawioną lukę, proponując w art. 13 nowy rodzaj wykroczenia i sankcjonowanie karą grzywny każdego, kto dopuszcza do wykonywania zawodu lub podejmowania zajęcia łączącego się z możliwością kontaktu z małoletnimi. W ten sposób przedstawiona regulacja o charakterze kompleksowym eliminuje społecznie niepożądane sytuacje stwarzające szerokie możliwości działania przestępcom seksualnym, co wpływało na utwierdzenie ich poczucia bezkarności i skłaniało do ponawiania niosących społeczne zagrożenie zachowań, a z drugiej strony zastraszających otoczenie i kreujących niewłaściwe relacje międzyludzkie.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jeszcze raz pragnę podkreślić, że rozwiązania analogiczne do zaproponowanego są znane w wielu państwach europejskich i w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej. Proponuje się stosunkowo długi okres vacatio legis projektowanej ustawy, tj. 12 miesięcy od jej ogłoszenia w Dzienniku Ustaw, co w naszej ocenie powinno pozwolić na zorganizowanie rejestru tworzonego na podstawie tej ustawy, a także organizację wprowadzenia pozostałych instrumentów w niej projektowanych.

    Jeśli chodzi o przewidywane skutki społeczne, gospodarcze, finansowe i prawne, nasza ustawa, jeśli chodzi o skutki społeczne, powinna przyczynić się do zwiększenia efektywności zwalczania przestępstw na tle seksualnym oraz ochrony obywateli przed płynącym z tej przestępczości zagrożeniem i będzie miała bardzo szerokie i pozytywne skutki społeczne. Wejście w życie tej ustawy przyczyni się do wzrostu zaufania społecznego do instytucji państwowych poprzez zapewnienie realnych mechanizmów ochrony prewencyjnej przed popełnieniem przestępstw na tle seksualnym. Projektowana ustawa nie będzie wpływać bezpośrednio na sferę gospodarczą oraz finansową. Skutki prawne wejścia w życie opisaliśmy bardzo szeroko w pkt 3 uzasadnienia projektu ustawy.

    Jeśli idzie o źródła finansowania, jakie projekt niesie dla budżetu państwa lub jednostek samorządu terytorialnego, wejście w życie tej projektowanej ustawy będzie wiązać się z obciążeniem budżetu państwa kwotą - tak to oszacowaliśmy - ok. 1,5 mln zł. Koszty obejmują utworzenie i prowadzenie informatycznej bazy danych niezbędnej do funkcjonowania rejestru, tj. koszty odpowiedniego sprzętu komputerowego, oprogramowania, oraz wydatki związane z publikowaniem danych z rejestru na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości. My proponujemy, aby pokryć te koszty z części 37. ustawy budżetowej: Sprawiedliwość.

    W związku z wejściem projektowanej ustawy niezbędne stanie się wydanie szeregu przepisów wykonawczych określających tryb i sposób przekazywania do rejestru sprawców przestępstw na tle seksualnym danych z ewidencji. Przy wydawaniu przepisów minister sprawiedliwości będzie zobowiązany do kierowania się względami szybkości i rzetelności przekazywanych danych oraz potrzebą ich aktualizacji. Oczywiście potrzebne będą też zmiany w ustawie o Policji.

    Jeśli chodzi o ocenę zgodności projektu z prawem Unii Europejskiej, w naszej ocenie przedmiot projektowanej regulacji nie jest objęty zakresem prawa Unii Europejskiej, aczkolwiek odniosę się do uwag, które zostały wyartykułowane w opiniach.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jako przedstawiciel wnioskodawców tego projektu ustawy chcę powiedzieć, że Komisja Ustawodawcza - bo jak państwo na pewno wiedzą, ci, którzy będą dzisiaj wypowiadać się w sprawie tego projektu ustawy z ramienia swoich klubów, odbyło się posiedzenie Komisji Ustawodawczej - miała zająć się tym projektem z punktu widzenia jego dopuszczalności, jeśli chodzi o zgodność tego projektu z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej. Odbyła się bardzo szeroka dyskusja z udziałem ekspertów i w związku z tym została uwzględniona autopoprawka, która zapewniła zgodność tego projektu szczególnie z uwagami, jakie zamieścił w swojej opinii generalny inspektor ochrony danych osobowych. Uznaliśmy rację inspektora i te elementy uwzględniliśmy, a także uznaliśmy rację wielu argumentów, które przedstawili eksperci.

    Jeśli państwo pozwolicie, chciałabym w sposób szczególny polecić opinię, zleconą przez Biuro Analiz Sejmowych, która została sporządzona do tej ustawy przez dr. Marcina Warchoła z Instytutu Prawa Karnego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Właściwie nie tylko nie pozostawia ona już tutaj żadnych wątpliwości co do celu, zakresu, skuteczności tej ustawy, jeśli chodzi o ochronę dzieci przed pedofilią, ale przede wszystkim pokazuje ona stosowane w innych krajach szczegółowe rozwiązania, które już tutaj przytaczałam, które działają z wielkim powodzeniem i które są - uwaga - jeszcze bardziej restrykcyjne w stosunku do sprawców takich przestępstw niż nawet te, które tutaj proponujemy. Takie przykłady stanowią Stany Zjednoczone, Irlandia, Wielka Brytania, Francja. Te dużo bardziej restrykcyjne rozwiązania obowiązujące w innych krajach europejskich - dlatego podważam tutaj tę dość miękką opinię, zarzut niezgodności z prawem Unii Europejskiej - zderzyły się już w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i sądów krajowych. ETPCz w swoim orzecznictwie kilkakrotnie zajmował się zagadnieniami związanymi z tymi rejestrami. Po raz pierwszy miało to miejsce już w 1999 r. w sprawie Adamson przeciwko Zjednoczonemu Królestwu. Właściwie to orzecznictwo, do lektury którego zachęcam, nie pozostawia żadnych wątpliwości co do zgodności takich rozwiązań z prawem Unii Europejskiej.

    Oczywiście wskazywano na kwestię tego, czy nie jest to zbyt surowy środek w stosunku do już podjętej decyzji o skazaniu takiego przestępcy. Zwracano uwagę, rozpatrując zarzut naruszenia art. 3 konwencji, że ma to przede wszystkim też charakter prewencyjny, i na to, na co niejednokrotnie się dzisiaj powoływałam, czyli na ochronę społeczeństwa przed ponownymi przestępstwami, a także na neutralizację stanu niebezpieczeństwa. Badano również te rozwiązania pod względem zgodności z art. 8 konwencji. Przypomnę, chodzi o fundamentalne prawo do prywatności. Również tutaj Trybunał stwierdził, że ten artykuł konwencji nie został w zakresie tych rozwiązań naruszony. Zdaniem Trybunału nadużycia seksualne stanowią niezaprzeczalnie haniebny rodzaj występków, które szczególnie uderzają w ofiary. Dzieci i inne bezradne osoby mają prawo do ochrony ze strony państwa w postaci skutecznej prewencji zabezpieczającej je przed tak poważnymi formami ingerencji w fundamentalne aspekty życia prywatnego.

    Warto również zwrócić uwagę na wypowiedź Trybunału. Celowo ją przytaczam, bo chcę obalić wątpliwości naszych ekspertów co do zgodności regulacji z prawem Unii Europejskiej. W tej kwestii Trybunał, np. w sprawie M.K. przeciwko Francji, stwierdził, że ochrona danych osobowych odgrywa istotną rolę w realizacji prawa do poszanowania życia prywatnego oraz rozumienia art. 8 konwencji i że na pewno prawo krajowe musi zapewniać odpowiednie zabezpieczenie, aby zapobiec wykorzystaniu tych danych w sposób niezgodny z przewidzianymi gwarancjami. Zatem konieczność istnienia odpowiednich gwarancji jest wyższa w sytuacji ochrony danych osobowych przetwarzanych automatycznie, w szczególności gdy są one wykorzystywane przez Policję do prowadzenia postępowań. Myślę, że ta ustawa zawiera gwarancje dla skutecznej ochrony danych osobowych, co również potwierdziliśmy stosowną poprawką. Wypowiadano się również w zakresie rozwiązań francuskich. Rejestr francuski był przedmiotem oceny Rady Konstytucyjnej Francji.

    Tak więc, Wysoka Izbo, rozwiązania, które proponujemy, mają przede wszystkim też wymiar prewencyjny, mają też na celu zapobieganie powrotowi sprawcy na drogę przestępstwa. Zakres penalny jest tu mniejszy, bo ten aspekt absolutnie wyczerpuje główne postępowanie przed sądem karnym, w wyniku którego następuje skazanie na podstawie wyroku.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wobec tej oceny czy zarzutów niekonstytucyjności w ostatnim już zdaniu pragnę zwrócić uwagę na bardzo ważny artykuł naszej polskiej konstytucji. Bardzo często również w ten sposób przepisy są przez Trybunał Konstytucyjny oceniane w zderzeniu z art. 31 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, chodzi o tzw. zasadę proporcjonalności. Czyje dobro jest ważniejsze, czyje dobro musimy ważyć, czyja ochrona jest ważniejsza? Czy ochrona przestępcy uwzględniająca również wszystkie jego prawa, czy jednak ochrona małoletniego dziecka przed potężnym zagrożeniem, przed którym nie potrafi się bronić? Jeśli zważymy te dobra na dwóch szalach, to myślę, iż w myśl argumentu z art. 31 ust. 3 konstytucji, jeśli wchodzi tutaj w grę kwestia dotycząca ochrony obyczajności, ochrony porządku publicznego, można ustawą ograniczyć również fundamentalne prawa, których przydaje nam czy które gwarantuje nam polska konstytucja. To również jest uzasadnienie dla tego projektu ustawy.

    Wysoka Izbo, dziękujemy za bardzo rzetelną dyskusję już podczas prac Komisji Ustawodawczej, która ostatecznie przyjęła werdykt, aby dopuścić ten projekt jako w pierwszej, wstępnej ocenie zgodny z konstytucją, spełniający wymogi, a także, po naniesieniu przeze mnie stosownej poprawki, wymogi innych podmiotów, które zgłaszały swoje zarzuty. Jestem otwarta na dyskusję w ramach komisji, jeśli taka będzie wola Wysokiej Izby. Myślę, że tutaj troska o dobro naszych małoletnich dzieci i ochrona przed tego typu najgroźniejszą, najbardziej perfidną i - tak jak już stwierdził Europejski Trybunał Praw Człowieka - najbardziej haniebną przestępczością wobec nich zwycięży i że popracujemy nad tym projektem. Zdaję sobie sprawę z tego, że na pewno istnieje szereg uwag, które byli uprzejmi przedstawić minister sprawiedliwości czy też prokurator generalny, czy inne bardzo ważne podmioty. Będziemy w stanie wypracować i przygotować niemalże doskonały projekt chroniący nasze dzieci przed pedofilią. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Beata Kempa - Wystąpienie z dnia 03 grudnia 2014 roku.


102 wyświetleń

Zobacz także: