Pani Marszałek! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Chciałbym zaprezentować stanowisko Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość i powiedzieć, że przygotowaliśmy dziewięć poprawek...
(Poseł Ewa Wolak: Dlaczego nie w komisji?)
...ale po dłuższej dyskusji uznaliśmy, że nie będziemy ich zgłaszać, dlatego że to by w zasadzie nic nie dało. Oczywiście one mają szansę poprawić funkcjonowanie przedsiębiorstw, chronić interes Rzeczypospolitej Polskiej, tylko że jak dotąd przez cztery lata żadna poprawka opozycji nie została przyjęta w tym Sejmie - żadna. Natomiast skutek czasem był odwrotny, to znaczy te poprawki, które zostały zgłoszone, były oczywiście odrzucane, a potem tak klajstrowano to w Senacie, żeby tych poprawek nie można było już wprowadzić, żeby nie można było uelastycznić polskiego prawa, uczynić go bardziej przyjaznym dla gospodarki i społeczeństwa. W związku z tym poprawek nie zgłaszamy.
Dlaczego jeszcze? Dlatego że w zasadzie jest gotowy projekt całkiem nowej ustawy, który ma zupełnie inne cele, inne założenia. Projekt, o którym mówimy, ma przede wszystkim zabezpieczać, przeciwdziałać antropogenicznej emisji dwutlenku węgla, czyli ograniczyć emisję CO2, i koniec, bez względu na konsekwencje. Nasz projekt ustawy ma na celu oczywiście obniżenie emisji, ale tak, żeby Polsce przyniosło to jak najmniejsze straty i jak największe zyski. To jest możliwe. Ponieważ nie da się inkorporować elementów tej ustawy do tej drugiej, po prostu nie możemy w tej chwili rozmawiać na ten temat. Jest szansa. Mam nadzieję, daj Boże, że taki projekt ustawy jeszcze w tym roku będziemy mogli zgłosić w nowym parlamencie.
Oczywiście projekt ustawy, który w tej chwili omawiamy, implementuje szereg rozporządzeń, różnych dokumentów Parlamentu Europejskiego itd. Nie będę ich wymieniał. To nie są żadne dyrektywy, tu chodzi o rozporządzenia i dokumenty, decyzje. Jest co najmniej 8 zasadniczych dokumentów plus kilka innych dotyczących sektorów narażonych na ryzyko ucieczki emisji itd. Otóż wszystkie te sprawy zostały już wielokrotnie omówione - warto zajrzeć do stenogramów Komisji do Spraw Unii Europejskiej - bardzo krytycznie. Dlaczego? Otóż podstawową sprawą, z jaką mamy tutaj do czynienia, jest to, że ten projekt ustawy - w ogóle całe zagadnienie, rozporządzenie - dotyczy aktów delegowanych, a więc takich, które upoważniają Komisję Europejską do podejmowania decyzji już poza kompetencjami poszczególnych rządów, także naszego. Czyli możemy znaleźć się w sytuacji, w pewnym momencie, w miejscu, w którym okaże się, że Komisja Europejska będzie podejmować decyzje - z naszego upoważnienia - a my nie będziemy mieli na to wpływu.
Proszę zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. Dzisiaj obowiązuje ustawa z 2011 r. Ona ma bodajże 108 stron. Ten projekt ustawy ma, panie pośle, z 500 stron, licząc uzasadnienie.
(Poseł Andrzej Czerwiński: Mądrzy ludzie ją pisali.)
Nie wiem. Nie, właśnie na tym rzecz polega, że trzeba umieć pisać mądrze, krótko. Jeżeli tekst ustawy jest marny, to trzeba go klajstrować słowotokiem. Tu chodzi o to, że ma to być jasne, krótkie. Żeby nie było możliwości omijania, lawirowania, prawo musi być proste, a nie jest proste.
(Poseł Andrzej Czerwiński: To krótko: Co trzeba zrobić?)
Zobaczycie, bo gdybyśmy to powiedzieli teraz...
(Poseł Andrzej Czerwiński: Krótko.)
Nie, proszę mi nie przerywać.
Pani marszałek, bardzo proszę.
Otóż Prawo i Sprawiedliwość podtrzymuje stanowisko, że ten projekt ustawy jest po prostu fatalny, bo pakiet energetyczno-klimatyczny, w skrócie PEK, jest krytycznie zły dla polskiej gospodarki i dla polskiego społeczeństwa. Występują tu ogromne rozbieżności między pakietem energetyczno-klimatycznym, a więc w pewnej części także między tym projektem ustawy, a założeniami konwencji klimatycznej i protokołem z Kioto. To nie ma ze sobą nic wspólnego. Protokół z Kioto mógłby być dobrze implementowany, to znaczy dobrze służyć Polsce, a pakiet energetyczno-klimatyczny jest dla nas trudniejszy do zrealizowania, ale możliwy jest zysk.
Pytacie mnie państwo: Co zrobić z ustawą? Stechiometrii nie oszukacie. Nie mówcie tutaj, jak państwo przed chwilą mówili, że trzeba nowych technologii itd. - proszę państwa, stechiometria chemiczna - żeby ratować węgiel. Nie, to są bzdury. Proszę państwa, stechiometria chemiczna jest nieubłagana. Nie da się mniej spalić. Oczywiście można spalać efektywniej, można wykorzystywać carbon capture and reuse, a przede wszystkim można pochłaniać. Państwo pomijacie element pochłaniania. W naszym projekcie ustawy element pochłaniania jest bardzo ważny. O tym wielokrotnie mówił pan prof. Szyszko w czasie obrad komisji, także z mównicy sejmowej, tylko państwo po prostu nie słuchacie. Potrzebna jest kalkulacja na zimno, a państwo niemal w sposób lobotomiczny akceptujecie to, co Komisja Europejska, co Parlament Europejski uchwala. Przecież jesteście w tej większości, która jest w stanie oprzeć się temu.
Warto powiedzieć jeszcze o tym, że w roku 2007 był złożony protest i wygraliśmy proces.
Panie pośle Czerwiński, ja do pana mówię.
Nie słyszy.
(Poseł Andrzej Czerwiński: Słucham.)
Wygraliśmy proces z Komisją...
Panie pośle Czerwiński, staram się panu odpowiedzieć.
(Poseł Andrzej Czerwiński: Ale ja słucham.)
Nie, panu się wydaje, że pan słucha. (Wesołość na sali)
Wygraliśmy. Czy pan o tym wie? Wygraliśmy proces przeciwko Komisji Europejskiej i w związku z tym uzyskaliśmy uprawnienia do emisji 284 mln t. Natomiast rząd...
(Poseł Andrzej Czerwiński: Wy, czyli kto? Kto wygrał?)
...który w tej chwili pan reprezentuje, bo jest pan w koalicji, pan ten rząd wspiera, pan go wybierał, zgodził się na anulowanie tego wyroku. Czyli powiedziano: Dobra, to będzie 208, a co nam, taki gest. Po co?
(Poseł Andrzej Czerwiński: Czytał pan uzasadnienie?)
Premier Buzek został tym, który w Parlamencie Europejskim udzielał głosu przez dwa lata, a teraz były premier Tusk ma ważny stołek w Brukseli - jak widać, mało istotny.
(Poseł Andrzej Czerwiński: A gdzie jest 300 mld?)
To jest jeszcze inna sprawa.
Jeśli to są ważne stanowiska, to dlaczego nie załatwiliście jakichś ulg dotyczących polskiego węgla? Nic, tylko w drugą stronę. Kiedy Schröder poszedł do pracy w Gazpromie, to przynajmniej załatwił Niemcom Nord Stream. My Nord Stream zablokowaliśmy, rząd Prawa i Sprawiedliwości praktycznie na kilka lat zablokował Nord Stream. To wy do tego dopuściliście.
Osaczacie Polskę, od strony emisyjnej, od strony limitów i ewentualnych dostaw paliw z innych źródeł, czyli, jeśli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne, w każdej sytuacji. Uchwalenie tej ustawy jeszcze bardziej pogłębi ten problem. Gdzie są sprawy związane z pochłanianiem, gdzie są sprawy związane z rekompensatami, gdzie są sprawy dotyczące odpisów na nowe technologie? Tego nie widać, a skoro tego nie ma, to ta ustawa jest po prostu szkodliwa. W związku z tym pytam: Kto będzie jej beneficjentem? Nie będzie to polski przemysł, nie będzie to polskie społeczeństwo. Kto będzie beneficjentem? Tu bym szukał winy, jeśli chodzi o tę ustawę.
Nie chcemy brać udziału w głosowaniu pozytywnym. Będziemy głosować przeciwko temu projektowi ustawy, bo polski węgiel to nasz atut, a tego tutaj nie widać. Polska wieś, polskie lasy, Lasy Państwowe powinny być w to włączone, a tego nie ma. Jeśli chodzi o wykorzystanie zasobów przyrody nieożywionej, węgla...
(Poseł Ewa Wolak: O czym on mówi?)
...to mamy ponad 80% zasobów węgla kamiennego Unii Europejskiej i importujemy węgiel. Panie pośle, ta ustawa jeszcze bardziej ograniczy naszą produkcję. (Dzwonek) Tego się Polakom nie robi. Dziękuję. (Oklaski)