Dziękuję.
Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Rzeczywiście w tak doniosłym i ważnym momencie w polskiej Izbie jak ratyfikacja umowy stowarzyszeniowej, mówiąc skrótowo, pomiędzy Unią Europejską a Ukrainą myślę o takim elemencie, który mógłby z naszej strony, z polskiej strony być taką cegiełką, takim wkładem, taką podporą, wydatną pomocą w dążeniach Ukrainy do pełnego stowarzyszenia z Unią Europejską.
Nie powtarzając już argumentów moich przedmówców, chcę zwrócić uwagę, że wszyscy tutaj podnieśli kwestię wagi tejże umowy i myślę, że każdy z nas jak jeden mąż, cały parlament będzie stał murem za demokracją w Unii Europejskiej, ale przede wszystkim na Ukrainie, w szczególności w hołdzie młodym ludziom, nie tylko tym, którzy zginęli na Majdanie, ale też tym, którzy to dążenie mają w sercach i którzy chcą, aby w ich kraju były takie standardy jak w całej Unii Europejskiej.
Panie ministrze, korzystając z okazji, chcę zapytać o inną rzecz, która jednak spędza mi sen z powiek. W moim miasteczku, w Sycowie, co roku, zawsze w ostatnią niedzielę odbywają się piękne koncerty związane z pomocą Polakom na Ukrainie. Co roku już od wielu, wielu lat przyjeżdżają też nasze polskie zespoły (Dzwonek) z Ukrainy i dają nam koncerty, a my oferujemy im pomoc. Posługują się piękną polszczyzną, władają pięknie naszym polskim językiem. Czasami przez lata uczą się go z książeczki do nabożeństwa. Chcę zapytać, jaki jest ich los. Czy placówki dyplomatyczne, placówki konsularne zostały wzmocnione finansowo, jeśli chodzi o pomoc Polakom na Ukrainie? Wszyscy są ważni i naprawdę wszystkim uchylamy serca, ale Polakom tam na Ukrainie powinniśmy pomagać w sposób szczególny. W jaki sposób oni są objęci pomocą? Jak ta pomoc wygląda? Czy jest wzmocnienie, bardzo ważnych w tej chwili, naszych placówek dyplomatycznych na Ukrainie? Jeśli pan minister byłby uprzejmy odpowiedzieć, to będę bardzo zobowiązana. Dziękuję.