Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

22 punkt porządku dziennego:


Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo geologiczne i górnicze oraz niektórych innych ustaw (druk nr 631).


Poseł Mariusz Orion Jędrysek:

    Panie marszałku... (Gwar na sali)


Poseł Mariusz Orion Jędrysek:

    Panie Marszałku! Ministrowie! Powinien być przynajmniej minister środowiska, a go nie ma.

    Szanowni Państwo Posłowie! Panie i Panowie Posłowie! Otóż chciałbym przedstawić propozycję powołania organu państwa pod nazwą Polska Służba Geologiczna i zilustrować kilkoma przykładami, dlaczego jest to niezbędne. Możemy wyjść z założenia, że Polska pod względem surowcowym jest najbogatszym krajem Unii Europejskiej, w szczególności patrząc na powierzchnię, jaką zajmuje. Polska miała jednocześnie pierwszą na świecie - na owe czasy tak to można było nazwać - służbę geologiczną, którą powołał jeszcze król Stanisław August Poniatowski. Pierwsza na świecie służba geologiczna. To jest właśnie skrypt, w którym jest akt powołania tej służby.

    (Poseł Mariusz Orion Jędrysek wyświetla na telebimach materiały ilustrujące jego wypowiedź)

    Jeśli chodzi o zasoby węgla kamiennego, to kumulacja węgla kamiennego w Polsce to mniej więcej 60-krotna kumulacja w stosunku do pozostałej części Unii Europejskiej. A my nie mamy w praktyce służby geologicznej, która by się tym zajmowała, m.in. tym bogactwem. Mamy prawdopodobnie największe zasoby gazu, gazu w łupkach - zaraz do tego dojdziemy, panie pośle - i nie ma się kto tym zająć. Błędy, które popełniono przy wydawaniu koncesji, będą się za nami ciągnęły latami, a niektóre są po prostu nie do naprawienia, o czym zaraz powiem. Koncesje wydane - widać.

    Mamy największe zasoby miedzi, srebra w Europie. Jesteśmy dominującym, jednym z głównych producentów tych surowców na świecie, w tym również pierwiastków ziem rzadkich. Są przeogromne zasoby, niektóre mają znaczenie strategiczne. Proszę zwrócić uwagę, że wokół terenów KGHM z wielkimi błędami wydano koncesje na poszukiwania firmom, które nigdy tego nie prowadziły, albo wydawanie tych koncesji nie jest w interesie Polski. W tej chwili KGHM ma poważny problem. To jest czysto spekulacyjna działalność. Służba geologiczna powinna nas przed tym ochronić, ale jej nie ma, więc nas nie ochroniła.

    Podobnie stało się z gazem w łupkach. Dwadzieścia kilka, trzydzieści koncesji jest w rękach polskich podmiotów. Pozostałe podmioty to podmioty obce, w dużym stopniu o charakterze spekulacyjnym, bez żadnej kontroli w zakresie zmian właścicielskich w tych koncesjach, bo prawo geologiczne ma niestety luki i na to pozwala. To prawo zostało zresztą uchwalone podczas ostatniej kadencji Sejmu.

    W Polsce, również wbrew czy z łamaniem ustawy, w około połowie powiatów nie ma geologów powiatowych, do których należy m.in. detekcja i zwalczanie czy karanie za nielegalną eksploatację. W Polsce jest plaga nielegalnej eksploatacji. Być może mniej więcej około połowy kruszywa, jak nie więcej, pochodzi z nielegalnej eksploatacji. A więc budownictwo polskie w dużym stopniu bazuje na nielegalnie pozyskanym kruszywie.

    Inną rzeczą, również związaną z opiniami dotyczącymi np. wydawania koncesji, jest to, że nie ma komu wesprzeć wójtów, bo nie ma lokalnych specjalistów. Proszę zobaczyć, że w województwie warmińsko-mazurskim jest tylko jeden geolog powiatowy na wszystkie powiaty.

    Polska jest pionierskim inwestorem i ma udział w najlepszej, najbogatszej działce metali na dnie Pacyfiku, z ogromną perspektywą poszukiwań. Nie ma służby geologicznej, która by to koordynowała. Nikt się tym nie zajmuje. Tracimy wpływy. Polska jest pionierskim inwestorem i z tego powodu np. już trzech Polaków, w tym ja, było przy ONZ szefami rady właśnie do spraw organizacji dna morskiego. Potencjał jest niewykorzystany, zaprzepaszczany, a jest to w tej chwili trend światowy, będą z tego ogromne wpływy nie tylko finansowe, lecz także polityczne na świecie.

    Wprowadzono ostatnio fatalną ustawę fiskalną dotyczącą taksacji kopalin, w tym momencie dla miedzi i srebra. Nikt nie potrafił wytłumaczyć, żadna agenda rządowa, bo jej nie ma, nie potrafiła wytłumaczyć rządowi, że takie podnoszenie wpływów do Skarbu Państwa - w taki sposób, czyli przez opodatkowanie kopaliny na dole - powoduje, że kopaliny są wykreślane z ewidencji. Proszę zwrócić uwagę, że jeżeli mamy w pierwszym, drugim, trzecim przypadku podnoszone podatki, to złoża trzeba wykreślać, a nawet zamykać kopalnie, czyli weźmie się 3 mld zł np. z podatków, a straci się kilkanaście już zainwestowanych miliardów plus nawet kilkanaście czy kilkadziesiąt miliardów za złoża, które są gorszej jakości lub takie, które by się wyeksploatowało. Nie miał kto tego chronić. Powinna się tym zająć służba geologiczna.

    Ocena wielkości zasobów. Proszę zwrócić uwagę na to, że dzisiaj mówi się o zasobach od ponad 5 bln m3 do praktycznie zera. I znowu nie ma kto tego zweryfikować. Nie ma organu państwa, który byłby w stanie chronić nas przed manipulacjami i ewentualnym lobbingiem czy działaniem sił trzecich spoza kraju. My po prostu nie wiemy. Badania, wszystkie badania, jeśli chodzi o gaz w łupkach, są praktycznie prowadzone za granicą, a raporty są albo ich nie ma, albo są szczątkowe. Nie ma kto tego kontrolować. Powinna to robić służba geologiczna, działać w interesie państwa.

    Państwo nie musi czerpać zysku bezpośrednio, fiskalnie z działalności geologicznej i górniczej, ale może mieć zyski w sposób implikowany, tzn. z rozwoju infrastruktury, z miejsc pracy, bo to jest także zysk, natomiast ten, który poszukuje, inwestor ma tylko zysk. Jeżeli mamy jakiekolwiek perturbacje, a takie są ciągle w Polsce od kilku lat, jeśli chodzi o Prawo geologiczne i górnicze, o regulacje dotyczące poszukiwania i eksploatacji m.in. gazu w łupkach, o brak decyzji rządu, zupełny brak decyzji, o inercję i zawieszenie, o to, że nic się nie dzieje, to przecież powodują one wzrost ryzyka. Proszę zwrócić uwagę na to, że ta wartość R, tak symbolicznie pokazana, to jest wzrost ryzyka, a jak jest wzrost ryzyka, to rośnie koszt i w związku z tym Polacy poprzez to złe rządzenie zapłacą za gaz dużo więcej, za własny gaz, tylko dlatego, że rząd z jakichś przyczyn nie jest w stanie wypracować odpowiednich regulacji prawnych. Gdyby była służba geologiczna, gdyby nie wyrzucono tej ustawy, która była gotowa w 2007 r., do kosza, to dziś z pewnością by już dobrze działała i mielibyśmy dawno te regulacje.

    Jak to wygląda dzisiaj? Proszę zwrócić uwagę na to, co jest po lewej stronie. W Ministerstwie Środowiska jest główny geolog kraju, Departament Geologii i Koncesji Geologicznych, który liczy ok. 40 osób. To są po prostu urzędnicy słabo albo jeszcze gorzej niż słabo wynagradzani, którzy dysponują, można tak w pewnym sensie powiedzieć, majątkiem liczonym już nawet nie w miliardach, tylko w bilionach, patrząc na wszystko. To jest 40 osób bez doświadczenia zawodowego w praktyce, tzn. oni najwyżej mają zaświadczenie, że się czegoś tam uczyli, pracując w ministerstwie.

    Powinna być służba geologiczna, która wspiera merytorycznie, która jest bankiem informacji, która zdobywa te informacje, może 200 osób, wśród których byłoby może 30% geologów, nie więcej, a reszta to byliby prawnicy, ekonomiści, technolodzy, osoby zajmujące się rozpoznaniem tego, co się dzieje w świecie itd. Nie będę wchodził w szczegóły. A tymczasem, ponieważ naciskałem, żeby ta służba powstała i próbowałem ją tworzyć, wreszcie wpisano w ostatnim momencie w tym nowym Prawie geologicznym i górniczym, że Państwowy Instytut Geologiczny jest służbą geologiczną, ale on w praktyce nie może nią być, ponieważ jest jednostką naukową, która ma swoje interesy, czasami zupełnie sprzeczne z interesami państwa.

    Jeżeli dyrektor wykonuje zadania, dba o interes Państwowego Instytutu Geologicznego jako jednostki badawczej, to nie może jednocześnie zapewnić interesu państwa, chronić interesu państwa, kiedy jest on sprzeczny z interesem tej jednostki, którą rządzi. Mało tego, rząd w praktyce nie ma żadnego wpływu na to, kto jest dyrektorem, formalnie rzecz biorąc, bo w dużym stopniu decyduje o tym rada naukowa. Służba geologiczna jest jednostką naukową, która decyduje o tym, co się dzieje w państwie w zakresie geologii i górnictwa, w dużym stopniu górnictwa. Administracja geologiczna w żaden sposób w związku z tym nie jest związana, bo jest to w samorządach, z elementami rządu, ze strukturą rządową i w żaden sposób nie współpracuje ze służbą geologiczną, ponieważ, po pierwsze, tej w praktyce nie ma, a po drugie, projekty, które ja jeszcze przygotowałem w 2006 r. i w 2007 r. - łącznie miało to być ok. 20 mln zł - po prostu wycofano, nie zrealizowano ich. Nie ma współpracy, a to jest bardzo ważne, to są miliardy złotych strat rocznie. Wyższy Urząd Górniczy przeszedł, co prawda, pod nadzór głównego geologa kraju, a więc to był pierwszy element budowy spójnej polityki surowcowej kraju, ale sprawa zawiesiła się w momencie powołania Polskiej Służby Geologicznej. Zatem po lewej stronie widać, że zleceniodawcy wykonują pewne zadanie. Proszę zwrócić uwagę, że Państwowy Instytut Geologiczny jako służba geologiczna zleca sobie, jako jednostce badawczej, zadania, po czym je wykonuje i sam ocenia. Zwraca się do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, bo głównie stamtąd pochodzą pieniądze. A więc to jest bardzo niezdrowa sytuacja. Zresztą to wszystko, co dzieje się ostatnio w zakresie gazu, łupków, też można postrzegać w jakichś oparach korupcji, bo to są warunki, które pozwalają kwitnąć korupcji. Oczywiście my tego nie wiemy, nie mogę nikogo oskarżać, ale jak państwo wiedzą, na początku roku były doniesienia prasowe na ten temat.

    Po prawej stronie natomiast - wyobrażam sobie, jak mogłaby wyglądać struktura zarządzania czy gospodarowania surowcami i całej gospodarki surowcowej w Polsce - główny geolog kraju, który albo nadal znajdowałby się w strukturze Ministerstwa Środowiska, albo nastąpiłoby powołanie ministerstwa surowców i energii - o co postuluję, wnosiłem projekty uchwał w tej sprawie - a także odpowiedniej komisji surowców i energetyki w Sejmie. A więc departament geologii, górnictwa itd. i Polska Służba Geologiczna podległa temu głównemu geologowi kraju, która byłaby narzędziem rządu w prowadzeniu polityki surowcowej, polityki geologicznej państwa. Administracja geologiczna byłaby w pewnym stopniu zależna, w sensie merytorycznym, i także współpracowałaby z Polską Służbą Geologiczną. Wyższy Urząd Górniczy też współpracowałby z tymi jednostkami, a więc działania byłyby paralelne. Dziś praktycznie nie ma współpracy, a więc w jaki sposób ma być dobrze? To oznacza brak odpowiedzialności za państwo. Dopiero dalej byliby zleceniobiorcy, którzy wykonują zlecone badania geologiczne na potrzeby tych organów. I ktoś to spina razem. Spina to Polska Służba Geologiczna.

    Przykłady błędów, jakie popełniono. Wydano niemal wszystkie - praktycznie wszystkie - koncesje na gaz w łupkach, ja wydałem tych koncesji chyba 10 czy 11, kilku firmom w ramach pewnej strategii. Wstrzymałem wydawanie koncesji z tego względu, że były one wydawane w ramach strategii: kilku firmom pojedynczym, daleko od siebie, na warunkach preferencyjnych. Na ówcześnie obowiązujących warunkach firmy otrzymały te koncesje na tej zasadzie, że prowadziły poszukiwania. Gdyby odbyło się to z sukcesem, oczywiście dostałyby koncesje na eksploatację na tych samych zasadach, ale każdą następną musiałyby otrzymać już na nowych zasadach, które wypracowałaby służba geologiczna, bo ona najlepiej by to wiedziała. Główny geolog kraju w praktyce jest sam. Nie wiem, czy pan minister, który doszedł tutaj, zechce to potwierdzić, ale naprawdę jego narzędzia są bardzo ubogie, w szczególności narzędzia merytoryczne.

    Proszę zwrócić uwagę na błędy. PGNiG otrzymał 15 koncesji na poszukiwania. Ekonomiści wyliczyli, że poprzez te 15 koncesji wartość PGNiG wzrosła o 5,5 mld zł, to znaczy, że jedna koncesja kosztuje ponad 360 mln zł. A państwo wzięło za wszystkie koncesje na poszukiwania 40 mln zł. Za 110 koncesji. Marathon Oil w Stanach Zjednoczonych płaci 21 tys. dolarów za akr, tj. 0,4 ha, a w Polsce za 1200 km2 zapłacił ok. 400 tys. zł. To jest 200 zł za 1 km2, żenująco mało, to jest po prostu nie do przyjęcia. Firma Marubeni zapłaciła 25 tys. dolarów za akr. Analogicznie, biorąc pod uwagę powierzchnię Polski, a te zasoby wcale nie są mniej zobowiązujące, w Polsce jedna koncesja na poszukiwania powinna kosztować 22 mld zł. Jedna. Oczywiście możemy powiedzieć: może warunki są gorsze, bo dla amerykańskich firm ryzyko jest większe, a więc koncesje muszą być tańsze. Nie wszędzie występuje tzw. sweet spot, bo to są ogromne powierzchnie, w związku z tym koncesje mogą być tańsze, ale jednocześnie w Polsce gaz jest siedmiokrotnie droższy niż w Stanach Zjednoczonych, a więc mogłyby one być droższe. Ktoś powinien to zweryfikować. Kto ma to zrobić? Służba geologiczna. Ale jej nie ma.

    Raport Państwowego Instytutu Geologicznego pokazujący, zaniżający, można powiedzieć, wielkość zasobów, został wykonany i wygłoszony, w mojej opinii, niezbyt fortunnie, a to dlatego, że zaniża wielkości i daje preferencje firmom już inwestującym - to są te, które posiadają koncesje - jeśli chodzi o negocjacje, obniżanie podatku, który miałyby płacić, choćby podatku typu royalty. Trzeba było tego nie pokazywać. A metody, jakie zastosowano, były słabe, szczególnie materiał, który służył do wyznaczenia wielkości zasobów. Przez przypadek kilka dni wcześniej opublikowałem swoją wartość, 1,9 bln m3 wydobywalnego gazu, która akurat zbiegła się z tą wartością, którą podał Państwowy Instytut Geologiczny jako maksymalną.

    Proszę państwa, na świecie z tego już się śmieją. Widzą, że w Polsce pozyskiwanie koncesji było najlepszą inwestycją, jaką można było zrobić - za kilkaset tysięcy złotych można było uzyskać prawdopodobnie miliardy. Jeszcze raz chciałbym zapytać, czy stać nasze państwo na taką rozrzutność w zakresie surowców i na taką inercję, brak działania, jeśli chodzi o budowę struktur państwa, gospodarowanie surowcami. Proszę pamiętać, że chodzi nie tylko o węgiel brunatny, węgiel kamienny, miedź, srebro, ale także o to, co dzieje się poza Polską. Gospodarka strukturami geologicznymi, na przykład dotycząca magazynowania dwutlenku węgla, ekstrakcja ciepła ziemi to jest przyszłość. W Toruniu osiągnięto nadspodziewanie duży sukces, jeśli chodzi o wydajność. Zatwierdzone zasoby, bodajże 320 m3 wody na godzinę o temperaturze na wypływie 65?, to jest bardzo dobry rezultat. Zrobiono to nie tylko bez pomocy państwa, ale wbrew państwu. Być może geotermia toruńska jest jedyną geotermią. Ten pierwszy otwór badawczy został wykonany bez pomocy państwa, a naprawdę to i wbrew państwu.

    Powinna to koordynować i oceniać Polska Służba Geologiczna, organ państwa. Jeśli państwo będą chcieli powołać inny organ lub inaczej go nazwać, albo o innych kompetencjach, to proszę bardzo, ale nie możemy dłużej czekać. Niech to będzie zaczyn do dyskusji. Popracujmy nad tym projektem ustawy tak, żeby on odpowiadał wszystkim, ale przede wszystkim by odpowiadał Polsce, interesom Polski. I wtedy może być lepiej. Niech to będzie pierwszy poważny element reformy gospodarki strukturami geologicznymi w Polsce od 2006 r., kiedy już przejęto nadzór nad Wyższym Urzędem Górniczym i rozpoczęto szeroko zakrojoną reformę w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, rządzie Prawa i Sprawiedliwości. Liczę na konstruktywną dyskusję. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Mariusz Orion Jędrysek - Wystąpienie z dnia 13 września 2012 roku.


80 wyświetleń

Zobacz także:




Zobacz także:








Poseł Mariusz Orion Jędrysek - Wystąpienie z dnia 04 sierpnia 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy –...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Mariusz Orion Jędrysek - Wystąpienie z dnia 08 października 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 102 Przedstawiona przez Radę Ministrów informacja o realizacji zadań...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Mariusz Orion Jędrysek - Wystąpienie z dnia 08 października 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 102 Przedstawiona przez Radę Ministrów informacja o realizacji zadań...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Mariusz Orion Jędrysek - Wystąpienie z dnia 09 października 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 102 Sprawozdanie Komisji o uchwale Senatu w sprawie ustawy o zmianie...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy